|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Śro 20:55, 02 Cze 2010 Temat postu: CALIFORNIA EXPRESS - karton 1:400 na bazie CZECHA od JSC |
|
|
Chyba trzeba trochę ożywić ten najbardziej cichy zakątek na naszym forum. Z powodów naszej forumowej "wadzy" znanych musiałem pożegnać się z klejeniem plastików. Ogólnie wiadomo, że jedyną metodą na wyleczenie się z nałogu modelarstwa jest wyłupienie oczek i obcięcie paluszków, a najlepiej to od razu skrócenie o głowę - a ponieważ na razie mnie to ominęło więc spróbuję swych sił w powrocie do kartonu z którym już się definitywnie, na początku "występów" na tym forum zresztą, pożegnałem - czyli nigdy nie mów nigdy. Trochę obaw mam, jako, że i tworzywo inne, i oczka coraz bardziej nie te, ale, żeby nie było, że robię tutaj tylko za dogadującego kibica albo szalonego reportera postanowiłem pokazać co dłubię. Nawiasem mówiąc to taka relacja jest dopingiem do tego żeby kontynuować rozpoczętą dłubaninę no bo jakby potem można było spojrzeć Adminowi lub Modowi w oczy (czy te oczy mogą kłamać...???). Tyle tytułem ogólnego wstępu.
Na rozgrzewkę postanowiłem cuś ulepić bazując na gotowych wycinankach. To co wziąłem na warsztat jest w oryginale kartonówką "ze stajni" JSC jako polski chłodniowiec CZECH. Żeby nie było za łatwo wykombinowałem sobie, że zrobię jego poprzednika spod norweskiej bandery, CALIFORNIA EXPRESS, w malowaniu z pierwszych miesięcy wojny, czyli z norweskim oznakowaniem neutralności. Zapędziłem do roboty wujka Gugla ale wygluglał niewiele kwitów na rzeczony statek - dwie foty CALIFORNII i trochę obrazków jak były malowane norweskie statki z oznaczeniem neutralności.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Na bezpticzu i żopa sołowiej jak się kiedyś uczyłem w szkole, a ponieważ nie jest to dzieło na żaden konkurs tylko na moją półkę postanowiłem skompilować takie "cuś" co będzie nosiło wszelkie cech prawdopodobieństwa. Na początku..., a nie, to co było na początku tego relacja nie pokaże bo byłby to widok stosu kartek z wydrukami, w kolorze a jakże, burt i pokładów. Ile tuszu napsułem to już pozostanie moją tajemnicą. Jak już mniej więcej kolorki zostały dobrane zabrałem się z właściwą pracę - na pierwszy rzut poszło podklejenie pokładów grubą tekturą i to był mój pierwszy błąd, który zresztą wyszedł trochę później. Tektura choćby nie wiem jak gruba zawsze będzie mieć tendencję do wyginania a poza tym w dalszej części prac dobrze by było w pokładzie wywiercić otwory chwytające maszty - przy tej grubości może być trochę problemów ze zrobieniem tego już na modelu.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Żeby to podklejenie tekturą (czyli prostowanie pokładu) miało jakieś ręce i nogi całość trzeba było wstawić pod prasę - jak widać na focie prasa jest typu jak najbardziej okrętowego .
Ciąg dalszy prac to już klasyka wg JSC tyle, że z małymi ulepszeniami i użyciem wydrukowanych przeze mnie burt jak również pokładów - w tym przypadku chodziło przede wszystkim o pozbycie się ślicznego kanarkowego koloru desek. Burty też zostały podklejone tekturą, tym razem już cieńszą, żeby uniknąć powstawania "falbanek" na linii wodnej przy klejeniu kadłuba. Po sklejeniu kadłuba "bebechy" wyglądają tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponieważ pokład pokładówki śródokręcia jest przedłużeniem nadbudówki dziobowej trzeba ją skleić w trakcie montażu kadłuba.
