|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 21:57, 27 Cze 2009 Temat postu: [relacja] Żółty Lew - nasz pierwszy! |
|
|
Pinka Żółty Lew - co to takiego? Ano zobaczmy co na jego temat mówi internetowa encyklopedia
Cytat: |
Żółty Lew - polski okręt wojenny - pinka. Prawdopodobnie został zbudowany w Gdańsku w 1622 roku, jako pierwszy okręt wojenny zbudowany i ukończony w Polsce.
Był on pierwszym i najmniejszym okrętem floty polskiej tworzonej przez króla Zygmunta III Wazę i biorącej udział w wojnie ze Szwecją; nazywany był też "starą pinką" w odróżnieniu od nowszych okrętów tej klasy. "Żółty Lew" wchodził w skład pierwszej eskadry okrętów polskich, która wzięła udział w zwycięskiej bitwie z eskadrą szwedzką pod Oliwą 28 listopada 1627. Jego kapitanem był Hans Kizero. Okręt nie odegrał w bitwie większej roli; uczestniczył w nieudanej próbie pogoni za wycofującymi się Szwedami.
2 grudnia 1627 roku "Żółty Lew" został wysłany w rejs rozpoznawczy w składzie eskadry czterech okrętów (ponadto "Latający Jeleń", "Arka Noego" i "Panna Wodna"). Jako jedyny z nich odniósł powodzenie, zdobywając fluitę holenderską, z którą powrócił do portu 13 grudnia (zdobyty statek następnie wzmocnił polską flotę jako okręt "Feniks"). 15 kwietnia 1628 "Żółty Lew" wyruszył w kolejny rejs rozpoznawczy (z "Panną Wodną", "Czarnym Krukiem" i "Feniksem").
Podczas ataku wojsk szwedzkich wspieranych przez artylerię na polskie okręty stojące u ujścia Wisły koło twierdzy Latarnia (Wisłoujście) po północy 6 lipca 1628, "Żółty Lew" został trafiony zapalającą kulą w magazyn prochu i wyleciał w powietrze, zginął przy tym również kapitan Hans Kizero.
Dane:
- dwumasztowa pinka
- pojemność: 60 łasztów (ok. 120 ton)
- długość kadłuba między stewami - ok. 19,9 m (70 stóp amsterdamskich)
- szerokość kadłuba - ok. 5,4 m (19 stóp)
- załoga: 30 marynarzy i do 50 żołnierzy piechoty morskiej
- uzbrojenie: 10 dział niewielkich wagomiarów (do kilku funtów) w baterii burtowej oraz prawdopodobnie kilka miotaczy kamieni (perier) |
A czym dla mnie jest Żółty Lew? Ano pierwszym moim modelem budowanym od podstaw. Zawsze bałem się roboty "od zera", ale w końcu postanowiłem spróbować. Pierwsze kroki z modelarstwem od podstaw postawiłem z pomocą książki Stanisława Katzera, zawierającej sporo (choć raczej uproszczonych) planów różnych, różnistych okrętów w skali 1:500.
