Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Wto 23:39, 02 Gru 2008 Temat postu: 90 lat PMW - U-14 (1:350, od podstaw) |
|
|
Witam.
Kontynuując wątek “polskich” okrętów podwodnych wkroczyłem na teren zaboru austriackiego.
Tytułowy U-14 był niezwykłym okrętem. Zbudowano go bowiem we ... Francji pod nazwą Curie. Służąc w marynarce francuskiej zatonął podczas próby wdarcia się do portu Pola. Podniesiony i wyremontowany trafił do marynarki cesarsko-królewskiej. Dowodził nim m.in. jeden z najsłynniejszych podwodniaków – kpt von Trapp.
Natomiast jednym z podwładnych von Trappa był Hugon Teofil Pistel (w PMW zweryfikowany jako kmdr por), który później, w 1918 roku, objął dowództwo U-14
Model – jak i poprzednie – powstaje od podstaw w oparciu o plany 1:60 z czeskiego czasopisma Modelar (niniejszym wielkie dzięki Przemkowi W za pomoc w ich zdobyciu). Uzupełnieniem jest artykuł w MSiO 2008-007-08. Okręt – jak na tamte czasy był stosunkowo duży. W konsekwencji model mierzy całe 15 cm długości.
Na początek z góry przepraszam za zdjęcia – zainwestowałem w lustrzankę ale chyba lepiej było zakupić porządną idiotkamerę. Jak na razie wredna maszyna jest górą, Mam jednak nadzieję, że już niedługo. I że znajdę na nią jakiś sposób .
Na szczęście budowa szkieletu nie jest specjalnie fotogeniczna.
Ale do rzeczy – przetestowałem kolejną metodę budowy kadłuba. Zasadniczy szkielet powstał z wręg poprzecznych, bez podłużnicy. Na to – akrylowa szpachlówka budowlana. A po zaschnięciu – pasek blaszki (zniknie pod kadłubem lekkim) coby konstrukcję usztywnić. Wstępnie wyszlifowaną konstrukcję pokryłem surfacerem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Na tak przygotowany kadłub zacząłem nakładać kadłub lekki. Pokład kadłuba lekkiego w U-14 zamocowany był na szeregu słupków-wsporników. Część z nich była ukryta pod bocznym poszyciem. Część jednak pozostawała widoczna. I właśnie te widoczne wsporniki wraz z krzywizną pokładu sprawiły mi jak na razie najwięcej kłopotu.
Wymyśliłem sobie, że krzywiznę najlepiej będzie dopasować pod szablon wpychając między pokład a kadłub placki plasteliny (a konkretnie Blu Tack'a, bo plastelina brudzi). Po wypoziomowaniu pokładu wkleiłem pierwszą grupę wsporników, a po usunięciu Blu-Tack'a – resztę. W międzyczasie między kadłub a pokład wkleiłem silosy włazów oraz podstawę kiosku. Na koniec doszły blachy poszycia. I teraz czeka mnie tylko wyszpachlowanie i oszlifowanie dziobu i rufy.
[link widoczny dla zalogowanych]
I to by było tyle na dziś
Do następnego spotkania
Pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 0:07, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No no, te wsporniki to już wyższa szkoła jazdy. Podziwiam twoją robotę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Sob 23:10, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hej.
Przez zimę „stoczniowcy” zamienili się w mechaników czołgowych, o czego pretekstem był konkurs na Modelworku:
[link widoczny dla zalogowanych]
...ale konkurs wszedł właśnie w fazę głosowania, więc coby nie popadli w wiosenne rozleniwienie – zagoniłem ich na nowo do U-14.
Modelowi przybyło niewiele – właściwie tylko pokład i kiosk.
Pokład powstał z „piwnej” blaszki ponieważ postanowiłem zasymulować deskowanie, a na blaszce łatwiej było wytrasować „deski”.
Więcej zabawy było z kioskiem ze względu na rozmiary elementów. Postawa kiosku powstała z arkuszy polistyrenu oklejonych „piwną” blaszką a są sam kiosk – tylko z polistyrenu. Element na razie tylko położyłem na pokładzie, ponieważ czeka mnie jeszcze wiercenie otworów pod peryskopy (a to muszę wykonać przed klejeniem).
[link widoczny dla zalogowanych]
I to by było na tyle.
Niech wiosna będzie z wami.
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Nie 19:51, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hej.
Korzystając z nieoczekiwanych chwil wolnego podgoniłem trochę z robotą.
