|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Sob 22:37, 02 Mar 2013 Temat postu: [R/Spr]MINI MARUS 1/700-LOOSE CANNON,czyli wariacja na temat |
|
|
Żeby nie oszaleć, nie ogłupieć, że nie użyję innego słowa na "ło", przy dzierganiu wsporniczków i dopasowywaniu pokładów na Argentinie Maru, zainspirowany metodami pracy innych forumowiczów (serdeczne pozdrowienia kolego Romanie ) postanowiłem otworzyć tzw. "drugi front" prac modelarskich. Padło na trzy żywiczne kurduple produkcji Loose Cannon zwane po ichniemu "morskimi ciężarówkami" (tak naprawdę to bardziej podchodzi pod pick-upy a nie ciężarówki) a po naszemu to najnormalniejsze w świecie kabotażowce. Dlaczego w tytule relacji jest "wariacja na temat" to pozostawiam, jak na razie, domyślności ewentualnych oglądaczy.
Kwerenda w necie dala wyniki mizerne: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] ( źródło: [link widoczny dla zalogowanych]) oraz [link widoczny dla zalogowanych] (źródło: [link widoczny dla zalogowanych] , BTW bardzo niebezpieczna strona - jak się na nią wejdzie to czas doznaje przyspieszenia i nie wiadomo kiedy robi się noc albo dzień, to zależy kiedy się rozpoczęło oglądanie). W zależności od interpretacji powyższego można się martwić, że nie ma porządnych materiałów źródłowych albo cieszyć się, że brak takowych pozwala na pobujanie w modelarskich obłokach i nikt nie powie, ze jest "be".
Na początek taki mały inbox-ik, od otwarcia pudełka do wybebeszenia jego zawartości.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Nawet o mnie w instrukcji piszą
[link widoczny dla zalogowanych]
W instrukcji stoi napisane, ze odlewy są bardzo kruche i faktycznie, po pierwszych doświadczeniach strach się zbliżyć z papierem ściernym w garści, nie mówiąc już o pilniku. Nie tylko żywica jest krucha ale i jakość modeli, oględnie mówiąc nie wali ona na glebę. Przy bliższym oglądzie zarówno wykonanie od strony technologicznej jak i odwzorowania pozostawia wiele do życzenia. Zresztą dużo mówi tez poziom instrukcji sklejania modeli. Porównałem te modele z żywicami NIKO - nie ma o czym dyskutować, oczywiście na korzyść naszej firmy. No ale skoro już się wdepnęło, bo zachciało się maleńkich okręcików, to... "na biezpticzu i żopa sołowiej" - kto się jeszcze załapał w szkole na rosyjski to zrozumie .
Na pierwszy ogień poszedł (poszła? - koledzy japończycy jakiego rodzaju jest statek w jęz. japońskim?) Ikuta Maru. Odlew i kadłub już wycięty wyglądają tak:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Zwraca uwagę oryginalna linia iluminatorów na czołowej ścianie nadbudówki; to widać, że kwalifikuje się do zaglutowania, zaszpachlowania i wywiercenia ich od nowa. Poza tym, czego na zdjęciach nie widać, nadburcia w narożach miały po prostu dziury a połączenie z kadłubem było mocno prześwitujące. Pod kozik poszły nadburcia, łańcuchy kotwiczne, wyloty kluz kotwicznych i kotwice odlane z kadłubem na połowie wysokości burty.
Tak wygląda "ogolony" kadłub i pierwsze prace przy uzdatnianiu iluminatorów na świetliku maszynowni.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Nawiasem pokrywy na luku siłowni są niesymetrycznie. Zastanawiałem się czy to błąd w produkcji, czy może z jakichś powodów oryginał tak miał - jakiś zbiornik mógł być zawieszony w najwyższym punkcie siłowni. Pojąłem męska decyzję, a co!, że pokrywy zostają tak jak są. Zostaje tez winda kotwiczna chociaż nie jest pierwszej urody ale na stanie nie mam zastępczej, podchodzącej wymiarowo.
Drzwi do sterówki będą wykonane z polistyrenu. Udało mi się wydziergać okna w tych drzwiach tylko nie wiem dlaczego moja idiotenkamera nie chwyciła kolorów, a były one już pomalowane.
