|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Śro 20:37, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
No to będzie tak:
- po pierwsze primo, to wybór onego Pietrka do lepienia w papierze walnął mnie na glebę, ale to już mój problem,
- po drugie primo , chociaż w byłym Układzie Warszawskim jestem bardzo z tyłu kolejki tych którzy powinni kochać ruskich, to uważam, że ich duże okręty mają w sobie to "cuś" i mają o wiele ciekawszą architekturę od okrętów naszych obecnych sojuszników (ciekawe kiedy nas znowu, excuse le mot, wydymają...) a niewykluczone, że jest to następstwo/echo/pokłosie, jakkolwiek by to nazwał, wpływu włoskich projektantów na konstrukcje sowieckie w latach '40 i '50. Zakładam votum separatum i nie zgadzam się, że Pietrek jest szpetny i szkaradny.
To tak tytułem wymądrzenia się, a teraz zabieram kocyk, termosik i kanapki i rozkładam się PRZED pierwszym rzędem krzeseł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kat
Kontradmin z kontrwywiadu.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 0:07, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jak by nie było współczesne krążowniki rosyjskie/radzieckie to chyba najpiękniejsza klasa okrętów w ogóle. Bardzo się ciesze, że pojawił się tutaj na naszym forum taki przepyszny kąsek Jak byś potrzebowała zdjęć jakiś detali typu uzbrojenie, wyposażenie, drobnica, to myślę że coś tam bym znalazł w swoich zbiorach, jak by co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 7:54, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Tender - co do architektury, to masz absolutną rację. Rosyjskie/radzieckie po prostu MAJĄ architekturę, gdy zachodnie straszą jedynie pudełkowatymi bryłami.
Natomiast czemu upieram się, że Pietrek jest brzydki: upieram się, bo w moich oczach owa architektura jest na pokładzie chaotycznie a bajzlowato skłębiona, ućpana jak góra śmieci itd. Nie potrafię się zachwycać, bo dla mnie ideałem okrętowej urody pozostają klasyczne brytyjskie drednoty, i ogólnie brytyjska myśl morska. Inaczej mówiąc - nie zachwycam się, bo nie ogarniam tej kuwety
Kat - na pewno zwrócę się do Ciebie, gdy dojdę do drobnicy. Dziękuję.
Wczoraj do końca poskładałam szkielet, skleiłam go i utwardziłam superglutkiem (dwie tubki poszły). Teraz szlifowanie, a potem już poszywanie dna.
Przepraszam za bałaganiarskie zdjęcia - nie mam dużego, ciemnego tła, ustawiłam Miśka na moim czarnym fotelu.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rercz
Pomocnik
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:55, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem tempa powstawania Twoich prac. I jakość na tym nie traci. Gratuluję i pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 7:18, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj po południu oszlifowałam szkielet. A potem, że godzina jeszcze młoda była, zaczęłam sobie przygotowywać oklejki dna do wycięcia. Wycięłam jedną, środkową, z nrem 10, żeby sprawdzić, jak będzie przylegać i układać się na wręgach (aha: dno wydrukowałam na nieco sztywniejszym, 200-gramowym, papierze). Ułożyła się prześwietnie - no to ją z ciekawości przykleiłam. Na styk, bez pasków łączących: projekt nie przewidywał, zreszta gdybym je nakleiła na wręgi, zabrakłoby mi oklejek na linii wodnej. Popatrzyłam, podziwowałam się: kleiłam klejem polimerowym, łapiącym szybko ale nie od razu twardniejącym na amen - co będzie, jak przykleję sąsiednią oklejkę? Przykleiłam. Pasowała idealnie, na styk, ułożyła się na wręgach ślicznie. No to wycięłam trzecią...
Półtorej godziny później ze zdumieniem skonstatowałam, że mam poszytą niemal połowę Miśkowego dna!
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dziś rano dokończyłam poszywanie. Oklejki pasują idealnie. Wycinać je trzeba lekko po wewnętrznej i z minimalnym zapasem na linii wodnej (u mnie jakieś 0,2 - 0,3 mm). Nie bawiłam się w idealne formowanie oklejek, zwłaszcza na gruszce dziobowej, ponieważ od początku zamierzałam dno szpachlować i malować. Niemniej bez większego trudu można je precyzyjnie dopasować do szkieletu, zaprojektowane są świetnie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Poszycie dna w całości:
[link widoczny dla zalogowanych]
Następnie utwardziłam złączenia superglutkiem - całość poszywałam na styk, przypominam - i pokryłam trzema warstwami nitrowej szpachlówki. Pierwsza warstwa rzadka, żeby wsiąkła i utwardziła poszycie, dwie kolejne gęstsze. A na koniec zaparkowałam Miśka w szafce, niech tam sobie śmierdzi w pokoju:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do samego dna, to zamierzam je wykończyć mniej wiecej tak:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Może nie aż tak bardzo uprosiaczone jak na zdjęiach, ale też nie gładkie i lśniące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 7:04, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam ostatecznie, że okręt będzie stał w suchym doku, na kilblokach. Wokół trochę roboczych rusztowań, na ścianie doku stareńkie, ledwie widoczne propagandowe malowidło z czasów ZSRR.
