Forum Mikromodelarzy

Toff

Po zdobyciu dokumentacji - wielkie dzięki! Smile

- zmodyfikowałem nieco proponowany w wycinance maszt...
[link widoczny dla zalogowanych]

...wzorując się głównie na poniższym zdjęciu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pojawił się jednak problem z wklejeniem masztu na swoje miejsce, bo wyciąłem zbyt duże otwory w platformach na kominie i maszt "leciał na pysk" po włożeniu go luzem. Oczywiście nie mogło być mowy o wklejeniu go ukośnie, ale żeby przytrzymać całość zabrakło mi już ręki. Wspomogłem się więc trzecią ręką:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Jednocześnie prawie skończyłem oklejanie pokładu relingami - przedostatnim etapem był reling nad kluzami. Na razie goła pozostaje tylko d...a czyli rufa, za którą chwytam przy manewrowaniu modelem, więc reling uległ by pewnie szybkiemu uszkodzeniu.
[link widoczny dla zalogowanych]

I to na razie tyle Smile

Toff

Dwa łyki historii... Wink

___________________________

Podczas bałtyckiej służby Scheer był ciągle dozbrajany w działka 20mm, w połowie 1944 osiągając liczbę 29 sztuk na pokładzie.
22 listopada Scheer, Lutzow, Prinz Eugen oraz niszczyciele wspierały obrońców półwyspu Sworbe (ostatni punkt oporu niemieckiego na Wyspach Moonsundzkich). W lutym 1945 roku okręt w towarzystwie niszczycieli ostrzeliwał Rosjan pod Fromborkiem i Elblągiem.
6 marca Scheer przeszedł do Świnoujścia i dalej na remont do Kilonii, gdzie 9 kwietnia został zatopiony przez bombowce RAF'u. Okręt przewrócił się po upadku w jego pobliżu pięciu ciężkich bomb typu Tallboy (5340kg!).
Do 1948 roku wrak stopniowo cięto na złom, a pozostałości spoczywającego w portowym basenie kadłuba posłużyły jako fundament pod nowo budowane nabrzeże.
___________________________

A teraz już proza modelarskiego życia: Smile

Porównując plany okrętu i rzeczywistość w postaci modelu postanowiłem zapełnić ziejącą w kominie wielką [link widoczny dla zalogowanych].
W wycinance w tym miejscu przewidziana jest pustka, a powinny być wyloty spalin (zdjęcie po lewej) bowiem okręty te były napędzanie ośmioma silnikami wysokoprężnymi każdy.
Z modelu bliźniaczego Grafa Spee (mimo że były to bliźniaki, to jednak poszczególne okręty trochę się różniły) wyciąłem obrys komina (ten akurat był taki sam), który jednak jak widać był nieco za duży w stosunku do komina który skleiłem. Niestety to moja wina, że nie dopilnowałem kształtu podczas formowania tej części. Mozolne przycinanie i dopasowywanie przyniosło jednak pożadany efekt, który można oglądać na zdjęciu po prawej. Mamy tam: pierwotny kształt, docięty i dopasowany kształt wraz z wylotami spalin z drucików oraz standardowy grosz modelarski Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

To tyle przynudzania na dziś Razz

Toff

Ciąg dalszy:

[link widoczny dla zalogowanych]

Krzychu74

Witam!
Jako "lajkonik" w tematach morskich mogę tylko powiedzieć, że Twój model bardzo mi się podoba i podziwiam wkład pracy. Smile

Pozdrawiam.

Toff

A dziękuję Smile

Ja niestety zaczynam zauważać błędy, gdy patrzę na model jako całość, a nie tylko na detale. Oczywiście nie powiem jakie Very Happy

A żeby nie było, że marnuję noc na bezproduktywne spanie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Toff

Wieszam na modelu bandery, flagi, proporce które są w wycinance (ah, znowu te urocze "hakenkrojce" Razz

).

[link widoczny dla zalogowanych]

Pewien jestem pozycji na flagsztoku dziobowym, natomiast lokalizacja bandery Kriegsmarine jest już małą zagadką - znalazłem zdjęcia jej na flagsztoku rufowym oraz na maszcie na dalmierzu. I nie wiem które miejsce wybrać, czy było to od czegoś uzależnione, jak np. postój w porcie, akcja bojowa, itp?
Proporzec admiralski (wiceadm?/kontradm?) to już tylko moje gdybanie.
Jakie więc lokalizacje będą prawidłowe?

tender

Witam,
nasze "admirały" milczą (też Was przysypało na biało?) - to może ja się spróbuję wymądrzyć.
Bandera na flagsztoku rufowym - na pewno postój w porcie w porze dziennej (generalnie od 8.00 rano (Tora, tora,tora!!!) do zmierzchu);
-bandera na gaflu masztu rufowego - na pewno akcja bojowa i powinien być też okręt w ruchu, ale na wielu zdjęciach okręt wyraźnie płynie a bandera na flagsztoku - i tu jestem głupi. Może w regulaminach Kriegsmarine były jakieś niuanse typu żegluga po wodach wewnętrznych, terytorialnych albo cuś takiego, nie wiem

- proporzec kontradmiralski (to dwie kropeczki, jedna vice-, a bez kropek pełny) u szczytu maszty głównego.
Tyle mojej wiedzy, może sprowokuję któregoś z fachmanów do korekty.
pzdr

Toff

Dzięki za odp. Smile

Czyli zważając na fakt, że model "płynie" po podstawce, sugerujesz coś takiego?