Tu jeszcze w materiale wyjściowym a obok dla porównania drzwi "blaszkowe".
[link widoczny dla zalogowanych].
Wstępne prace malarskie i wyposażeniowe.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
no i zakończenie tej części relacji zdjęcie basenu stoczniowego po fajerancie
[link widoczny dla zalogowanych].
c.d. niebawem
P.S. Dwa zdjęcia mi się przekręciły ale edycja w "fotobukiecie" jest już niemożliwa bez przejścia do nowego układu a na razie nie chcę robić tej operacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Nie 13:39, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
walbe
Hobbysta
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 674
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Sob 22:57, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nieźle - powodzenia, byle do Wielkanocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Nie 13:32, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Część druga relacjo-sprawozdania to prośba o pomoc, opinię czy jak tam sobie to kto chce nazwać. Sklejam na razie jednego kurdupla ale pod lupę wziąłem i tzw. myślowe (nie bójmy sie tego słowa ) przymiarki do budowy wykonałem do wszystkich.
Na modelu Yanawai na burtach jest takie „cuś” co pewnie w zamyśle wykonawców odlewu miało być zaznaczeniem burtowych skalopsów.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
I tak je trzeba urezać bo każdy "patrzy" w inną stronę, pomijając fakt, że w większej części są pod poziomem pokładu. Skoro jednak coś jest na tym kadłubie i jest dostępna jedna bo jedna, ale dość dobra, fota oryginału no to trzeba to jakoś zinterpretować. Korzystając z tego, że statek nie jest wysoki i zafałszowanie wymiarów w pionie z powodu skrótu perspektywicznego nie jest duże zrobiłem analizę wymiarową, żeby określić linię pokładu. Przyjąłem wysokość ludzika (w kapeluszu) na 1,80m, wysokość nadburcia w granicach 1,0 -1,2m, pomierzyłem ludziki w trzech punktach po długości statku żeby uwzględnić skrót i wykreśliłem dwie linie, odpowiadające przyjętym granicom wysokości nadburcia.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać (przysięgam , nic nie naciągałem) linia 1m przebiega tuż przy krawędzi otworów czyli mamy określoną linię pokładu. Jest tylko mały problem. Ściana pokładówki jest przedłużeniem burty i co w takim razie robi otwór w burcie powyżej pokładu pomiędzy 3 a 4 iluminatorem pokładówki W tym usytuowaniu jest to otwór w pokładówce. Tu jestem bezradny i oczekuję wsparcia .
Problem nr 2. W modelu czołowa ściana nadbudówki na pokładzie głównym to monolit bez śladu drzwi, trap z pokładu dziobowego na łodziowy to przesada, zresztą na zdjęciu go nie ma a przecież jakoś się trzeba przedostać z dziobu na rufę. Jak ktoś ma ochotę i czas to proszę przypatrzyć się na fotę i przekazać mi swoją opinię. Ja swój pomysł mam ale nie chcę nic sugerować.
I to względem relacji na ten weekend tyle.
Z opowieścią o kurduplach tez rozstajemy się +/- do Wielkanocy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Nie 20:13, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
walbe
Hobbysta
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 674
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Nie 17:27, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie to tak na szybko wygląda na kluzę cumowniczą, co do drugiego problemu może gdzieś pod pokładem jest przejście? Podumam jeszcze.
Przyjrzałem się, i doszedłem do wniosku, że nadbudówka nie jest jedną bryłą, lecz ma korytarzyk w środkowej części, na zdjęciu widać dokładnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez walbe dnia Wto 20:57, 30 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Nie 19:15, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jeśli już ktoś zdążył przeczytać poprzednia wersję mojego postu to częściowo odszczekuję to co napisałem o kluzach.