Historyjkę wymyśliłam taką: okręt dopiero wszedł do doku, prace się jeszcze nie zaczęły, więc jest obsyfiały, podrdzewiały, oblepiony portowym brudem itd. Nie zamierzam zasłaniać ani usuwać żadnego pokładowego wyposażenia, włącznie ze śmigłowcami, chociaż wiem, że przed wejściem do doku okręt odpowiednio przygotowywano.
Weekend minął Miśkowi pracowicie, ale nudno. Szlifowanie - szpachlowanie - szlifowanie - szpachlowanie - malowanie - szpachlowanie - szlifowanie... i tak ad mortem defecatam. Pewnie jeszcze trochę ten etap potrwa.
Miśkowa gruszka dziobowa z pięknie widocznymi warstwami stratygraficznymi:
[link widoczny dla zalogowanych]
I Misiek przemalowany. Docelowy kolor dna będzie, zgodnie ze zdjęciami, nieco bardziej czerwony.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez viltianus dnia Pon 7:04, 04 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 7:36, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No dobra, to ja już też z autopsji wiem, na czym polega problem z pokładem.
Otóż pokład w wycinance podzielony został na 5 mniej więcej równych odcinków: 1) pokład dziobowy, 2) rufowy pokład "śmigłowcowy", 3) trzy odcinki pokładu głównego, najdłuższego. Rozmieszczone one są na czterech czy pięciu różnych arkuszach wycinanki.
Pokłady dziobowy i rufowy pasowały idealnie, tak na długość, jak na szerokość. Kawałki głównego, po złączeniu w całość, okazały się za krótkie o ok. 5 mm i za wąskie o ok. 1,5-2 na każdej burcie:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Podobny zonk zrobił się z poszyciem burt: przód i tył na długość pasują, środkowe sklejki są za krótkie i za niskie:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Obawiam się, że nie jest to błąd poligraficzny, wynikający np. z nierównego przeskalowania, a błąd projektowy albo co najwyżej drukarski.
Co jeszcze dziwniejsze: na długości błąd wynosi 104%, na szerokości 101%, czyli mamy do czynienia z klasyczną nieciągłością błędu. Czyli proste powiększenie wydruku może niewiele poprawić sytuację.
Dla osób budujących Miśka w standardzie może to być bardzo poważny kłopot; ja poradziłam sobie dość prosto. W szparę na burtach wstawiłam pasek kartonu, pokład spróbuję jeszcze raz wydrukować powiększywszy go do 103-104%. Jeśli nie pójdzie mi z wydrukiem, po prostu wyszlifuję krawędzie łączenia burt z pokładem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Oklejka pawęży rufowej rozmiarowo jest dobra, za to kształt ma dość abstrakcyjny:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaszpachlowałam, oszlifuję.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaglutkowałam też i wstępnie przeszlifowałam pozostałe miejsca styku oklejek:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Kolejny problem wypatrzyłam na dziobie. Trójkątna oklejka, którą należało umieścić na stewie, jest zbyt wąska. Na okręcie wygląda to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po przyklejeniu oklejki dziób modelu zrobiłby się ostry niemal tak, jak u niszczycieli. Zaszpachlowałam, zeszlifuję.
I na koniec dzisiejszego długaśnego posta zdjęcie dokumentujące procedurę dobierania farby do malowania burt:
[link widoczny dla zalogowanych]
Burty pomaluję w kolorze takim jak plamka po prawej, czyli Oxford Blue. Nadbudówki są w innym odcieniu, mniej niebieskim a bardziej stalowym; ten dobiorę oddzielnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Śro 14:52, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Model zapowiada się bardzo ciekawie. Śledzę w miarę możliwości wszystkie wątki, które Kasiu prowadzisz i chłonę wiedzę, której w dziedzinie kartonów nie mam zbyt wiele. Czy możesz mi odpowiedzieć na raczej proste, banalne pytanie ? Jaką stosujesz szpachlę Czy można kupić jakąś gotową, czy przygotowujesz ją sama
Pozdrawiam.
