Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KoValus
Obserwator
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 12:09, 11 Sty 2009 Temat postu: T-34/76 z wieżą od Panzer III UM |
|
|
Jak obiecałem wstawiam fotki niektórych moich modeli:)
T-34 przejęty i trochę przerobiony przez Niemców.
Zawartość pudełka imponująca jak na cenę 17,60zł (gąsienice z plastiku + mała blaszka + kilka elementów z żywicy). Niestety jak to z UMami bywa było trochę problemów, najpoważniejszym było złe odlanie góry kadłuba (pęknięcie i wybrzuszenie, na szczęście dało się uratować tak, ze nie widać), było też trochę jam skurczowych w ciężko dostępnych miejscach.
Co do samego modelu, to o ile po sklejeniu byłem zadowolony, tak po malowaniu już średnio, przesadziłem z brudzeniem i to bardzo, przez co model jest nienaturalnie brązowy, z resztą sami zobaczcie:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jaroslav
Przyjaciel Forum
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gryfice- Poznań
|
Wysłany: Nie 12:56, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No rzeczywiście z wierzchu trochę przesadziłeś zwłaszcza za wieżą jej tylna część, boki i pokrywa silnika są w praktyce najczystsze.
Może Ci się przyda, że T-34 podczas jazdy w terenie wyrzucają fontanny ziemi/błota do góry tak że sporo tego ląduje na błotnikach i (w tym przypadku) skrzyniach zabrudzenia układają się w takie jakby łuki mniej/więcej od wydechu do skrzyń
Pozdroo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dino61
Nasz Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 21:19, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
To co napisał Jarek z tym chlapaniem błotka za siebie to prawda. Miałem tą możliwość przejechania się "kaczorem" po poligonie w latach 80, więc wiem jak to wygląda. Moja jednostka co prawda była wyposażona w T-55 AM, ale "kaczory" stały w ZN ( Zapas Nienaruszalny - rezerwa ), więc trzeba się było przejechać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KoValus
Obserwator
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 22:40, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zazdroszczę, przejechałbym się czołgiem, niestety nie miałem nigdy okazji:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witos
Nasz Człowiek
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Amersfoort
|
Wysłany: Nie 22:46, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak miałem ok 5 lat, mój dziadek - kolejarz, ustawił mi przejażdżkę prawdziwym parowozem w kabinie, z pociągnięciem za gwizdek i takie tam atrakcje. Niestety speniałem, nigdy nie miałem ponownej okazji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KoValus
Obserwator
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 22:52, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Lokomotywą też jechałem (tyle, ze spalinową). Mój dziadek również pracował na kolei i jak byłem mały to poprosił kumpli, żeby mnie zabrali. Niestety pamiętam tylko z opowiadań, że byłem bardzo ucieszony:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaroslav
Przyjaciel Forum
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gryfice- Poznań
|
Wysłany: Nie 22:53, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A T-34 jest możliwość się na zlocie militarnym w Darłowie co roku przejechać W Kołobrzegu na ul. Koszalińskiej (na wylocie za remontówką) w sezonie letnim można np. "prosiakiem"-BRDM-2 lub SKOTem pośmigać, pewnie po Polsce jest więcej takich miejsc rozsianych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dino61
Nasz Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 23:41, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma czego zazdrościć. Wyobraźcie sobie tygodniowe zajęcia poligonowe w terenie w zimie przy mrozie tak cirka -15 stopni. Gdzie domem jest "puszka od konserw" ( nie ogrzewana !!! ), tam śpisz, jesz itp; itd. Budzisz się rano i jak wstajesz to musisz uważać, by ci sople z górnego pancerza wieży oczu nie powybijały lub dziury w mózgu nie zrobiły . Koszmar, ale dało się radę. Co prawda były to lata stanu wojennego, teraz jest zdecydowanie lepiej, "nowoczesność w domu i zagrodzie" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaroslav
Przyjaciel Forum