Nie zgadzam się z interpretacją tego otworu jako kluzy cumowniczej.
po 1. - kluzy cumownicze to są te owalne otwory na rufie, przed pokładówką i za dziobówką
[link widoczny dla zalogowanych]
Przy kluzie musi być na pokładzie poler, żeby można było na czym obłożyć cumę (myślę o statku tej wielkości a nie o takich gdzie cumy są manewrowane wciągarkami) - nie, ta interpretacja mnie nie przekonuje
po 2. - jest to otwór który jest powyżej pokładu, w obrysie pokładówki czyli w kabinach (gdzieś stoi napisane, że miał 12 miejsc pasażerskich). Jeśli tędy coś wylata, to którędy wlata i przelata , pod koją w kabinie ?(chociaż konstrukcyjnie to możliwe)
Problem dalej do rozwiązania - czekamy na inne głosy. Być może odezwą się praktycy okrętowi a wróbelki ćwierkają, że tacy są na forum.
Problem nr 2 - też tak to widzę. W skrajnym przypadku są to dwie burtowe pokładówki, środkiem jest przejście, nie wiadomo tylko jakie jest wyjście na rufę. Usytuowanie iluminatorów sugeruje, że pomieszczenia, jakie by nie były, są do końca pokładówek burtowych, w takim razie wyjścia są w tym "ogonku" który stoi na pokładzie rufowym. Czy jest to przejście na całej długości pokładówek, czy tylko częściowo, nie zmienia to faktu, że odlew jest skopany i czeka mnie rzeźbienie , żeby przynajmniej wlot tego korytarza zaznaczyć.
Dzięki za pogłówkowanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Nie 22:55, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spit5
Entuzjasta
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1427
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 11:24, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cześć
Dawno mnie nie było na forum, a jako że złapała mnie czkawka (znak że o mnie ktoś wspomina) wlazłem i co widzę. Tender włażę pod stół i odszczekuję to co napisałem o tych"modelach"? Faktycznie pozostaje tylko wyczyścić miecz i poprosić kogoś o ścięcie głowy przy seppuku.
Zetnij to badziewie z burt i te pseudo iluminatory w rufowej części nadbudówki.
Patrząc na zdjęcie elementy na burcie mają inny kształt niż to co jest w zestawie. Wejście na dziobowej ścianie nadbudówki powinno wg mnie kończyć się "drzwiami" i to wodoszczelnymi. Na rufowej ścianie mogą, choć nie muszą być również drzwi. Co do "ludzika w kapeluszu o wzroście 1,80m" to japończyk musiałby mieć cylinder Lincolna żeby wyrobić te 180cm
Na zdjęciu widać na rufie statku sylwetki ludzi i Twoje 1,4m może pasować. Dwa otwory które zaznaczyłeś strzałkami patrząc od dziobu pasują mi na otwory na szpringi, a ostatni na cumę rufową. Prostokątne "to coś" na burtach może być otworami przelewowymi wody, ale głowy nie dam.
A tak w ogóle wytnij te nadburcia i zrób nowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Wto 13:12, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
spit5 napisał: |
(...)
Zetnij to badziewie z burt i te pseudo iluminatory w rufowej części nadbudówki.
(...)Co do "ludzika w kapeluszu o wzroście 1,80m" to japończyk musiałby mieć cylinder Lincolna żeby wyrobić te 180cm
|
Jasne, ze to bedzie "golone" do zywego tak jak juz w tym zaczetym kurduplu. Co do wielkoludow Japonczykow to masz racje, tylko, jak sie wglebisz w te trzy na krzyz kwity ktore przywolalem, to byl statek brytyjski i na pokladzie sa brytyjscy dzentelmeni. W helmie korkowym czy innym kolonialnym kapeluszu mogli miec 1,75 -1,80m, nie bedziemy sie spierac o grubosc linii z dlugopisu. Niech nas nie myli "maru's" w tytule tego badziewia - to jest "maru" jako statek w ogole a nie jako, ze japonski no i popatrz na "choragiewke" na flagsztoku dziobowym. Bandera tez nie jest biala tylko ciemna, czyli "Red Ensign". Idea jest taka, ze to sa otwory przelewowe i to nadburcie zalozone standardowo ok.1m to potwierdza bo wypadaja tuz przy linii pokladu. Tu bede obstawal przy swoim. Problem tylko w tym, ze usytuowanie tych otworow w nadburciu, czyli na pokladzie/pokladach otwartym jest oczywiste, tylko co robi taki otwor w obrysie pokladowki,czyli pomieszczen, ponad pokladem. W czasie upojnej nocy w autobusie wydumalem sobie, takie cus: na zdjeciu drzwi na przedniej scianie nie widac natomist widac wyraznie otwor. Teoretycznie, moze to byc tylko wneka czyli tzw. uczenie i po okretowemu reces i w odleglosci