Podstawa kiosku została wklejona i gruntownie „wszpachlowana” w pokład. Wcześniej wyciąłem w niej kwadratowy otwór, w który wkleiłem wytłoczoną w blaszce czaszę – pewnikiem pokrywę jakiegoś zbiornika. Oprócz tego na podstawie kiosku oraz na pokładzie pojawiły się pokrywy wyłazów wyciśnięte w złotku po czekoladzie.
Kiosk również przyozdobiłem kopułką wyłazu oraz kawałeczkami pazłotka, które (tak mi się w każdym razie wydaje) pozwolą mi później wymalować okna. Kominy zwinąłem z papieru z książki telefonicznej. Reszta to igły lekarskie różnych średnic i druciki miedziane. Teraz czeka mnie wykonstruowanie zamocowanego w połowie wysokości kominów podestu-gretingu i prowadzącego do niego stopnia. Zobaczę co się da wycisnąć z ... torebki po herbacie
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Ciepłe majowe pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Nie 20:59, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hej.
Dzięki czujności rewolucyjnej kolegi Korsarza odkryty został sabotaż polegający na zainstalowaniu na U-14 kominów od transatlantyka.
Winni zostali przykładnie ukarani, a „kominy” - wykonane w rozmiarze bardziej pasującej do skali (czyli z igły 0,7mm).
Tak na marginesie – po bliższym przyjrzeniu się planom doszedłem do wniosku, że sporne elementy są wlotami powietrza a nie kominami.
Wspomniana w poprzednim poście torebka po herbacie znalazła zastosowanie jako kratownica pomostów.
A całość przed wstępnym malowaniem wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać rozmiary budowanych elementów wyciskają siódme poty z mojego aparatu. Chyba będę musiał się rozejrzeć za jakimś obiektywem do zdjęć makro.
Pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZzB dnia Nie 21:11, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 22:21, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ale rusztowanie Nie boisz się, że kratownica zalepi się farbą przy malowaniu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Pon 8:20, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Toff napisał: |
Nie boisz się, że kratownica zalepi się farbą przy malowaniu? |
Nie.
Maluję akrylem z dodatkiem płynu do mycia naczyń - znakomicie wpływa na napięcie powierzchniowe wody.
Jeszcze wczoraj prysnąłem całość podkładem - herbaciana siateczka zmieniła kolor, lekko zgrubiała, ale ani jedno "oczko" nie zostało zalepione.
Pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Nie 22:40, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Hej.
Jak to czasami bywa, trafiło się mnóstwo nieplanowanych zajęć – i stoczniowcom się trochę omskło. Ale na szczęście pomalutku wszystko wraca do normy.
Jak widać na poniższych zdjęciach – zabrałem się za malowanie.
Do wyboru miałem dwa ciekawe wzory – z cesarsko-królewską flagą na dziobie i prążkami na nadbudówce. Przyznaję, że korciło mnie to drugie malowanie, ale resztki zdrowego rozsądku zgłosiły veto.
Na całe szczęście - jak się później okazało.
Malowanie wielokolorowego kamuflażu w tej skali to KOSZMAR. Niewiele się da zamaskować przy takiej otworo- i drutologii, więc chociaż zacząłem z aerografem to skończyłem z pędzlem (a właściwie z pędzlem i papierem ściernym 1500, którym próbowałem usuwać ślady pędzla). Wyszło średnio. Kolory bazowe to Humbrol H25 i Pactra A44. Drewniany pokład malowałem olejami artystycznymi.
Na zdjęciach widać reling zmontowany z drucika 0,1 mm (muszę jeszcze popracować nad technologią montażu bo wyszedł prosty-inaczej), olinowanie z nitek z pończochy oraz próby wykonania polerów i półkluz.
Oraz oderwaną nitkę od tylnego masztu flagowego.
Przede mną – ciąg dalszy olinowania i zewnętrzne wyrzutnie torped.
Zdjęcia niestety made by Sony-Ericsson, bo aparat wybył na wakacje.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Do następnego spotkania.
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Pią 22:54, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.
Jako zapowiedziałem poprzednim razem – nadszedł czas na wyrzutnie torped.
U-14 – jak wiele ówczesnych konstrukcji – większość torped przewoził w zewnętrznych aparatach torpedowych (w tym wypadku były to wyrzutnie systemu Drzewieckiego).
