Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Wto 18:59, 22 Lis 2011 Temat postu: Boeing B-17 G Flying Fortress 1/72 Hasegawa - relacja |
|
|
Witam,
powrzucam tutaj od czasu do czasu moje uwagi powstałe w wyniku montażu model B-17G z Hasegawy. Jest to dość stary zestaw, który nabyłem na aukcji internetowej i pochodzi chyba z pierwszych wypustów tego modelu. Wielu zmian raczej wprowadzać nie będę jednak w miarę możliwości postaram się przybliżyć nieco do oryginału. Jako, że jestem leniwy postępy nie będą błyskawiczne więc proszę o wyrozumiałość . Poniżej pierwsze fotki.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Na chwilę obecną usunąłem ślady po wypychaczach w miejscach gdzie są najbardziej widoczne. Usunąłem także elementy stabilizacji dolnej obrotowej wieżyczki Sperry (mam zamiar wykonać wersję Pathfinder). Elementy kokpitu były już sklejony w momencie kiedy kupiłem model więc czeka mnie tam sporo zmian. Usunąłem też zawiasy i klamkę, które były widoczne na pokrywie przedniego włazu a odlano je niepoprawnie. Sama pokrywa jest zbyt szeroka i wymaga korekty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krzychu74
Admin.
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2883
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 23:24, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Witam!
Poobserwuję sobie Kolegi zmagania.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Pią 7:58, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też poobserwuję
Czemu wybrałeś ten akurat model zamiast Revella No chyba, że kupiłeś Hasegawę przed jego ukazaniem się
Pozdrawiam.
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pią 10:25, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Czemu wybrałeś ten akurat model zamiast Revella |
Chciałem nabrac nieco doświadczenia przy tak sporym modelu. Hasegawa to stary model co za tym idzie ma on w porównianiu z Revllem sporo uproszczeń. Detali jest naprawdę tyle co kot napłakał, wnętrze prawie nie istnieje jednak odwzorowanie podziału blach wydaje mi się bliższe prawdy niż u Revellowskiej siedemnastki. Oryginał miał blachy kładzione na zakładkę więc chyba wypukłe linie powinny lepiej to oddawać. Inna sprawa Revell ma układ bocznych stanowisk strzeleckich chyba z wczesnych bloków wersji G (są na jednej wysokości) a ja chciałem okna "rozjechane". Swoją drogą Revell (jak i Academy) jest w szafie i czeka na swoją kolej będzie on tu dawcą detali (osłona radaru H2X).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Pią 15:05, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ok Karol
Rozumiem, ale wbrew pozorom lepiej zdetalowane modele zaoszczędzają mnóstwo pracy, a doświadczenia zebrane przy mniejszych modelach zupełnie wystarczą.
Zaskoczyłeś mnie liniami podziału. Nie wiedziałem o tym, że były na zakładkę i nigdy nie zwróciłem na to uwagi, ale wierzę Ci na słowo. Wiem, że dogłębnie przygotowujesz materiały odnośnie oryginału przed rozpoczęciem budowy jego modelu. I chwała Ci za to
Pozdrawiam.
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pią 15:40, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tomku te linie podziału blach też były dla mnie zaskoczeniem i dowiedziałem się o tym przy okazji czytania recenzji na temat nowej Fortecy Revella. Co do detali masz rację ale doszedłem do wnisku, że mając pod ręką zestaw Revell uda mi się kilka elementów przeszczepić lub wykonać kopię. Inna sprawa, że sporo z detali w jakie wyposażył Revell swoją B-17 chyba nie będzie widocznych po zamknięciu kadłuba... Jest też zestaw silników żywicznych do tego modelu więc nie powinno być problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Pią 19:25, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No to nie zawracam Ci więcej głowy i siadam w pierwszym rzędzie - kto pierwszy ten lepszy - i czekam na kontynuację relacji.
Pozdrówka.
