|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Witek@
Nasz Człowiek
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 8:58, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
MacGregor napisał: |
Teraz to już model ten przestaje przypominac staruszka Tamiyowskiego
Witek - świetna robota! |
Najważniejsze,że ilość kominów się zgadza A tak serio już chyba właśnie w takie stare,proste zestawy ma sens ładowanie takich zestawów blaszek.
Po za tym bez tego zestawu Scharnhorst tylko z grubsza przypominał Scharnhorsta.Szkoda,że żaden producent nie wypuścił takich zestawów do wszystkich staruszków tamiya....było by w czym wybierać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Witek@
Nasz Człowiek
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 0:29, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Opóźnienie w stosunku do harmonogramu spore a następny projekt już puka do bram stoczni.Mały apdejcik z prac :
ostatnia nadbudówka....później drobnica uzbrojenie i finisz
Drobnica :
Oraz zdjęcie z orginalnym elementem z zestawu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Witek@ dnia Pon 0:31, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacGregor
Moderator
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 8:02, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Witek, tak patrząc na konstrukcję masztu oraz w ogóle na to, ile blachy idzie w tego "Scharnhorsta", to mi się nasuwa taka myśl, że nasze mikromodelarstwo okrętowe powinno się chyba nazywać "modelarstwo blaszane"
Oczywiście żartuję, ale mimo wszystko zastanawia mnie jak daleko poszły dziś firmy produkujące dodatki i akcesoria modelarskie i jak daleko w pewnym stopniu odebrały nam coś, co się kiedyś nazywało inwencją twórczą własną...
Nie chcę być źle zrozumiany, bo nie chodzi o krytykę Twojej pracy, chodzi mi o takie ogólne zastanowienie się nad tym, dokąd nasze modelarstwo zmierza. Dla mnie i zapewne dla Ciebie te wszystkie zestawy waloryzujące pozwalają na spore oszczędności czasowe. Ile bowiem czasu zajęłoby wykonanie we własnym zakresie takiego masztu? Głowa boli! A w naszym wieku, w czasach, kiedy wolnego czasu mamy jak na lekarstwo, to byłoby coś wręcz niemożliwego...
Ech... Gdzie te czasy, kiedy na wszystko był czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witek@
Nasz Człowiek
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 10:13, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
MacGregor napisał: |
Witek,
Nie chcę być źle zrozumiany, bo nie chodzi o krytykę Twojej pracy, chodzi mi o takie ogólne zastanowienie się nad tym, dokąd nasze modelarstwo zmierza. Dla mnie i zapewne dla Ciebie te wszystkie zestawy waloryzujące pozwalają na spore oszczędności czasowe. Ile bowiem czasu zajęłoby wykonanie we własnym zakresie takiego masztu? Głowa boli! A w naszym wieku, w czasach, kiedy wolnego czasu mamy jak na lekarstwo, to byłoby coś wręcz niemożliwego...
Ech... Gdzie te czasy, kiedy na wszystko był czas. |
MacGregor kogo jak kogo ale Ciebie nie odebrałem jeszcze źle i chyba nigdy to nie nastąpi.Sporo racji w tym co piszesz.Współczesne modelarstwo okrętowe w 1/700 to bardziej modelarstwo blaszane.Niestety jesteśmy wygodniccy coraz bardziej i jak mamy do wyboru gotową blaszkę nota bene świetnie wykonaną to wybieramy właśnie takie rozwiązanie.Własnoręcznie dłubanie nie zawsze przynosi takie efekt jak świetnie wykonana blaszka a na dodatek pożera zbyt dużo czasu.
W moim przypadku jest na dodatek tak,że dla mnie celem jest uzyskanie naprawdę dobrze zdetalizowanego modelu.Efekt taki, z racji braku czasu i umiejętności jest do uzyskania tylko przy korzystaniu z dobrodziejstw współczesnego modelarstwa blaszanego Dopóki sprawia mi to frajdę to będę z premedytacją używał blachy na skalę przemysłową
No właśnie ten czas.....kiedyś taki model już bym dawno zbudował a teraz meczę się już któryś miesiąc i wiecznie mam wrażenie,że roboty stoją w miejscu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacGregor
Moderator
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 10:26, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Witek, no właśnie, jest tak jak piszesz. Ręcznie nie damy rady wielu rzeczy wykonać tak doskonale, jak można to zrobić metodą fototrawioną z blaszki, a szczególnie w przypadku elementów powtarzalnych, których trzeba wykonac ileś tam sztuk na modelu. Idę dokładnie tym samym tropem co Ty, kiedy buduję swoje modele, choć ostatnio staram się jednak nakładać na siebie pewne ograniczenia w szaleństwie blaszanym i kiedy budowałem swojego KONGO, wykorzystałem tylko podstawowe elementy fototrawione, zrezygnowałem z pełnego zestawu waloryzacyjnego. Model naturalnie nie jest tak doskonały, jakby mógł być z tym zestawem, ale w końcu dotarło do mnie, że nie mam dość samozaparcia, aby model pancernika w 1:700 budować 2-3 lata. KONGO powstał w czasie ok. 3 miesięcy a i tak jeszcze nie jest skończony, bo czeka mnie samolot i olinowanie. Ja po prostu chciałbym skleić jeszcze trochę z tych modeli, które spoczywają w pudełkach w równych rządkach na regałach w liczbie ok. 400 okrętów 1:700...