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 7:03, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Talex - szpachlę zrobiłam sobie ze starego, gęstniejącego już surfacera zmieszanego z równie starą płynną szpachlówką Tamiyi. Dodałam sporo rozpuszczalnika nitro, wymieszałam i mam.
Misiek dostał wczoraj nowy pokład - w rozmiarze 102%. Nadal za wąski, ale już wystarczająco długi. Dostał kolejne dwa szlifowania i pierwszą warstwę farby, a na koniec kilka punktowych paćnięć szpachlówką.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Wyprowadzenie na ludzi styku burt z pokładem zajmie mi jeszcze trochę czasu, ale nic to, damy radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witos
Nasz Człowiek
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Amersfoort
|
Wysłany: Czw 7:07, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Hej Kaśka, skoro masz arkusze przeskanowane to moźesz zmienić proporcje wszerz i wzdłuź dowolnie i będzie dobra szerokość.
Mało tego, moźesz wyodrębnić zewnętrzne krawędzie pokładu i poszerzyć go tak, źeby nie stracić proporcji obrysu nadbudówek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 7:15, 07 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie umiem.
Owo przeskalowanie do 102% to szczyt moich możliwości edytorskich.
Zresztą teraz już spokojnie dam radę, tylko trochę czasu mi to zajmie.
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 7:15, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Od wczoraj przybyły kolejne dwa szlifowania i punktowe szpachlowania. Jeszcze trochę pracy wymaga dziób i rufa, ale przez weekend mam nadzieję postawić w końcu Miśka na kilblokach. Jeszcze trochę pomiętoszę go w paluchach i w końcu zdarzy się nieszczęście...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Zgodnie ze zdjęciami nałożyłam też na dno bardziej czerwoną farbę, w tym przypadku Vallejo 926 Red. Nie jest to kolor ostateczny, zwłaszcza burty będę dość mocno rozjaśniać, ale na pewno lepszy niż podkładowy rudy brąz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 9:06, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Podoklejałam Miśkowi wszystkie podwodne dziabongi, sc. stery, wały śrub (bez samych śrub), sonary, i podłużne cośki wzdłuż burt, które kojarzą mi się z odbojnicami, ale które odbojnicami zapewne nie są.
[link widoczny dla zalogowanych]
Następnie przeszlifowałam część podwodną, pomalowałam i zabrałam się za podstawkę.
Misiek ma ok. 63 cm długości i ok. 10 szerokości, więc jego "dokiem" stał się panel podłogowy o wymiarach 80x20 cm (za dostarczenie mi doku wielkie podziękowania dla Andrzeja). Dok pomalowałam piaskową farbą o szarozielonkawym odcieniu, ładnie imitującą fakturę (nie kolor) betonu, potem zawashowałam na czarno. Rozjaśnię ją do normalnego, betonowego koloru, z zaciekami smarów, kałużami wody etc.
Kilbloki robiłam z 3-mm listewek, sklejonych po trzy, tak by stery i inne płetwy Miśka nie dotykały dna doku. Nie są jeszcze porządnie dopasowane ani pomalowane, ale są. Misiek już na nich stoi.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Burtami Miśka zajmę się za chwilę, jak dokończę malować dok i jak wycieniuję część podwodną okrętu.
Na razie Misiek poszedł spać do szafy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:10, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Misiek to już nabrał całkiem ładnych kształtów. A "Doka" bedziesz jakoś wykańczać, czy tylko zrobisz beton dna doka ??
Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 8:14, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Doka będę wykańczać. Betonowe dno już z grubsza jest, a będzie jeszcze ściana doku, po prawej burcie Miśka. Na ścianie będzie wypłowiałe, zapyziałe socrealistyczne malowidło. Plus oczywiście dokowe instalacje, wiązki kabli, trochę rusztowań, etc.
Przez minione dwa dni zajmowałam się głównie brudzeniem Miśka.
Na zdjęciach (załączonych kilka postów wyżej) widać obsyfiały, obdrapany, poobijany kadłub, nierówno namalowaną linię wodną, białe osady z portowych brudów, etc. Widać też zaniedbane, liszajowato obłażące z farby burty.
Do malowania używałam Tensocromów firmy Lifecolor, kilku szaroniebieskich odcieni Vallejo (pamiętam Lufthansa Blue i French Mirage Blue na rozjaśnienia na burtach), metalicznej srebrnej Oily Steel Vallejo, plus kilku jeszcze odcieni, których teraz za chińskiego boga nie pomnę. Na dno dodatkowo poszło kilka odcieni czerwieni i pomarańczu.
Teraz zostawię na jakiś czas Miśkowe burty oraz dno doku i zajmę się - wreszcie! - wyposażeniem pokładowym i stawianiem nadbudówki.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|