[link widoczny dla zalogowanych]

Witos

To może dać Ci pewną podpowiedź.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak wynika z opisu zdjęcia to postój w Giblartarze, może takie oflagowanie będzie OK.
[link widoczny dla zalogowanych]
Widać na nim banderę na flagsztoku rufowym i proporzec na maszcie komina.
Poprzeglądaj inne zdjęcia w internecie, naprowadzą Cię na dobrą drogę.

tender

Witam,
Witos uprzedził mnie w odpowiedzi, bo miałem wątpliwości co do Twojej propozycji umieszczenia proprca admiralskiego - uważałem, że do podnoszenia "chorągiewek" za maszt głowny będzie uwazany maszt przy dalmierzu i tak to widać na zdjęciu "Scheera" z Gibraltaru. To nie jest maszt przy kominie, proszę się uważnie przyjrzeć. Wieczorem po powrocie do "portu" pogrzebię jeszcze w żródłach i dam głos na forum co wymyśliłem. BTW - zdjęcie z Gibraltaru jest z okresu wojny hiszpańskiej o czym świadczą pasy identyfikacyjne na wieży armatniej.
pzdr

Witos

Trochę niedokładnie podpisałem zdjęcia. Maszt kominowy jest zaopatrzony w proporzec na dolnym zdjęciu. Na górnym, z Giblartaru to faktycznie maszt nadbudówki.

tender

Przejrzałem moja bibliotekę i się poddaję czyli dalej jestem "gupi" w temacie.
Proporzec dowodcy-tu bym sie jednak upierał, że na najwyższym maszcie.
Bandera w porcie - na patyku na rufie.
Okręt płynie( choć nie zawsze) - bandera i na flagsztoku i na tylnym maszcie. Jest zdjęcie Scheera wracającego z rejsu "połowowego" - bandera na maszcie, Graf Spee w Montevideo - tyż, ale jest pełno zdjęć okrętów na morzu z banderami na flagsztoku. Mało tego, popatrz sobie na zdjęcia okrętów stojących w fiordach norweskich - mają bandery na maszcie. Bez regulaminów i pół litra nie razbieriosz.
Dam Ci Toff ojcowską radę: rób jak uważasz i tak zawsze będzie dobrze - tylko proszę: nie rób chorągiewek "na sztywno" bo to psuje cały efekt. Nawet jak wieje ostry wiatr to bandera nigdy nie jest na blachę ale pofałdowana.
pzdr

Witos

No, ale gdyby umieścić okręt na Księżycu, na Morzu Spokoju ? wszystko pasuje okręt jest na morzu a wiatru nie ma Wink

Chociaż, tak z innej beczki, to skoro na Księżycu mamy 6 razy mniejsze przyciąganie, chorągiew powinna po jakimś czasie zwisnąć tylko 6 razy wolniej. A wszystkie zdjęcia pokazują pełen wyprost. Dziwne prawda ?

Toff

Dzięki za pomoc Smile

Patrząc na zdjęcia zrobił mi się taki mętlik w głowie, że w końcu zdecydowałem się postawić na zdjęcie z Gibraltaru i poniższe i w taki sposób bandery umieszczę. Czyli bandera Kriegsmarine na flagsztoku, a proporzec na maszcie dalmierza. Flagę państwową na dziobie odpuszczę, wystarczy już tych swastyk Razz

Ale to później... Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Tymczasem dodałem jeden dość charakterystyczny element - trapy prowadzące na pokład rufowy. Poniższe zdjęcie to wprawdzie Lutzow i na dodatek z lewym trapem zdemontowanym (urwanym?), ale tak wyglądało to na wszystkich trzech okrętach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Same schodki to tzw. "pasek do kabli", a konkretnie jego żywiczny odlew, odpowiednio zeszlifowany.

Idealnie nadająca się do tego rzecz - "pasek" już posiada ząbki, które po zeszlifowaniu tworzą stopnie trapu. Do tego dodajemy poręcze z drutu, malujemy i gotowe Smile

Nie są może perfekcyjne, ale i tak jestem zadowolony z pierwszego wykonania. Tak to wyglądało krok po kroku:

tender

wow