Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[R] IJN Kako 1/700 - Guadalcanal 1942
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Śro 16:32, 12 Mar 2014    Temat postu:

No wymiotłeś krajan, dopiero teraz doszedłem do siebie i mogę coś napisać Very Happy (tak naprawdę to mogę napisać bo boss wyszedł ).
Z linami do dźwigu to dobrze wykombinowałeś. Dźwig w położeniu spoczynkowym nie wisi na linach roboczych - za szybko by je szlag trafił; albo spoczywa na podporze, albo jak tutaj, po zwolnieniu lin roboczych podtrzymywany jest przez przeznaczona do tego line.
Ja tez czepie się bander ale z innego powodu. Bandera na flagsztoku rufowym i na gaflu, to jak się znam na przepisach chyba dwa grzyby w barszcz? - no chyba, ze mnie zatkasz jakąś fotka a wtedy to już zjem własny berecik Very Happy.
A poza tym bawiliśmy się dobrze, ale już koniec ściemy, ze to 700, tylko jak wcześniej napisał MacGregor pokaz jak wyrzeźbiłeś ta 10-krotnie większą groszuffke .

Full szacun, krajan Hurra Hurra Hurra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blacman
Hobbysta



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 17:38, 15 Mar 2014    Temat postu:

tender napisał:
Ja tez czepie się bander ale z innego powodu. Bandera na flagsztoku rufowym i an gaflu, to jak się znam na przepisach chyba dwa grzyby w barszcz? - no chyba, ze mnie zatkasz jakąś fotka a wtedy to już zjem własny berecik Very Happy.

Wytlumacze sie tak moze ....: na czas cumowania w Bytomiu rufą do lądu wciągnęli jacka na flagsztok.
Inaczej sie nie da Wink

Jak wrócę do domu to sciągniemy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Sob 17:44, 15 Mar 2014    Temat postu:

blacman napisał:
(...) na czas cumowania w Bytomiu rufą do lądu wciągnęli jacka na flagsztok.
Inaczej sie nie da Wink

Jak wrócę do domu to sciągniemy...


Jak wrócisz to podniesiesz gale flagowa, o ten wynik jestem spokojny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zloty reloaded
Obserwator



Dołączył: 07 Wrz 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:20, 17 Mar 2014    Temat postu:

Widziałem na żywo najlepszą replikę Kako na planecie Ziemia i jestem na 100% przekonany że tak jest!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witek@
Nasz Człowiek



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 21:41, 17 Mar 2014    Temat postu:

zloty reloaded napisał:
Widziałem na żywo najlepszą replikę Kako na planecie Ziemia i jestem na 100% przekonany że tak jest!


Najważniejsze w tym,że wiemy ile mamy do lidera....w peletonie jest ciasno ale do lidera kawał drogi....będziemy gonić bo jest co.Na "żywca" Kako wgniata w podłogę a wypas kóz wydaje się rozsądną alternatywą....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blacman
Hobbysta



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 2:02, 18 Mar 2014    Temat postu:

Proszę porzucić kozy!

Tyle pięknych okrętów na półkach się kurzy...

Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa w czasie warsztatu i zapraszam do galerii:
http://www.mikromodele.fora.pl/okrety-ships,9/g-ijn-kako-guadalcanal-1942-hasegawa-1-700,3482.html#36210


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blacman dnia Wto 2:02, 18 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Wto 7:03, 18 Mar 2014    Temat postu:

Witek@ napisał:
(...)wgniata w podłogę a wypas kóz wydaje się rozsądną alternatywą....


Mogą być tez gęsi .
No cóż, nie wszyscy mogą być Einsteinami a nawet Zweisteinami Smile . Są olimpijczycy, są i tacy którzy dla zdrowia biegają w weekendy po parku. Róbmy swoje.

A dla Blacmana gratulacje za Bytom. Piwo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Wto 9:23, 18 Mar 2014    Temat postu:

Nie byłem w Bytomiu, ale może to i dobrze, bo pewnie na miejscu dostałbym zawału na widok KAKO na żywo...