[link widoczny dla zalogowanych]
Budowę zacząłem już rok temu. Korzystając tylko tektury i papieru stworzyłem kadłub. Plany przenosiłem najpierw na kalkę techniczną, a potem na karton. Na początek powstała ogólna bryła kadłuba - oczywiście obficie nasączana cyjanoakrylem i szlifowana. Potem nadburcia, dziób i ster.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Dziś zebrałem się do kontynuowania budowy Żółtego Lwa doklejając listwy wzdłużne. Nie obyło się bez błędów - czerwona strzałka wskazuje gdzie listwa za bardzo odbija ku górze. Albo to furta działowa jest nieco za mała... Do tego dolna listwa jak wychodzi z rzutu bocznego w książce nie powinna w ogóle dochodzić do linii wodnej. U mnie wyszła na swoim fragmencie wręcz pod linią wodną. I do tego listwy są zdecydowanie za grube, przez co "kratownica" którą tworzą na dziobie zupełnie nie wygląda tak jak powinna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zostawię to już tak jak jest - następnym razem wyjdzie lepiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Toff dnia Nie 9:05, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jacekolo
Przyjaciel Forum
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:53, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że ktoś kontynuuje tradycje modelarskie p. Stanisława. Ja też zaczynałem od jego książek a trzeba pamiętać, że powstawały (jak i jego modele) w czasach gdy o współczesnych technologiach stosowanych w modelarstwie nie było mowy. Potęga Jego kolekcji wynikała jednak (w mojej ocenie) w ilości wykonanych na jednakowym wysokim poziomie modeli statków i okrętów. A tak na marginesie – co mogło stać się z ta kolekcją – może wylądowała z Centralnym Muzeum Morskim. Podsumowując - oczywiście kibicuję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jacekolo dnia Czw 7:54, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:14, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Karton i bliziutko mojej ulubionej skali Na pewno będę obserwował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 21:16, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wybrałem tę książkę na początek bo chyba jako jedyna traktuje o budowie mikromodeli od podstaw (oprócz cyklu z MO, ale MO nie kupuję i jedynie od czasu do czasu czytam niektóre artykuły w empiku). Łatwo nie jest - dziś przy okazji przyklejania armat na pokładzie okazało się że...
[link widoczny dla zalogowanych]
...furty działowe obu burt nie leżą idealnie naprzeciw siebie (a powinny), a rufa jest przekoszona na lewą burtę. I na dodatek zbrakło mi jednogroszówek
P.S. Niestety Żółty Lew powstaje kosztem ORP Conrad, który czeka na swoją kolej, bo jakoś straciłem do niego motywację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZzB
Pomocnik
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reda k/Gdyni
|
Wysłany: Wto 7:50, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Toff napisał: |
I na dodatek zbrakło mi jednogroszówek |
...to połóż zapałkę
Toff napisał: |
Niestety Żółty Lew powstaje kosztem ORP Conrad, który czeka na swoją kolej, bo jakoś straciłem do niego motywację. |
Nic zaskakującego.
U mnie zwykle ma warsztacie są 2-3 modele (jeden już od 7 lat)
Wena odchodzi i przychodzi...
Tylko dobrze go zabezpiecz, bo jak się zakurzy albo uszkodzi to NAPRAWDĘ będzie Ci trudno do niego wrócić.
A tak na marginesie - zawsze podziwiałem samozaparcie budujących żaglowce.
Pozdrowionka
ZzB
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:08, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
działaj, działaj !! żaglowiec w tej skali to coś !! jak braknie groszy dostarczymy mikrotransportem
Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:49, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ORP Conrad stoi w gablocie - nic mu nie grozi Grosza też już mam, choć dziś będzie bez niego. Poza tym nie ma co pchać grosza, jak zdjęcie kiepskie (lepszy aparat pojechał na wakacje, ja zostałem ze starym gratem...).
Do rzeczy. Nie wiem czemu wcześniej nie przyszło mi do głowy wpisać w google "żółty lew"...? Trafiłem na coś [link widoczny dla zalogowanych] i mój obraz Żółtego Lwa uległ znacznemu zdetalizowaniu. I wyszło, że to co tworzę niespecjalnie przypomina ten okręt. (Dokończę go, ale chyba będzie to ostatni budowany od podstaw. Przynajmniej na razie. )
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak to wygląda na dziś. Całość przed montażem drucianych masztów i bukszprytu psiknąłem szarym podkładem, żeby utrwalić działa na swoich miejscach (przyklejone były na dosłownie pół kropelki rozwodnionego wikolu i bałem się że odpadną podczas manewrowania modelem). Dodałem kilka detali na pokładzie zgodnie ze zdjęciami z linku podanego powyżej. W tym balustradki z laserowo ciętych drabinek 1:400. A ta jasno-blado-brązowa plama na rufowym pokładzie to próba malowania imitacji naturalnego drewna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|