|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 11:56, 07 Mar 2011 Temat postu: [R/G] Strefa bezcłowa - torpedowiec Z-5, 1/400 |
|
|
Smyrgnęłam na półkę gotowego Wielorybka wraz ze Stiereguszczim, zwolniła się pochylnia, a więc następny okręt trafił na warsztat. Tym razem jest to malutki, śliczny holenderski torpedowiec Z-5:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rzecz jasna przeskalowany do 1/400.
Torpedowce mają w sobie coś uroczego: zdaje się, że to jeden z moich ukochanych typów okrętów. Jeden w drugiego podobny a każdy inny i każdy śliczny.
Z-5 nie miał szczególnie bogatej bojowej karty, więc trzeba mu było wymyślić bardziej pokojową dioramkę. Wycinanka przedstawia stan na 1920 rok: nasunęło mi to myśl, żeby dostawić na dioramkę jakiś I-wojenny wodnosamolot. Poszukałam, znalazłam: strona Papershipwright udostępnia darmowy model [link widoczny dla zalogowanych]
Model wprawdzie w skali 1/250, ale ileż to roboty przestawić drukarkę...
Dioramka przedstawiać będzie moment przeładunku niezupełnie legalnych skrzynek z wódką z niemieckiego W.29 na holenderski torpedowiec. Scena bez podbudowy historycznej, wyłącznie na podbudowie mojej fantazji. Na razie zrobiłam szkielet torpedowca...
[link widoczny dla zalogowanych]
...znalazłam mu deseczkę na podstawkę...
[link widoczny dla zalogowanych]
...zakomponowałam całą Wielką Dioramę:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dziś rano poszyłam burty, zaglutkowałam miejsca połączeń itd. :
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Na rufie poszycie burt wyszło mi sporo za krótkie. Hm. Dosztukowałam paseczek papieru, zaglutkowałam, zeszlifuję na gładko.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejnym etapem będą tory minowe z drucika i półokrągłe obrotnice aparatów torpedowych. Ale to już jutro.
Okręcik będę oczywiście malować: nie jestem w stanie zaakceptować rastra na wydruku. Nie i koniec.
Samolocik jak na razie składa się ładnie. Trochę radości mogą mi dostarczyć pływaki... ale to też jutro.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez viltianus dnia Pon 7:54, 28 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
talex0
Entuzjasta
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1094
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Pon 15:33, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Katarzyno, Katarzyno
Opamiętaj się Przecież doprowadzisz do rozpaczy nas wszystkich Twoja stocznia produkuje w tempie kilkakrotnie większym niż w trybie wojennym i o niebo lepszej jakości A co my maluczcy znaczymy z naszą mizerną produkcją
Myślę, że wkrótce Krzychu będzie musiał zmienić nazwę forum na : "viltianus i reszta mikromodelarzy"
Jestem pod nieustannym wrażeniem Twoich mocy przerobowych (czytaj Twojej pasji) i jakości prac. Nie nadążam za Twoimi relacjami. Zanim cokolwiek zdążę napisać, Ty już kończysz model i zaczynasz następny. Rewelacja
No właśnie zapowiada się kolejna super dioramka, szczególnie mi bliska bo zawierać będzie akcent lotniczy
Pozdrawiam.
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 15:35, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Łoj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andrew50
Moderator
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 15:39, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cierpliwości... jeszcze bimber nie upędzony...!
Takie są efekty karmy opartej na mleku acidofilnym...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez andrew50 dnia Pon 15:41, 07 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 8:21, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie lubię bimber, bimber śmierdzi.
Mleko acidofilne nie śmierdzi.
Samolocikowi dziś jedynie trochę ucywilizowałam lotki, głównie zajmowałam się drutowaniem kadłuba Z-5. Powstały tory minowe, obrotnice pod aparaty torpedowe, odbojnice, jakieś małe głupotki na pokładzie. Oraz zaczęłam nadbudówkę kotłowni.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 8:37, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dłubiemy...
