Forum Mikromodelarzy

ArmiA

Przy okazji dłubania Jeep Willysa w 1:100 wpadł mi do głowy pewien pomysł. Otóż często widzę na zdjęciach mikromodeli wykonanych z kartonu i potem pomalowanych, że drobne elementy takie jak np. lusterka, otwarte włazy itd. są nieco pogięte. Otóż te elementy można spokojnie dociąć z cienkiego, plastikowego opakowania np. po margarynie. Takie opakowanie jest sztywniejsze od kartonu, łatwiej się tnie a do tego może być wyginane na ciepło (cego jeszcze nie sprawdziłem do końca, ale pierwsze testy są obiecujące Very Happy

). Całe nadwozie mojego Willysa będzie w ten sposób zrobione, więc jak go skończę to podzielę się wrażeniami i doświadczeniami z pracy w tym materiale.
Pozdrawiam!

Krzychu74

Witam!

Pomysł ciekawy i wart zastosowania. Jeep w 1:100? Z chęcia zobaczę i porównam z moim, którego kiedyś skleiłem. Pewnie Twój będzie o klasę lepszy (mój ma już swoje lata). Może zrobisz relację zanim skończysz model?

Pozdrawiam

ArmiA

Taaa, jasne:) Mam wrażenie, że będzie tragiczny:) Na ekranie to wcale nie wyglądało na takie maleństwo!
Relację chciałbym zacząć przed malowaniem, gdy już będę mniej więcej pewien, że coś z tego wyjdzie. Ale jak zrobię coś więcej, to wrzucę na forum.
Pozdrawiam.

Claoodiush

Patent dość stary ,ja proponuje stare karty telefoniczne a w razie b.cienkich elementów puszke po piwie Very Happy

a propo do wyginania na ciepło faktycznie najlepsze opakowanie po margarynie robiłem tak przedni błotnik do kettenkrada w 1/72.