Forum Mikromodelarzy

tender

Cześć i chwała jak również dodatkowa porcja (...) [Ustawa i.t.d. ...] stoczniowcom ze SP im. PPMN (pełna nazwa utajniona ze względu na penetrację obcych wywiadów). Wycinankę znam ponieważ jakiś czas temu ściągnąłem ją sobie do przepastnego archiwum mojego kompa - ot, tak, na wszelki wypadek - i obrazki przestudiowałem ale nie przypuszczałem, że ma aż tyle Do bani...

knotów. Podziwiam za samozaparcie bo ja taki kadłub to już bym zezłomował i zajął się budową innego pływadła z pukawkami, jak już musiałoby takie być.
Ze słowami proletariackiego poparcia i otuchy Piwo

paczym

dalej.

spit5

Cześć.
Nie narzekaj na za d)ługie burty, za krótkie, to byłby kłopot.
Poradziłeś sobie z burtami. Wg mnie jest dobrze.
Stosując BCG mogłeś pokusić się o lepsze ukształtowanie rufy i wtedy nacinanie nie byłoby potrzebne.
Ostatni akapit wprawił mnie w konsternację. Wygląda to jakby cześć była przyklejona do góry nogami. Przydałby się zapas koloru.
Swoją drogą podziwiam determinację w budowie. Ja zerwałbym burty, całość wrzucił do kartonu i odstawił na leżakowanie. Po 2 tygodniach powróciłbym do prac.

Dziadek Tadek

Prace trwają, choć głównie koncepcyjne. Wstępne przymiarki reszty poszycia wskazują na jego skąpość względem szkieletu. Jakieś prace zaradcze zostały podjęte, ale o tym później. Dopóki nie ma burt, stoczniowcy skorzystał z łatwego dostępu do pokładu i dodali małe co nie co. Konkretnie dekle zsypów węglowych oraz prowadnice aparatów torpedowych.

[link widoczny dla zalogowanych]

Do burt śródokręcia zostały dołożone paski (z lewej strony burty), które według wstępnej koncepcji mają rozwiązać problem "krótkiej kołdry".

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Podstawy aparatów torpedowych w modelu są trochę inaczej rozwiązane więc trzeba było jakoś zakryć "białe plamy" pokładu.

[link widoczny dla zalogowanych]

W międzyczasie zmieniła się koncepcja przedłużania poszycia (cięcie i wstawka będą pod dziobowym sponsonem), więc naddatek został usunięty i dodana druga burta. Inicjatywą oddolną załogi było dodanie burt wewnętrznych, co zaoszczędziło czasu i farby.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapewne wkrótce kolejne sprawozdania z frontu pracy naszych dzielnych stoczniowców.

walbe

Dzielni stoczniowcy!

Dziadek Tadek

Na pochylni robota wre, a w zasadzie to wrze cała załoga bo co chwila następuje zmiana koncepcji montażu burt. Na obecnym etapie dziobowy element burty został rozcięty pod sponsonem. Od wewnątrz dodano pasek blokujący kawałek poszycia który będzie dodany.

[link widoczny dla zalogowanych]

I w tym momencie wkroczyło "życie". Górna część dziobu nie wiedzieć czemu schodzi ładnym łukiem w dół. Raczej błąd projektu, plan czegoś takiego nie pokazuje.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda pisać o gimnastyce z pasowaniem. Efektem końcowym było kolejne cięcie burty. Przy okazji kluzy otrzymały wzmocniena.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dolny pas burty trzeba był dorobić, ale załoga dała radę. Górny pas burty nie przysporzył problemów, ale wyszła kolejna niedoróbka projektanta. Kawałek białego pokładu przed sponsonem.

[link widoczny dla zalogowanych]

W naszej stoczni, jak w każdym zakładzie, różne rzeczy walają się po kątach, więc znalazł się odpowiedni kawałek pokładu do uratowania planu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Patrząc od dziobu nawet nieżle to wygląda,

[link widoczny dla zalogowanych]

natomiast jak spojrzy się z boku, no cóż, doktor Frankenstein byłby dumny z naszej załogi.