Na zdjęciu pierwszym widok oryginalnej siatki pokładówki, na drugim siatka pokładówki uzdatniona jeszcze przed sklejeniem, bo tak łatwiej: wycięte otwory pod żaluzje wentylacyjne i wklejone od spodu żaluzje, naklejone drzwi - jedno i drugie produkcja własna oraz zamalowane nadrukowane drabinki i naklejone laserowe drabinki od Drafa. Otwory pod żaluzje cośkolwiek nie trzymają kąta prostego ale pierwsze koty za płoty.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Całość po złożeniu do, za przeproszeniem, kupy wygląda tak (detale jeszcze są do obróbki ale to już na wyschniętym kadłubie):
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnie zdjęcie pokazuje sezonowanie sklejonej konstrukcji - postoi tak sobie przez kilka dni żeby dobrze wyschnąć i się ułożyć, choć przy tej pogodzie jaka jest teraz we Wrocku to z tym schnięciem nie tak bardzo hop.
CDN nastąpi, chociaż nie mogę określić kiedy - teraz prace widocznie poszły do przodu dzięki "letkiej" ręce doktora w przychodni i temu, że musiałem siedzieć na tyłku w chałupie ale od przyszłego tygodnia zaczyna się normalny młyn.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Śro 20:56, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:06, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
oooo jak miło zobaczyć kartoniaka na forum:-)
Podziwiam za model do linii wodnej, bałbym się
Z kartonami w tej skali zawsze będzie problem, po cichu zdradzę że jak mam okręcik większy niż 20 cm staram się zrobić np pokład z plastiku (tzn wystarczy mi twarda okładka skoroszytu)
No ale 1:400 to dla mnie prawie kingsize
Powodzenia, będę bił statystyki oględzin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzychu74
Admin.
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2883
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Śro 22:16, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Witam!
Fakt, to chyba najspokojniejszy dział na forum. Cieszę się, że dałeś swoją relację. Będę sobie ją obserwować.
Powodzenia.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin Rogoza
Pomocnik
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 6:55, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że wystartowała tutaj kolejna relacja - tak przy tej okazji łezka się zakręciła w oku, gdyż pamiętam swoje kartonowe początki sprzed wielu-nastu lat
Oj, sentyment do kartonowych pozostał baaaaardzo duży
Tym bardziej zaglądać tutaj będę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Sob 23:53, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kurczaki, trzech kibiców (chociaż jeden z urzędu ) - żarty się skończyły...
Kadłub spokojnie się sezonuje w coraz cieplejszym powietrzu a ja zabrałem się za eksperymenty z walorką pokładówki. Idea jest taka żeby jak najbardziej uplastycznić karton bo największym minusem kartoniaków w porównaniu z plastikami jest jego dwuwymiarowość. Tak sobie wykombinowałem, że oprócz drzwi, co jest stosunkowo proste, wezmę się za okna. "Wytłem" +/- prostokąciki i od spodu wkleiłem oszklenie z kliszy fotograficznej.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Efekt (proszę wziąć poprawkę na tryb makro który wywleka najmniejsze babole i na to, że detal się "uforemni " po przyklejeniu) jak na poniższych fotach.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Tak gapię się jednym okiem na zdjęcia, drugim na to co przede mną stoi i dochodzę do wniosku, że chyba przekombinowałem. W zasadzie efekt jest żaden, czarna za przeproszeniem dziura, a gdyby się rzuciło jakieś ładne komputerowe cieniowanie to wyglądało by chyba lepiej przy mniejszym nakładzie pracy.
Oczekuję opinii kibiców - dopóki ich nie będzie to robię sobie wolne, nie ma oglądania za darmo .
dokker, dziękuję za podpowiedź - nie dość, że ślepota to jeszcze skleroza - arkusze białego polistyrenu leżą na półce,
Pozdrówka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Sob 23:58, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zloty
Aktywny
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:02, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Efekt jest całkiem, całkiem...dobry ale żona, partnerka i tak powie
"No fajne... ale ja nie widzę różnicy"
W kartonie da się wyczarować cuda.
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:03, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
żadna tam dziura, tylko porządne okna tam ma być zamaluj folię od środka na czarno i tyle.
Jak będzie problem z zamalowaniem, wklejaj czarną folię z dyskietek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dokker dnia Nie 13:41, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jjb89
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 17:27, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli mogę się wtrącić to radzę wywalić sklejki przy małych pudełkach (ten model dużych chyba nie ma ) i kleić na styk. Moim zdaniem tak jest nawet łatwiej a efekt na pewno będzie lepszy.
Kibicuję bo fajny statek się szykuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 8:10, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tam się nie znam, ale wydaje mi się, że spontaniczne błyśnięcie folii na tle matowej gładzi ścian nadbudówki zawsze doda statkowi/okrętowi życia.
Na kibicowaniu też się nie znam (nienawidzę piłki nożnej!), ale... co tam słychać u Californii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Wto 19:34, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
- to ja się tak rumienię ze wstydu. No i się porobiło.... "Gdybyś głupi niedźwiedziu w mateczniku siedział" i nie zaczepiał jjb89 to może by jakoś przyschło a tak to trzeba się tłumaczyć przed frontem, no i to jeszcze przed kim . Ostatni wpis w relacji to czerwiec 2010.
Będę się tłumaczył:
1. Chronicznym brakiem czasu. Nie będę się chwalił ile godzin przepracowuję w miesiącu bo jeszcze jakiś życzliwy naśle do firmy PIP-ę (bez brzydkich skojarzeń proszę - chodzi o Państwową Inspekcję Pracy). Poza tym, np. 3x0,5 godziny wolnego to nie to samo co 1,5 godziny w jednym kawałku, szczególnie jeśli nie ma możliwości żeby warsztacik był rozłożony na stałe, tylko go trzeba za każdym razem rozkładać i składać.
2. Zachciało mi się rozpocząć, w lipcu zeszłego roku zresztą, równolegle drugi, jak to teraz dziennikarstwo w przekaziorach błyska, "projekt", modelarski oczywiście, ciut większy i bardziej pracochłonny, ale narazie się nim nie chwalę bo ma urodę fundamentu pod stadion albo sterty blach i kształtowników przed budowa statku. To też zabiera czas który mógłbym przeznaczyć na kontynuowanie Californii
3. Nad Californią zawisło jakieś fatum. Po zakończeniu poprzedniego etapu doszedłem do wniosku, że nie podoba mi się styk na dziobie. Gdyby model był malowany to pewnie nie byłoby problemu; zaglutowało by się, przeszmerglowało i rzuciło farbkę. Niestety, mam również medyczne ograniczenia w używaniu farb, tyle że nie ze względu na mnie. Właściwie to nie tylko ograniczenia ale generalnie w domu "farben verboten" , chyba, że cichcem jakiś retuszyk z natychmiastowym wietrzeniem.
Wracając "do ad remu " następnym etapem po stwierdzeniu niedokładności w sklejeniu dziobu było to:
[link widoczny dla zalogowanych]
No a potem się zaczęło: najpierw wydrukowanie obrysu burt na cienko, wycięcie, przymiarka - pasuje, no to drukuję na kartonie przyklejam i .... . Operacja jak wyżej na obrazku, szmerglowanie burty z kleju i od nowa: korekta wymiarów, wydruk próbny, itd. ad usrandum mortam. Ten cykl powtarzałem chyba z 4-5 razy, prędzej zrobiłbym ten kadłub od nowa ale się (chyba głupio) uparłem. Ostatnie podejście było w tą niedzielę - w weekendową noc kiedy "wołałem ludzi" na forum rysowałem sobie nadbudówki, żeby zapełnić arkusz bo byłem przekonany, że teraz burty mam już dobrze pomierzone. Efekt jest taki (na domiar złego aparat mi szlag trafił i muszę wspomagać się komórką):
[link widoczny dla zalogowanych]
Jedna burta już odklejona a druga już nie przyklejona bo "nie zafungowała". No przecież nie rozpłaczę się jak dziecko . Zaparłem się a ponieważ było już późne niedzielne popołudnie to tylko wyrysowałem sobie nowe burty a z klejeniem to sobie dałem luzu na spokojne godziny. Tak to wygląda kiedy zgubna siła nałogu nie pozwala p... tego wszystkiego do śmietnika i zająć się twórczym gapieniem w telewizor. Uparłem się i skończę ten "okręt" ale tempa takiego jak viltianus to nigdy nie osiągnę - chyba, że złamię nogę i będę musiał siedzieć w domu.
BTW - ta pokładówka która jest na poprzednich zdjęciach też jest do wywałki bo dopiero w makro widać jaki to koszmar no i do kompletu zrobiłem z niej banana. Nabyłem w drodze kupna porządny japoński skalpel, chyba już czwarty zresztą, z kompletem nożyków żeby cięcie otworów było podobne do ludzi, co większe struktury mam już podrukowane (fragment poprzedniej foty)
[link widoczny dla zalogowanych]
tylko jeszcze trochę wolnego czasu...