A co do modeli na półkach - blacman - widać wyraźnie, że nie siła w ilości, a w jakości - na przykładzie twojego KAKO. Kiedy zaczynałem na serio interesować się modelami w skali 1:700, a był to rok bodajże 1991, czyli czasy, gdy u nas zaczęły się pojawiać w sklepach modelarskich pierwsze Tamiye i Fujimi, marzyłem o zgromadzeniu wszystkich swoich ulubionych okrętów z czasów drugiej wojny. Zakładałem budowę "in box" nie myśląc o tym, że na przestrzeni kolejnych dwudziestu lat technologie modelarskie przejdą tak wielką (żywiczna i blaszaną) rewolucję!

No i przez te 23 lata nagromadziłem tyle modeli, że ogólny stan posiadania dotarł do mnie dopiero teraz, kiedy się przeprowadzałem. Nie zdawałem sobie sprawy, że mam około 450 modeli plastikowych i żywicznych w skali 1:700. Nie chodzi o to, aby się tu tym faktem chwalić, ale o to, do czego doprowadza ludzka chciwość, pazerność i uparte dążenie do osiągnięcia celu, jakim miało być zgdomadzenie w postaci miniatur 1:700 swoich ulubieńców. Doprowadza do absurdu, bo ile lat życia trzeba na sklejenie takiej ilości modeli? 150? 250? A człowiek niestety tak długo nie żyje...

Sklejanie "in box" ma swoje uroki, ale u mnie jest tak, że każdy kolejny model chciałoby się wykonać lepiej, czyli dodać coś, uzupełnić, zmienić, poprawić - a to zabiera coraz więcej czasu. I znów dochodzimy do miejsca, w którym trzeba decydować - jakość, ilość czy... wypas kóz (gęsi - opcjonalnie). Poza tym przy każdym modelu starałem się znaleźć jakąś wypadkową pomiędzy tym, co chcę osiągnąć a ilością czasu, jaką jestem w stanie poświęcić danemu tematowi. To mój odwieczny dylemat.

Oj blacman, namieszałeś swoim KAKO na tym forum tak, że szkoda słów. W jak najlepszym sensie oczywiście. A tymczasem... modele na pólkach się kurzą, a fimry modelarskie zaskakują wciąż nowymi modelami, coraz lepszej jakości. Ech życie życie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MacGregor dnia Wto 9:26, 18 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2255
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Wto 13:03, 18 Mar 2014    Temat postu:

MacGregor napisał:
(...) Nie zdawałem sobie sprawy, że mam około 450 modeli plastikowych i żywicznych w skali 1:700.


Zacznij sprzedawać, to może Ci się koszty przeprowadzki zwrócą

MacGregor napisał:
(...) Doprowadza do absurdu, bo ile lat życia trzeba na sklejenie takiej ilości modeli? 150? 250? A człowiek niestety tak długo nie żyje...


I tez nie ma co liczyć, ze na emeryturze to sobie odbijemy - oczy nie te, pęsety częściej z paluszków wypadają i coraz trudniej trafić z przyklejanym elementem na właściwe miejsce. Zalamany

MacGregor napisał:
I znów dochodzimy do miejsca, w którym trzeba decydować -(...) czy... wypas kóz (gęsi - opcjonalnie).


I to tez jest rozwiązanie - jak z hobby zaczyna się robić przymus, to trzeba się zastanowić, czy ta zabawa warta jest poświęcanego na nią czasu

MacGregor napisał:
Poza tym przy każdym modelu starałem się znaleźć jakąś wypadkową pomiędzy tym, co chcę osiągnąć a ilością czasu, jaką jestem w stanie poświęcić danemu tematowi.


Święte słowa, czyli po prostu poszukiwanie złotego środka, ale to chyba czasami jest takie jak poszukiwanie świętego Graala...

MacGregor napisał:
Oj blacman, namieszałeś swoim KAKO na tym forum tak, że szkoda słów.


Tyz święte słowa, ale ja w końcu przyjadę do Wrocka na dłużej to go znajdę...

Sorry za Offtopic ale w koncu rozwijalem mysli Moda przewala oczami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin