Forum Mikromodelarzy

Stiletto

Czołem!

Postanowiłem, że pokażę społeczności jak kleję jeden ze swoich modeli. Miałem zrelacjonować budowę USS "Gato”, w 1/700 ale nie zdążyłem się odwrócić za siebie modelik był już gotowy. Jednym z wielu moich niezaczętych modeli wybrałem PZL-37A "Łoś" z pojedynczym usterzeniem. Po wstępnych oględzinach wprasek (wcześniej model przeleżał kilkanaście dni) rozpocząłem montaż. Na początku wyciąłem z ramki i oszlifowałem elementy podłogi. Oczywiście nie zamierzam waloryzować tego modelu ani zrobić go w barwach niemieckich. Na moje szczęście były tam kalki do polskich malowań tak, więc odetchnąłem z ulgą.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Następnie po wycięciu oszlifowałem siedzisko pilota:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na powierzchni kadłuba od strony zewnętrznej można nic nie zauważyć, ale to nie znaczy, że wypukłych linii podziału nie ma. Raczej nie będzie tego poprawiał tj. rył nowych linii podziału blach. Zaś od wnętrza było trochę dziur po wypychaczach załatać szpachlówką. Ostrożność została zachowana przy szpachlowaniu w przedziale strzelca przedniego by nie zapaćkać jakiegoś detalu:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Etap trzeci to sklejenie i oszlifowanie siedziska bombardiera. Tutaj nie miałem problemów po za tym, że musiał wyryć kilka linii na wycieraczce:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Etap czwarty to sklejanie skrzydeł. No tutaj czekał mnie zaiste piękne szlifowanie pilnikiem. O ile spasowanie części było poprawne to musiałem szlifować krawędzie spływu z nadmiaru plastiku. Następnie wkleiłem lukę podwozia i połączyłem obie połówki skrzydeł. Wyszło nawet nieźle:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Etap piąty klejenie usterzenia poziomego i pionowego. Na początek rozdzieliłem górne połówki usterzenia poziomego. Potem lewą połówkę oszlifowałem i popełniłem błąd gdyż ówcześnie wyciąłem przejście kadłub-usterzenie za pomocą cążek. No i niestety część lewa zostanie zaszpachlowana. Zaś część prawa już wycięta poprawnie. Potem połączyłem obie wszystkie połówki usterzenia poziomego i zostawiłem w objęciach ścisków i spinaczy na nockę. Usterzenie pionowe dodatkowo oszlifowałem na miejscach styku dwóch połówek. W niektórych miejscach klej nie złapał i powstały szczelinki. Musiałem odklejać i przyklejać ponownie obie połówki usterzenia pionowego tym razem wyszło ja trzeba:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

C.D.N i życzcie mi powodzenia.

Krzychu74

Witam!
Kto nie sklejał Łosia w dzieciństwie lub młodości ręka do góry (to pytanie do tetryków powyżej 30-go roku życia Wink

)
Z ciekawością popatrzę jak Ci idzie jego sklejanie.

Pozdrawiam.

Karol

Z kalek da się ułożyć nr do jakiegoś egzemplarza w wersji A??Bo widze na pudełku jest B..

Stiletto

Witam w kolejnym odcinku pierwszego sezonu.
Wprawdzie niewiele udało mi się zrobić przez cały dzień:

Zabrałem się za oszlifowanie siedziska pilota. Następnie wkleiłem siedzenie z oparciem, wolant i ten klocek przed wolantem... nie wiem jak to się nazywa. Poczym całość przymocowałem do podłogi:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Później zabrałem się za serce samolotu czyli silniki. Były one proste w sklejaniu więc nie rozpiszę się tu zabardzo. Dodam tylko że było tam okropnie dużo nadlewek:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Stiletto

"Czas jest tylko trzeba go dobrze wykorzystać"

Cokolwiek to oznacza ja jakoś nie potrafiłem go wykorzystać na dalsze klejenie łosia. Całkiem niedawno pomalowałem kontrolnie wewnętrzną część kadłuba. Wprawdzie przy szlifowaniu starałem się jak najdokładniej wygładzić powierzchnię. Niestety nie wszędzie mi sie to udało na fotce 1 widać miejsca, które zostały ponownie zaszpachlowane:
[link widoczny dla zalogowanych]

Postanowiłem też po raz pierwszy odrobinę zwaloryzować model. Nie podobało mi się miejsce osadzenia kół podwozia, które natychmiast odciąłem i wywaliłem do kosza. Postanowiłem zrobić mocowanie o wyglądzie tych z oryginału:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Kruca bomba rozleniwiłem się trochę. Jakby ktoś nie mógł zrozumieć o co chodzi z tym wachliwym mocowaniem kół podwozia to prosze mówić.

Stiletto

Witam ponownie
W tym odcinku pokażę jak udało mi się przy odrobinie szczęścia i grzebania w złomie modelarskim odpowiednio poprawić golenie podwozia, ostateczne połączenie elementów obu usterzeń itd. itd.

Na początek podwozie. Całkiem przypadkowo dorwałem walce z dziurką w środku, które przykleiłem w miejsce starych.
[link widoczny dla zalogowanych]

W końcu udało mi się połączyć oba usterzenia ze sobą. Oczywiście widać szpary w połączeniu kadłub-usterzenie poziome, które zostanie zaszpachlowane.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Następnie pomalowałem kilka detali w wnętrzu
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Tak z nudów i dłuuugiego czekania na wyschnięcie farby na kilku detalach zabrałem się za oszlifowanie pokryw luków podwozia. Sami oceńcie czy się przyłożyłem
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]