Forum Mikromodelarzy

michu29

Gratuluję modelu i przede wszystkim podstawki u mnie z tym drugim kiepsko choć cała chemia na to jest. Fajny modelik kolekcjonuję gazetę Modelarstwo Okrętowe tylko dla tych małych planików starych okrętów z myślą że jakiś się zrobi. Zapraszam kolegę do Discorda tam więcej pokazuję wraz z kolegą forumowym Wojtkiem też sobie robimy wspólnie modele pomaga mi w opracowywaniu części a ja sklejam.

Dziadek Tadek

Dzięki michu29.
Dzięki podstawkom modele zyskują na wyglądzie, więc warto spróbować. Tym bardziej jak masz chemię. Ja zaczynałem od gniecionej folii, teraz jestem na etapie papieru i wikolu i jakoś to idzie.
Co do Discorda to udało mi się dołączyć wczoraj, ale dziękuję za zaproszenie. Swoją drogą nie za bardzo ogarniam ten chaos jaki tam jest. Na Forum jest większy porządek z Działami, wiadomo gdzie czego szukać. I zastanawia mnie co jest takiego na tym Discordzie czego nie ma na Naszym Forum.
Ale jeszcze raz dzięki za opinię i zaproszenie.

michu29

Takie luźne rozmowy sobie prowadzimy a diskord to jakiś tam komunikator, ja wrócę na forum jak ogarnę jakiś miły hosting bo Fotosik po iluś latach odmówił współpracy. Tam po prostu robię rzeczy z kolegami i nic nie zaśmiecam i troszkę szybciej.

tender

cieciwa

zupełnie nie na temat Smile

chaos panuje w 'plotkach i ploteczkach'
Discord to taki duży pokój gdzie jest wiele osób, które naraz rozmawiają.
Poszczególne kanały jak np. #projektowanie czy #kartonowy mają za zadanie choć trochę uporządkować ten cały chaos.
Forum, to bardziej 'biblioteka' gdzie są odpowiednie regały i półki ...

Dziadek Tadek

Dalszą rozmowę (jeżeli nastąpi) na temat Discordu proponuję przenieść na regał z napisem Hyde Park. Już biegnę tam odkurzyć jakąś półkę Smile

tender

Ja pozwolę sobie wrócić do luźnej rozmowy, ale na temat.
Tera prosze mnie patrzyć na usta bo bedzie trudne

.
Okręt Uruguay szumnie krążownikiem sklasyfikowany był jednostką długowieczną. W roku 39 miał zaszczyt osłaniać wody terytorialne Urugwaju przed czterema ciut większymi okrętami "państw trzecich" którym akurat zachciało się prać w pobliżu ujścia La Platy. Niczym ten Miś O Bardzo Małym Rozumku nie za bardzo mogę sobie wyobrazić żeby okręt wielkości bądź co bądź wyrośniętego torpedowca nie miał w tamtym czasie jakowegoś uzbrojenia plot. Takie logiczno - historyczne minimum to dwa km-y plot.
I tera pytanie: czy jakieś źródła pisane, rysowane, fotograficzne, klechdy marynarskie, itp. podają miejsce gdzie takowe giwery mogły być wetkane na pokładzie Uruguaya?

spit5

U Pertka w pierwszej części "Morze w ogniu 1939-1942"
jeest umieszczony fragment meldunku d-cy krążownika obserwującego bitwę.
Co do broni plot. to najpopularniejszym uzbrojeniem był ckm systemu Maxim.
Miał on prostą podstawę którą można było montować np. na skrzydłach pomostu lub w innych miejscach z dobrymi sektorami ostrzału.
Wybór jest Twój.

Dziadek Tadek

Od samego początku Uruguay miał po 1 km 7mm na każdym skrzydle pomostu. Sądzę, że tak mu zostało do ostatnich jego dni. Nigdzie nie znalazłem wzmianki o uzbrojeniu p-lot. Ewentualnie działka 37 mm na rufowym pomoście mogły zostać zastąpione przez km-y. Jest wzmianka o redukcji km-ów z 6 do 4 ale bez bliższych danych.