Pozdrówka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Wto 19:37, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jjb89
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Kwi 2010
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Wto 21:08, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
to ja się tak rumienię ze wstydu. No i się porobiło.... "Gdybyś głupi niedźwiedziu w mateczniku siedział" i nie zaczepiał jjb89 to może by jakoś przyschło a tak to trzeba się tłumaczyć przed frontem, no i to jeszcze przed kim |
eh... bez przesady w klejeniu statków to na pewno więcej do powiedzenia ma Viltianus! ja na koncie mam tylko jedną podwodną 'rurę' która w trudności konstrukcji nijak ma się do takich modeli.
Dobrze że burty oderwałeś - a to szare pod nimi to podposzycie czy jakaś szpachla?
Cytat: |
Jedna burta już odklejona a druga już nie przyklejona bo "nie zafungowała". |
A nie da się doszlifować kadłuba?
Grafika w oknach fajna.
Co do czasu to...moje niektóre model zacząłem grubo przed czerwcem ALE na aktualizację Californii czekamy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 7:54, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jasne, ja mam doświadczenie jak stąd do Katowic i z powrotem przez Australię. W kwietniu 2010 zabrałam się za swój pierwszy okręt po 25 latach abstynencji od kartonu!
Tender - a "farben verboten" akryli też dotyczy? Ja mam "koten uczulonen", ergo "emalien verboten", ale na akryle to nawet mój stary Bucjusz nie reaguje kasłaniem.
Dobra. To ja już nie poganiam, za to - jak mawia vox populi - zasiadam w pierwszym rzędzie itd
I powodzenia Ci życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Śro 20:47, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Bóg zapłać za dobre słowo - jak się tylko odbiję od dna z Californią to nie omieszkam się wychylić z czeluści forum. Co do farb to te kilka które zostało to właśnie tylko akryle Pactry, a w tym przypadku nie chodzi o reakcje alergiczno-zapachowe tylko o coś więcej. Tyle tylko, że związku tego "cosia" z farbami na 100% nikt nie zbadał ale ja mógłbym eksperymentować na swoim organizmie a nie na czyimś.
jjb89 - to szare na burtach to są pozostałości kleju i warstwy kartonu który rozdzielił się przy odklejaniu. Zasadnicza konstrukcja kadłuba jest to co widac na wcześniejszych fotach - wycinanka z JSC, czyli idea wczesnego MM - "pudło" z kartonu i w to wklejane wręgi w newralgicznych miejscach, tam gdzie trzeba uzyskać określony kształt a nie szkielet oklejany poszyciem. W tym konkretnym przypadku wziąłem się bardziej za uzdatnienie grafiki a konstrukcję poprawiam tylko tam gdzie to uznam za zasadne. Okna wymalowałem raczej dla treningu bo konsekwentnie chcę je oszklić. Nie wiem tylko czy nie wyłożę się na ścianie dziobowej - 20 okien ze słupkami 0,5 mm na zaokrąglonej powierzchni i do tego przejście ze ściany czołowej w boczną. Muszę jeszcze raz zweryfikować to wymiarowanie ale i tak będzie ładna jazda. W ostateczności można upiększyć "szybki" i zostawić drukowane.
Pozdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spit5
Entuzjasta
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1427
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 19:49, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Znalazłem takie cóś.
[link widoczny dla zalogowanych]
Może się przyda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Nie 20:54, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie jak nie wiem co... . Widok Czecha od rufy mam, ale Californii nie - prawie to samo ale prawie robi różnicę. Pewne detale są inne niż w modelu JSC i będę mógł zweryfikować swoje szkice. Jeszcze raz "Szef zapłać".
BTW - chociaż to weekend udało mi się wygospodarować "aż" 2 godziny na klejenie. Choć konieczne są jeszcze małe poprawki ale nareszcie burty mi się "zbiegły". Narazie nie ma co focić a poza tym wstawiłem całość pod prasę żeby się ułożyła i wysezonowała podczas schnięcia kleju - banany preferuję ze straganu.
Pozdrówka
PS. Kolejne podziękowania za namiar na tego "sznurka" - mam kilkanaście w spisie ale tego nie znałem - jak przesadzę z oglądaniem to mnie chyba z roboty wywalą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tender dnia Pon 7:06, 28 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|