[link widoczny dla zalogowanych]

My natomiast wolimy swojska nazwę "łatek".
Nie ukrywam, że te wszystkie operację cięcia, łatania, itd, zaniepokoiły odpowiednie osoby w różnych ministerstwach. Po przeprowadzonym szybkim ale wnikliwym dochodzeniu nie dopatrzono się sabotażu czy złej woli lecz zwykłego przemęczenia ciężko pracujących stoczniowców. I skierowano ich na dodatkowe urlopu. Tych z działu planowania i nadzoru do ośrodków wczasowych na Sachalinie, aby nabrali chłodnego dystansu do swoich zadań. Pozostałych pracowników do kurortów Semiapałatyńska, z nadzieją, że po powrocie będą wprost promieniować nową energią i zapałem do dalszej pracy.
A, że dalsze prace (i relacje) będą to pewne jak Przyjaźń i Sojusze.

tender

Желаем здоровья и приятного времяпрепровождения!

spit5

Dziadek Tadek

Mała stocznia wielka duchem powolutku wykończyła nadburcia rufowe i obecnie jednostka prezentuje się tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czekając na nadejście pewnych zamówień z zakładów Skody, załoga wykonała stanowisko dowodzenia,

[link widoczny dla zalogowanych]

kabinę nawigacyjną,

[link widoczny dla zalogowanych]

pomost i sterówkę.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać wszystko ustawione jest kontrolnie, właściwy montaż nastąpi później, o czym Stocznia niezwłocznie poinformuje.

tender

Ja jak ten dziadek w zamtuzie - pociupciać nie pociupciam ale przynajmniej sobie popatrzę . Szok

Domyślam się, że zamówienie ze Skody dotyczy części do maszyn rolniczych które przybędą zapakowane w szarozielonych skrzyniach z ostrzeżeniem "Nicht werfen!". Wyprzedzając rzeczywistość mam pytanie, czy udało się podebrać gotowce odpowiedniego kal..., oops! przewala oczami

, tzn. odpowiedniej średnicy do tej skali czy będą pracowicie turlane z papieru.

spit5

Tak jak wybuchowe miksery z Meska, lub radomskie strzelające maszyny do szycia. 😀

Dziadek Tadek

A ile ludów Czarnego Lądu zrzuciło jarzmo kolonializmu dzięki żelazkom z Nowej Dęby. Ech... Złoty Wiek krajowego sprzętu AGD.

W dzisiejszych czasach przykłada się (medialnie) wielką wagę do innowacyjności i ekologii. I tą drogą poszli inżynierowie i projektanci z zakładów Skody, wykorzystując "technologię powierzchni rozwijalnych".
Po otrzymaniu ekologicznego patyczka do uszu, w którym plastik zastąpiono papierem,

[link widoczny dla zalogowanych]

pozbyto się części skrajnych a środek przycięto na elementy bardziej podatne na obróbkę.

[link widoczny dla zalogowanych]

Następnie jedna z części rozcięto

[link widoczny dla zalogowanych]

w efekcie czego można było uzyskać "powierzchnię rozwijalną".

[link widoczny dla zalogowanych]

Którą można rozwijać do pożądanej średnicy lub granicy absurdu.

[link widoczny dla zalogowanych]

W zależności od potrzeb można odpowiednio przycinać odwiniętą część i ponownie nawinąć i przykleić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Lub na rurkę o właściwej średnicy nawinąć inny element.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście po otrzymaniu odpowiedniej średnicy krawędź należy przesmarować klejem. Zaletą jest możliwość stosowania kleju do papieru i co ważne dla ortodoksów, większy udział kartonu w kartonie Smile

. Do wad można zaliczyć problem z malowaniem profili o małych średnicach, oraz kwestię idealnej powtarzalności małych średnic.

Efekt tych działań innowacyjno-ekologicznych dotarł do naszej stoczni w takiej postaci

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

A skoro urządzenia te dotarły to dość szybko zastały zamontowane

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

i odpowiednio obudowane.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Ciąg dalszy nastąpi.

tender

Ot, spryciula Ok!

Paczym dalej.

spit5

No faktycznie jesteś ortodoksyjny.
Ja użyłbym igieł.

Dziadek Tadek

Nie jestem żadnym ortodoksem tylko z lekka leniwym modelarzem, któremu skończył się SG, ma braki w komplecie średnic igieł a nie chciało mu się iść na zakupy. A patyczki były pod ręką... i ta ciekawość, co z tego wyjdzie.

Dziadek Tadek

Pokład powoli jest zabudowywany. Teraz przyszedł czas na montaż rur cienkościennych o średnicy 450 mm z zakładów Stabilimento Tecnico Fiumano w Fiume (bardziej kojarzonych z osobą Roberta Whiteheada). Projekt katalogowy nadesłany do stoczni wyglądał tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wymiana korespondencji z zakładami w Fiume zaowocowała lekką zmianą oferty katalogowej uwzględniającą dodanie wzmocnień na ww. rurach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Skoro projekt odpowiadał zamawiającemu nie pozostawało nic innego, jak montaż rur cienkościennych (wzmocnionych) w planowanych miejscach przy burtach.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Dalszy harmonogram prac przewiduje budowę i montaż różnego rodzaju "domków" na pokładzie. Ale o tym w następnych reportażach z życia stoczni.