Przyznaję, że sporo czasu zabrało mi znalezienie materiału, z którego można by wykonać torpedy. Ostatecznie najlepszym rozwiązaniem okazała się cyna do lutowania – była wystarczająco twarda żeby nie odkształcić się podczas toczenia i jednocześnie na tyle miękka, żeby można było obrabiać ją zwykłym skalpelem. Resztę elementów znacznie uprościłem, ponieważ po umieszczeniu aparatu torpedowego we wnęce szczegółów i tak nie będzie widać.
[link widoczny dla zalogowanych]
W międzyczasie pomalutku powstała „woda”. Głównym medium, którego używam do kształtowania fal jest akrylowa szpachlówka budowlana Spatolino – tania, łatwa w kształtowaniu i późniejszym malowaniu. Całość pokrywam cieniutką warstwą żelu Water Effect – tak, żeby tylko woda nabrała „głębi”. Piana to stara szpachlówka Wamodu.
[link widoczny dla zalogowanych]
I tak oto budowa ubocika pomalutku dobiega końca.
Jeszcze tylko porządnie przepatrzyć model, czy nie trzeba gdzieś maznąć pędzlem, obsadzić załogą i niech spływa na morza i oceany...
[link widoczny dla zalogowanych]
P.S. - jak widać torebka po herbacie doskonale zniosła malowanie.
Wakacyjne pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 13:29, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Istotnie dobrze zniosła malowanie Doskonała modelarska robota!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Pon 22:23, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Hej.
Ostatni miesiąc zajęło mi rzeźbienie figurek coby, chociaż w przybliżeniu, zaaranżować scenkę z oryginalnego zdjęcia. Wyszło jak wyszło, ale trzeba wziąć poprawkę, że przeciętny matros w skali 1:350 ma 5 mm w kapeluszu
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak więc nadszedł wreszcie czas na zakończenie projektu pod nazwą U-14. Ponieważ od poprzedniego spotkania doszły w zasadzie ino figurki, coby się nie powtarzać wstawiam tylko dwie fotki samego modelu...
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
...i jedną fotkę z Godzillą
[link widoczny dla zalogowanych]
Teraz już tylko zlepić „klosz” gabloty, coby model się nie kurzył i czas na następny projekt
Dzięki wszystkim za kibicowanie.
I zapraszam znowu, już wkrótce.
Tym razem do zaboru rosyjskiego
Pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:46, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wyszło bardzo fajnie !!
załoga wymiata ( z czego to ??)
jestem pewien że im zrobiłeś nawet sznurówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Wto 23:02, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
dokker napisał: |
załoga wymiata ( z czego to ??) |
Hmm...
Potrzebny jest "matros-bazowy", trochę drutu i Surfacer.
"Matrosa-bazowego" traktujemy podobnie jak przedszkolak pajączka - znaczy obcinamy mu rączkę lub obie (a czasem nóżkę), w zależności od tego, co chcemy uzyskać. Następnie w miejsce kikuta przyklejamy odpowiednio ukształtowany drucik (nowa rączka lub nowa nóżka) i rozprowadzamy po nim kropelkę Surfacera dla pogrubienia i wygładzenia połączenia. Przyklejam druty znacznie dłuższe, przez co figurka na początku wygląda trochę jak Alien - ale łatwiej się takim drutem manipuluje a obciąć zawsze można.
Teraz - skąd wziąć "matrosa-bazowego"?
Ano tu są dwie metody.
Albo kupujemy jakiś zestaw figurek w 350'tce - np Fujimi 111506. Zestaw co prawda zawiera figurki marynarzy japońskich ale po odpowiednim pomalowaniu mogą udawać nawet polinezyjskich ludożerców
Albo własnoręcznie wykonujemy dwie-trzy figurki które następnie powielamy w żywicy.
Moje "pierwsze" powstały z blaszki Eduarda potraktowanej obustronnie Surfacerem, coby przytyły. Tak spreparowane trawionki zapakowałem w silikon i odtąd zawsze, gdy po odlewaniu zostaje mi kilka kropel żywicy, wlewam je do formy.
To drugie rozwiązanie jest o tyle trudniejsze że wymaga opanowania technologii odlewania w żywicy. Natomiast plusem jest fakt, że jeżeli powstanie nam figurka w wyjątkowo interesującej pozie to będziemy mogli ją potem sobie klonować w nieskończoność.
Ponieważ pytanie o figurki pojawiło się niezależnie na kilku forumach - przy okazji następnego modelu obfotografuję dokładnie cały proces technologiczny - jak będzie trzeba łącznie z odlewaniem formy
Pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|