Tomek
P.S. Gdybyś coś potrzebował wal śmiało, może uda się coś pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 19:41, 15 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witam,
Prace nad Fortecą, pomimo ślimaczego tempa, nadal trwają. Prace nad modelem w chwili obecnej podzieliłem na dwa główne etapy; kadłub a następnie skrzydła + komory podwozia, silniki. Poniżej przedstawiam profil boczny maszyny, którą wybrałem za pierwowzór mojego modelu. Jest to B-17G-55-VE o nazwie własnej „Leading Lady” w konfiguracji PFF (czyli radar H2X zamiast dolnego kulistego stanowiska strzeleckiego Sperry) wchodząca w skład 772 Dywizjonu 463 Grupy Bombowej 15 Armi Powietrznej stacjonującej w Celone na południu Włoch na początku 1945 roku. 15 AF z racji częstego (a przynajmniej częstszego niż siostrzana 8 AF) goszczenia nad rejonami obecnej południowej Polski wydaje mi się szczególnie ciekawa, stąd wybór tej maszyny. Samolot, jak widać, był w całości pomalowany na kolor jasno szary plus pełne późno wojenne oznaczenia Grupy (żółte powierzchnie sterowe, diamenty na statecznikach). Jaki iż dysponuję jedynie sylwetką boczną mam dwie główne wątpliwości co do tego malowania. Pierwsza; czy diamenty z „Y” występowały również na statecznikach poziomych. Na zdjęciach Fortec w wersji G z tej grupy diamenty raz są raz ich nie ma. Pod koniec wojny zrezygnowano z ich stosowania w ogóle więc w pierwszej kolejności może nie nanoszono ich na stateczniki poziome? Druga to kolor osłony radaru H2X, który przedstawiony jest jako identyczny z reszta powierzchni płatowca. Jednak zdjęcia szarych Pathfinderów 15AF sugerują iż osłona ta mogła być w jaśniejszym odcieniu (prawie biały). Więc jeśli ktoś ma jakieś pomysły co do tych spraw to śmiało
Same moje prace przy modelu na razie ograniczają się raczej do zakreślenia minimalnych zmian jakie wprowadzę aby nieco przybliżyć model do oryginału. Zestaw Hasegawy, charakteryzuje się jak już wspomniałem prawie zupełnym brakiem wnętrza więc coś tam będzie trzeba wsadzić. Poza tym skorygowałem też wielkość pokrywy przedniego włazu. Kolejnym mankamentem jest szklany element stanowiący wiatrochron kokpitu pilotów, który pomijając to, że nie posiada bocznych paneli występujących w „mojej Fortecy” to ma zły kształt. Górne krawędzie powinny być równe a nie tworzyć czegoś na wzór ^ opadając po bokach. Użyłem zamiennika z zestawu Revell, który jednak wymagał wprowadzenia kilku zmian. Długo zastanawiałem się czy warto wykonać tak ryzykowną podmianę. Model jak pisałem ma wypukłe linie podziału więc wszelkie późniejsze szlifowanie i szpachlowanie będzie miało negatywne skutki. Po kilkukrotnych przymiarkach postanowiłem jednak zaryzykować. Odciąłem „dach” kokpitu od kadłuba, wyrównałem rejon przednich szyb, zeszlifowałem dolne przednie krawędzie elementu przeźroczystego, zeszlifowałem połówki kadłuba za kokpitem aby dopasować jego przekrój do elementu szklanego (był nieco węższy). Jak na razie jestem zadowolony z wyników. Wydaje mi się, że szpachla w tym rejonie będzie jednak potrzebna gdyż na łączeniu „szyb” powstają szpary, których nie powinno być. Miejsce górnej wieżyczki strzeleckiej także wymaga poszerzenia w wyniku odchudzenia przekroju kadłuba oraz zaślepienia wypustu jaki powstał po połączeniu dwóch elementów z innych zestawów (jak widać Revell przesunął wieżyczkę nieco do przodu). Jestem jednak dobrej myśli co do wyniku prac w tym rejonie modelu.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Obrazki:
1.Dodatkowe akcesoria
2.Po lewej Hasegawa po prawej Revell
3.Pierwsza przymiarka
4.Widoku z boku
5.Zdjęcie F-9 rozpoznawczej wersji B-17 pokazujące oryginalny wygląd kokpitu.