ok.1m od sciany pokladowki sciana z drzwiami. Niezaleznie czy te drzwi sa czy ich nie ma (a jak ich nie ma to powinien byc prog)byc moze zalozono,poniekad slusznie, ze woda moze sie wchlupnac do srodka,od strony rufy sie nie wychlupnie bo przestrzen jest zamknieta, wiec w korytarzu jest poczatek odplywu a za burta koniec. Poprowadzenie takiego kanalu w plaszczyznie sciany miedzy pomieszczeniami jest mozliwe a usytuowanie skalopsa wskazuje na polozenie poprzecznej sciany zamykajacej ten korytarz czyli poczatku kanalu. BTW, ten otwor, biorac nawet poprawke na skrot perspektywiczny, jest mniejszy niz pozostale. Tak to sobie wykombinowalem o ile znam sie na statkach . Niestety, juz nie moge wstawiac obrazkow a szkic tego co opowiedzialem wlasnymi slowami bylby na pewno jasniejszy.
A tak generalnie to doszedlem do wniosku, ze z punktu widzenia budowy tego modelu to ta cala dyskusja ktora chyba niepotrzebnie wywolalem, to, excuse le mot, "zabijanie g... na smierc" czyli grzecznie - bicie piany. Nikt i nigdzie na zadnym konkursie nie bedzie badal zgodnosci tego modelu z dokumentacja oryginalu jako, ze do tematu podchodze luzno (regula 1. - ilosc kominow sie zgadza... i okrecik do szuflady czyli na polke )- najwyzej rozbawie forumowiczow, tylko mnie to zaintrygowalo z punktu widzenia konstrukcji realnego statku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Wto 13:54, 05 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 8:34, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dobra, to ja sobie poo cichutku siedzę i podglądywuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Czw 8:40, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Milo mi, ze juz trzecie krzeslo zajete (tylko jak juz napisalem koledze, wez kanapki i maslanke bo nastepne obrazki dopiero wedle Wielkiejnocy) ale nie podgladywuj po cichutku tylko daj glos wzgledem tego drugiego karakana. Mam jakis pomysl ale chce jeszcze posluchac madrzejszych .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 8:53, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To słuchaj tych mądrzejszych a ja cichutko popatrzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Czw 8:57, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze o tym nie wiesz ale jest szansa, ze w drugim polroczu bede pracowal w Gdyni, tak, ze nie draznij lwa, no!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 8:58, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
ooooo jak fajnie!!!!!!!!
kici kici kici...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Wto 7:43, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pomimo zaglutowania i zaszpachlowania pokracznych iluminatorów na dziobowej ścianie pokładówki doszedłem do wniosku, ze wiercenie otworów w otworach może być karkołomne. Wybrałem prostsze wyjście – wyciąłem z cienkiego polistyrenu całą ścianę i „na czysto” wywierciłem iluminatory. Z tego samego materiału wyciąłem nadburcia i „uzdatniłem" sterowkę z pokładem nawigacyjnym.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Nawiewniki przed kominem są dłuższe niż te, które są w odlewie wiec zastąpiłem je innymi, jak na focie. BTW, trochę przekombinowałem, bo na planie jest jeden nawiewnik przed kominem a mnie się ubzdurało, ze powinny być dwa ale skalpel mam .
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze schody, wsporniczki i śródokręcie +/- gotowe.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
I dla dodania powagi "kurduplowi", zdjęcie rodzinne
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
c.d.n.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spit5
Entuzjasta
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1427
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 9:49, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Trochę mi przypomina pewien model, tylko Twój jest o połowę mniejszy
Nowe nadburcia są OK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trojaa
Pomocnik
Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Darłowo
|
Wysłany: Wto 21:36, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tak patrzę, i nabieram ochoty by tez wystrugać jakąś jednostkę nie do końca wojenną. Dobra robota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|