[link widoczny dla zalogowanych]
Wyszliśmy (moja biedna, spracowana załoga stoczni i ja) ponad kadłub, stanęły pierwsze nadbudówki.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Pojawił się drugi (po zbyt krótkim poszyciu burt) zonk: za długa nadbudówka. Za długa o ok. 1 mm - wylazła mi na tor minowy. Zrobię z tym porządek, ale już jutro.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Równolegle robię figurkę, która będzie nawigatorem na Z-5 - Mr Snailor. To ten duży pan przed dziobem torpedowca
[link widoczny dla zalogowanych]
Jutro chyba zabiorę się za moją ukochaną drobnicę pokładową... albo za nieco mniej ukochane kominy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 8:12, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zrobiliśmy przeto kominy - wszystkie trzy, jeszcze bez odciągów. Zrobiliśmy też większość nawiewników, kilka jakichś klapek z zawiasami, i całość wstępnie podmalowaliśmy. Jutro chyba weźmiemy się za relingi na pomoście dowodzenia i pomoście reflektora.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 8:46, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Poustawiałam słupki relingów, jakem zamierzyła. Z rozpędu ustawiłam też słupki na pokładzie dziobowym. Oraz zrobiłam odciągi do kominów.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Od znawcy tematu (wielkie dzięki, Remik!) dostałam wczoraj informację, że wycinanka zawiera błąd - mianowicie projektant narysował wszystkim trzem kominom siatki jednakowej wysokości, gdy tak naprawdę komin nr 3 powinien być niższy. Popatrzcie na zdjęcie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja oczywiście błąd projektanta powieliłam na modelu, choć zastanowiło mnie, że na rysunku zestawieniowym kominy kończą się na tej samej wysokości:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tragedii specjalnej nie ma: obetnę trochę trzeci komin i podniosę dwa przednie. Dorobię im "kapy" z pasków papieru, tak żeby kończyły się na wysokości pokładu reflektora (w tej chwili są ciut niżej).
Mogłabym oczywiście zrobić to "po modelarsku", czyli oberwać komin nr 3, obciąć go u dołu i przykleić na nowo, ale jakoś niespecjalnie mam ochotę na tego rodzaju demolkę na pokładzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 8:46, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kapy kominów nadbudowałam, zrobiłam relingi na fordeku i na mostku, zamontowałam też druciane trapy:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
No a potem zabrałam się za miłą memu sercu drobnicę:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Nie podoba mi się zamocowanie kominka na dachu nadbudówki (ten drut, omijający pokład reflektora i pionowo celujący w niebo). Na wycinance i - co gorsza - na planach jest jedynie wetkniety w dach nadbudówki, co oznacza, że ok. 5 m zagiętej rury buja się luzem nad pokładem. Pierwszy porządny wiatr i rura leci na pokład... Ja przepraszam, ale tak nie może być. Na własną rękę i na własny zdrowy rozsądek dorobię kominkowi podpórkę i odciąg mocujący go do pokładu reflektora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rercz
Pomocnik
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:06, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
viltianus napisał: |
Nie podoba mi się zamocowanie kominka na dachu nadbudówki (ten drut, omijający pokład reflektora i pionowo celujący w niebo). Na wycinance i - co gorsza - na planach jest jedynie wetkniety w dach nadbudówki, co oznacza, że ok. 5 m zagiętej rury buja się luzem nad pokładem. Pierwszy porządny wiatr i rura leci na pokład... Ja przepraszam, ale tak nie może być. Na własną rękę i na własny zdrowy rozsądek dorobię kominkowi podpórkę i odciąg mocujący go do pokładu reflektora. |
Może ówcześni konstruktorzy nie brali wiatru pod uwagę, wszak to nie żaglowiec , a może ryzykowali . Jestem pod wrażeniem Twojego mistrzostwa, tyle drobnicy w takim tempie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ruderigo
Przyjaciel Forum
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 17:16, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz co... chyba mnie zaraziłaś tymi torpedowcami. Szczególnie ten jest wyjątkowo piękny. Bardzo ciekawa konstrukcja!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lothar79
Hobbysta
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 21:14, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ruderigo
Jeśli spodobały Ci się torpedowce, a chciałbyś zdążyć przed Kasią to podpowiadam, że w tej serii jest jeszcze włoski "Insidioso". Stawiam kufel acidofilnego, że Kasia ma go jednak też gdzieś na półce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 8:18, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zagoniłam do roboty Rudego Killera...
[link widoczny dla zalogowanych]
...i zmajstrowaliśmy oba koła sterowe:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym podstawy pod działa, trochę miłej sercu drobnicy:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
No i podparłam nieszczęsny kominek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do "Insidiosa" to oczywiście go mam. Już zmniejszony, wręgi naklejone na tekturkę, diorama wymyślona. Jestem w tej chwili na etapie spisywania tekstu opowiadającego o tej historii.