Już nie dążę do doskonałości, do osiągnięcia mistrzostwa, chcę mieć po prostu frajdę z budowy, sklejania i cieszyć się tym, że przy tym odpoczywam, odstresowuję się i mogę popatrzeć sobie na okręciki, które siedzą w mojej świadomości od tak wielu lat... Gdzieś już pisałem na forum, że dostrzegam u siebie nie symptomy rozwoju, ale czegoś przeciwnego. I patrząc w metrykę dochodzę do wniosku, że czas się pogodzić z mijając ym czasem, z wiekiem i tym, że z czasem na przykład ze wzrokiem będzie coraz gorzej a i łapy nie zawsze będą tak sprawne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dokker
Nasz Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:07, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Hm, wtrącę swoje trzy grosze; a czy to ważne z czego budujemy ?? Nie wydaje mi się by taka detalizację można było uzyskać inaczej niż poprzez blaszki. dzwig jest powalający, a co można by zrobić ręcznie ? I po co ??
Dokładnie, mamy mało czasu, a chcemy cieszyc oczy sklejonymi modelami
Modelik bardzo się podoba
pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 7:59, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie w modelarstwie najważniejsze jest pytanie nie "z czego?" tylko "po co?"
MacGregor chce mieć frajdę z budowania, wielu z nas też, ja oczywiście również. Tyle że dla mnie stany ekstatyczne zaczynają się właśnie przy detalach, w okolicach tych wszystkich ażurowych konstrukcji, które tak cudownie wyglądają.
Mam 45 lat a jak małe dziecko ślinię się na widok ażurowych dźwigów, masztów, kratownic itp. ustrojstw. Kadłub? - pies drapał kadłub, ażurki! ażurki są najważniejsze!!
Dlatego ja zawsze dokupuję blaszki, ile się da, a potem jeszcze dokładam detale na własną rękę, i olinowanie, i ile dam radę. I mam dziki fun, gdy siedzę wiążąc nitki, których niemal nie widzę
Przepraszam za OT, ale tak jakoś na filozofowanie się mnie zabrało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek1
Obserwator
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Wto 10:20, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Witam,podglądam ,pozdrawiam Marek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marek1 dnia Wto 10:24, 08 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tender
Specjalista
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław, już nie Hamburg
|
Wysłany: Wto 13:16, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
viltianus napisał: |
(...) Kadłub? - pies drapał kadłub, ażurki! ażurki są najważniejsze!!(...) |
Najwazniejszy jest "kumin" a jeszcze lepiej jak sa dwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 13:18, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kumin owszem, koniecznie z ażurowym grillem na górze.
Mogą być dwa, a nawet sześć. Mnie to za jedno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witek@
Nasz Człowiek
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:56, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ażurki,kominy etc wsio co lubimy aaa bym zapomniał jeszcze pagody Tak czy owak jedni mnie drudzy więcej dążą do obwieszania naszych modeli biżuterią. W zasadzie można zaryzykować tezę,że bez użycia blaszek nie ma modelu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacGregor
Moderator
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 14:47, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Taaaa, kumin, ażurki, blachy... Pewnie, że dziś bez blacharstwa nie ma modelarstwa, szczególnie naszego mikro:-)
A ja to najbardziej lubię kałuby, te kształty, smukłe, zgrabne, czy mniej zgrabne, ech... Tylko bez domysłów!
Mam bzika właśnie na punkcie prawidłowych kadłubów i kiedy model ma zrąbany kadłub, to już mnie nerwy biorą...
Kasiu - Nobel za przyznanie się do wieku - która kobieta to potrafi!!!
To tak se myślę, że my ten sam rocznik są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witos
Nasz Człowiek
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Amersfoort
|
Wysłany: Wto 15:02, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A można Grzechu wiedzieć coś więcej o prawidłowym kadłubie? Na czym ten bzik polega konkretnie? Na detalach, kształcie, czy czymś innym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacGregor
Moderator
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 15:08, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Witos, kadłub jak kobieta, musi mieć TO COŚ
A poważnie - ważne są kształty, proporcje, bez ściemy w stylu rządka otworków, bo tam były iluminatory - czyli bez zastanowienia, że ich układ miał jakiś sens i coś odzwierciedlał, albo kiedy ich nie powinno być a są, albo deskowania pokładów, cześci ryflowane, metalowe - gdzie był taki,a taki pokład, jak daleko sięgał, jak się ma model do zdjęć, które pokazują prawdziwy okręt itp. Kształt dziobu, rufy, pasy pancerza, a jak się da to i pasy poszycia burt i poprawnośc ich podziałów - to dla mnie poezja. To jest ten mój bzik. Dla mnie dobry kadłub to połowa sukcesu modelu. Ale to - powtarzam - moje zboczenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witek@
Nasz Człowiek
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 15:08, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
MacGregor napisał: |
A ja to najbardziej lubię kałuby, te kształty, smukłe, zgrabne, czy mniej zgrabne, ech... Tylko bez domysłów! |
Ta i żeby jeszcze dwa długie zgrabne stery miały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|