6.Sylweta "The Leading Lady"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jjb89
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob 11:12, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
To ja też poobserwuję, a przy okazji się czegoś dowiem:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Sob 21:39, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
I słuszne podejście do sprawy
Od Karola można się dowiedziec wielu ciekawych rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Sob 19:15, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Prace nad B-17 trwają chociaż raczej w ślimaczym tempie. Jak na razie staram się nieco uzupełnić puste wnętrze modelu. Dorobiłem skrzynki amunicyjne przy stanowiskach strzelców bocznych, do których poprowadziłem taśmy z zestawu Eduarda. Taśmy te przy próbie nadania jakiś bardziej obłych kształtów i zaokrągleń rozsypują się na drobne odcinki. Tylko wewnętrzna nić z pociskami utrzymuje je jako jedną całość. Przedziały radiooperatora oraz nos zostały uzupełnione o imitacje ożebrowania wykonane z cienkich nitek plastiku. Przedział radio powstał przy użyciu płytek z kart telefonicznych. Kokpit to elementy zestawy minus odlewy foteli, które zostały wycięte a w ich miejsce wstawiłem fotele na plastykowych imitacjach stelaży. Do tego tablica i przepustnice, które są najbardziej widoczne po umiejscowieniu kokpitu w kadłubie. Ogólnie po kilku próbach łączenia połówek kadłuba widać, że nic nie widać… Obły kształt skutecznie utrudnia dostrzeżenie jakichkolwiek detali. Pasy na fotelach to zestaw Extratech, który należy raczej omijać szerokim łukiem. Blaszka ta jest tak twarda, że uformowanie z niej zamierzonych kształtów graniczy z cudem. Następnym krokiem będzie zamknięcie kadłuba.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Sob 20:19, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj Karol
Widać, że wkładasz w ten model mnóstwo roboty i serca . Mimo, że większości detali i tak nie będzie widać, nie odpuszczasz U mnie, a myślę, że nie tylko u mnie, jest podobny zwyczaj, a można nawet powiedzieć, że ... natręctwo Zabiera takie wzbogacanie mnóstwo czasu, a i tak ci którzy oglądają model nie wiedzą co siedzi wewnątrz. Myślę jednak, że to takie nasze ... zboczenie modelarskie. No może tylko choroba
Nie przejmuj się tym, że prace trochę trwają. Poczekamy Na pewno warto, sądząc po tym co już zobaczyliśmy
Pozdrawiam.
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kat
Kontradmin z kontrwywiadu.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Nie 2:00, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrego modelarza można poznać po tym, jak robi model tam gdzie tego nie będzie widać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Nie 18:13, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witam,
kadłub modelu został zamknięty wczoraj wieczorem. Nabawiłem się przy tym sporej ilości siwych włosów. Przyczynił się do tego wciśnięty do środka szklany element prawego bocznego stanowiska strzeleckiego. Chciałem poprawić łączenie kadłuba i nieumiejętnie uchwyciłem kadłub wciskając do środka szkło. Przy okazji odpadł karabin oraz taśma...Nie widziałem sporej szansy na umieszczenie tych elementów od zewnątrz na odpowiednich miejscach. Potraktowałem więc łączenia kleju debonderem, rozłączyłem połówki i po naprawie stanowiska strzelca ponownie złączyłem wszystko w jedną całość.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Oszklenie stanowiska radiooperatora widoczne na zdjęciach nie jest przytwierdzone na stałe. Zrobię to dopiero po maskowaniu taśmą oraz przytwierdzeniu karabinu. Swoją drogą oszklenie w tym modelu nie jest najwyższej jakości jeśli chodzi o dopasowanie. Szczególnie małe okna w wymagały korekty w celu wciśnięcia tam oszklenia.
Cytat: |
Widać, że wkładasz w ten model mnóstwo roboty i serca |
Dzięki Tomku
Cytat: |
Dobrego modelarza można poznać po tym, jak robi model tam gdzie tego nie będzie widać |
Kat w tym modelu sporo można włożyć do środka. Ja ograniczam się do moim zdaniem, niezbędnego minimum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Nasz Człowiek
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 364
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 20:24, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Witam,
Prace nad Fortecą nadal trwają. Walczę ciągle z kadłubem, który zeszlifowałem w miejscu łączenia połówek. Wypukłe linie podziału nie ułatwiają zadania więc w ich rejonach pomagam sobie debonderem oraz żyletką. Usunąłem też ściankę oddzielającą stanowisko tylnego strzelca, której nie było w oryginale. Na zdjęciach maszyn z radarem wydaje się występować swego rodzaju pierścień okalający łączenie kopuły radaru z kadłubem. Revell nie zamieścił tego elementu w swoim zestawie więc trzeba będzie tam coś dorobić. Taśma samoprzylepna średnio się nadaje (marszczy się na łukach) więc muszę coś innego tam wpasować. Może poprostu większa ilość szpachli, którą się poźniej zeszlifuje??
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Podszybie (nie wiem jak to inaczej nazwać) pomalowałem czarną Mr. Hobby, czy jest to właściwy kolor czy powinien być zielony lub szary ciężko określić na bazie zdjęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|