A torpedowce są faktycznie piękne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ruderigo
Przyjaciel Forum
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Wto 23:08, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Lothar, prześcignąć Kasię?? To tak jak byś chciał prześcignąć niszczyciel kajakiem. Teoretycznie jest to możliwe, ale ten niszczyciel musiałby dłuższy czas stać w miejscu. A Kasia się nie zatrzymuje Poza tym karton to dla mnie nadal czarna magia
Niemniej ogląda się fajnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viltianus
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 1762
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 8:51, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Hm... po raz pierwszy w moim 43-letnim życiu ktoś nazwał mnie niszczycielem
jestem zaszczycona, czuję ciężar odpowiedzialności, etc.
Ruderigo - karton jest milutki, dużo łatwiejszy niż plastik
Dziś będzie sporo tekstu w moim poście - zabrałam się bowiem za uzbrojenie. Najpierw wyrzutnie torpedowe - wycinankowe jakoś do mnie nie przemawiały, uproszczone takie... dorobiłam im trochę drutów:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Na drugim zdjęciu widać też drabinkę, którą postanowiłam dorobić zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - coś takiego na okręcie być musiało, nawet jeśli na zdjęciach tego nie widać.
Postawiłam słupki relingu wokół podestów dział:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podmalowałam całość, delikatnie zawashowałam celem uplastycznienia:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Jutro/pojutrze porządnie to pomaluję.
Analizując wygląd podestów dział oraz okolic wyrzutni torped odkryłam parę zonków:
1. na wycinance reling wokół dział jest pełny i posiada 8 słupków, jak również żurawik (do ładowania amunicji?) umocowany do relingu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Żurawik to szablon nr IX.
Na planach w MO (nie wzięłam ze sobą, musicie mi uwierzyć na słowo) reling obejmuje ok. 150 stopni w tylnej półsferze podestu, przód przed lufą jest całkowicie odsłonięty.
Na zdjęciu z roku 1924 reling jest pełny i dodatkowo pod lufą posiada "poręcz", jak na niektórych konstrukcjach francuskich:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podeliberowałam i postanowiłam zrobić jak na zdjęciu, czyli z ową porączką.
2. Żurawik amunicyjny na zdjęciu mocowany jest w rogu fordeku i wygląda na wyraźnie wyższy niż na wycinance i na planach. Wydaje mi się to sensowniejsze - chyba łatwiej w ten sposób ładować amunicję niż za pomocą kurdupla podwiązanego do słupka relingu. Zrobię, jak jest na zdjęciu. Aha: nie analizowałam jeszcze pod tym kątem działa rufowego, zajmę się tym jutro.
3. Na wycinance i na planach nie ma nawet śladu trapów prowadzących z pokładu na podesty dział. Podesty są niby dość niskie (spójrzcie na marynarzy obok), ale jakoś nie przemawia do mnie koncepcja wskakiwania na nie i zeskakiwania: jakis trap powinien tam jednak być. Dorobię.
4. Projektant kazał robić relingi wokół dział pełne, bez najmniejszego choćby przejścia dla artylerzystów. Co oni, przepraszam, skakali przez relingi jak przez płotki? Niemożliwe. Zrobię z tym porządek.
5. Reling na pokładzie głównym, na wysokości dziobowych wyrzutni torped. Są zdjęcia, na których widać cień relingu mocowanego do ścianki fordeku, są i takie, gdzie reling zdaje się kończyć mniej wiecej w połowie wyrzutni. Tak czy owak: aby można było strzelać z wyrzutni, trzeba ją obrócić i wystawić jej ryjek na zewnątrz, a to się w żaden sposób nie da zrobić, dopóki nie usunie się relingu. Wniosek: reling składany.
Moja dioramka przedstawiać będzie okręt w morzu, ale nie podczas strzelania torped. Konkluzja: wyrzutnie w położeniu marszowym, relingi kompletne, kończące się na ściance fordeku.
Są na tym zdjęciu jeszcze inne smakowite detale, typu bomy ładunkowe (?) w okolicy rufowych wyrzutni torped oraz tratwy na wysokości trzeciego komina, ale tym zajmę się w swoim czasie, czyli za parę dni.
Na dzisiaj koniec marudzenia i wymundrzania się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|