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gryfice- Poznań
|
Wysłany: Nie 23:53, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bo ja wiem czy teraz jest lepiej? jak byliśmy '05r w Wicku na poligonie, to się każdy na ochotnika pchał na noc na ochronkę, byle móc pod Diesla wleźć albo do SD na strefie zamiast marznąć w namiocie, dopiero po jakimś czasie pod stołówką rezerwa za fajki sprzedała gdzie "paliwo" można zakupić to już się w namiotach grzało
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jaroslav dnia Nie 23:55, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kat
Kontradmin z kontrwywiadu.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 0:19, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Odnoszę wrażenie że zrobiła sie dyskusja nie związana z tematem wątku.... Aczkolwiek ciekawa, to nie będziemy jej wywalać tylko w swoim czasie wytniemy i przeniesiemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dino61
Nasz Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 0:28, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jezu Christ, Jarku nie wiedziałem że za demokracji wam "zimny wychów" zafundowali . Ja jestem z poboru 81r. tuż przed "stanem W", ale w moich czasach takie rzeczy były by nie do pomyślenia. W namiocie zawsze był jeden dyżurny który opiekował się piecem całą noc, paliło się węglem, koksem, drzewem to co było na daną chwilę pod ręką nigdy nie mieliśmy zimno, ani za młodego, ani za starego. Czyszczenie rur piecyków było najfajniejsze, wrzucało się ślepaka od KbkAK i chodu w nogi, aby nas oficer jakiś nie dorwał ( metoda zakazana ). Błysło, trzasło i pier......dzielło , rurki czyste bez sadzy. Wracało się później do namiotu i było cacy, a jak się jakiś oficerek coś tam burzył to mu się wmawiało że to koks tak strzela . Łykali to bez niczego. Ech, to były czasy . Kat nie gniewaj się to tak czasami samo wychodzi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KoValus
Obserwator
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 8:33, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie na szczęście poligonowe przygody ominęły (o mały włos:P) i szczerze mówiąc, jak dla mnie byłaby to strata czasu (szczególnie, że musiałbym brać urlop bezpłatny w pracy). Czołgiem to tak jednorazowo bym chciał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witos
Nasz Człowiek
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Amersfoort
|
Wysłany: Pon 10:48, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No Marek, ten numer ze ślepakiem wręcz pojawił mi się prze oczami i muszę przyznać, że to może być fajny temat na dioramę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dino61
Nasz Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 12:11, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witek tych wspomnień z wojska jest cała masa. Od patroli na mieście, stanie na rogatkach miasta przy koksowniku, wjazd czołgami na teren stoczni Szczecińskiej, liczne poligony, aż po wyjście do cywila po 2,5 letnim pobycie w MON-ie.Te pół roku to nam zafundowali "gratis", bo wyrównywali "dzikie" pobory (Styczniowe i Lipcowe). Oni szli wcześniej do cywila o 3 miesiące, a my "stare wojsko" musieliśmy czekać na swoją kolej. Przerąbane, ale dało się radę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radek
Obserwator
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pon 22:17, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jaroslav napisał: |
W Kołobrzegu na ul. Koszalińskiej w sezonie letnim można np. "prosiakiem"-BRDM-2 lub SKOTem pośmigać, pewnie po Polsce jest więcej takich miejsc rozsianych |
Łetam ja SKOT-y i BRD-ki 2 to ja na codzień praktycznie mam.. Okazuje się że to jednak nie taki fajny sprzęt jak przychodzi do czyszczenia podwozia z 10 cm zaschniętego błota
No ale jak ktoś jest zainteresowany to może się ktoś zaciekawi czymś takim:
[link widoczny dla zalogowanych]
T-34 można sie przejechać gdzieś na Słowacji blisko granicy jakiś facet ma, ale nie mam dokładnych namiarów
PS. Też jestem za tym żeby część wypowiedzi wydzielić do osobnego wątku, bo mimo że gadka ciekawa to powinna mieć swoje miejsce osobno
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|