Forum Mikromodelarzy

viltianus

Parę lat temu staliśmy nocą z kumplem na brzegu zatoki, w Jastarni bodaj, na Półwyspie, i gapiliśmy się na Prostą Ścieżkę, którą księżyc rozpostarł przed nami na falach. Powiedziałam kumplowi: chodźmy. On na to, po chwili: boję się. Więc zostałam z nim. Ale w głębi serca trochę się cieszyłam, że to on wziął na siebie ciężar mojego niedowiarstwa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakiś czas później powiedział mi jeszcze: bałem się, że naprawdę weszlibyśmy na Prostą Ścieżkę, i naprawdę musielibyśmy pójść nią aż do samego końca. Bo z Prostej Ścieżki już nie da się zawrócić.

To będzie bardziej baśń niż klasyczna opowieść. Baśń o pięknym okręcie, przed którym kiedyś tak otworzyła się Prosta Ścieżka, i który odważył się na nią wpłynąć. I co było dalej, nie wie już nikt.

Wybrałam do tej baśni HMS Vegę, bo jest okrętem ślicznym, takim trochę "nie-z-tego-świata", delikatnym i zamyślonym. Tak przynajmniej wygląda w moich oczach. Zakochałam się w niej, odkąd Mariaszek zaczął robić swoją Vegę i odkąd zaczął pokazywać zdjęcia.
Prawdziwej Vedze nigdy nie przytrafiła się żadna taka baśniowa historia, więc dla przyzwoitości postanowiłam jej zmienić przynależność państwową. Moja Vega będzie podnosiła banderę Meridianii, istniejącej w świecie, który z przyjaciółmi tworzę.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zatekturkowane wręgi:
[link widoczny dla zalogowanych]

Koncepcja ustawienia:
[link widoczny dla zalogowanych]

Vega z grubsza poszyta, ustawiona na szkielecie fali, czyli ordynarnej tekturkowej rampie:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

piotter

O ! Widzę że będziesz "opowiadać" !
Zapowiada się ciekawie.

Co to jest "to szare" na dole ?
Paper mache? Glina? Poxipol ?

viltianus

Któraś z mas Vallejo, chyba Mica Flake Gel. Zaczęła mi się, tego, moralnie starzeć, więc postanowiłam ją w końcu zużyć.

zloty reloaded

Mój ulubienic.Ja go zrobię w plastiku Laughing

viltianus

Skleiłam do końca burty, poszyłam rufę. Sklejało się ładnie, ale ja i tak przeznaczyłam rufę do szlifowania:
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejnym etapem będzie "wewnętrzna nadbudówka" pod pokładem baku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponaklejałam też na pokład semtexy:
[link widoczny dla zalogowanych]
I tyle na dziś.

viltianus

Podszlifowałam burty i zaczęłam stawiać nadbudówki. Naprawdę tylko zaczęłam...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Przez to łajdaczenie się po Łodzi przez cały weekend niemal nic nie zrobiłam. Tyle co dziś rano nakleiłam na Vedze parę chałupek i umocowałam okręcik na podstawce, i pomalowałam pierwszą warstwą farb.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Postawiłam jedną śmiesznokształtną chałupkę i zaczęłam kolejne piętro nadbudówki.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Pomalutku dziubam dalej.
Jakieś małe dziabongi dziś wydziubałam: wsporniczki, ażurowe osłony śrub (też ze wsporniczkami), drzwi suwane na ściankach sterówki, jakiś pogięty kominek.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Akra - dzięki! Pomyślę, co z tym zrobić.

Dziś zaczęłam stawiać kominy. Przedni uzbroiłam niemal w całości (tylko odciągów jeszcze nie zrobiłam i uszek mocujących rury), z tylnego na razie stoi wyłącznie skorupka. Zbroić go będę jutro.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Moje dzisiejsze osiągnięcia na Vedze można by zmieścić na jednym zdjęciu. Zrobiłam stelaż pod tratwy przy kominie (nie widać go), cztery tratwy z częścią wyposażenia, szczebelki w jakimś nienazwanym cósiu przy kominie, zaczęłam pokładówkę za kominem. I tyle.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Kolejny Dzień Małego Dziabonga za mną Smile

Dłubałam różne głupoty na śródokręciu, takie co to długo się robią a po ustawieniu ich nie widać. Fajnie się dłubały.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

A przez weekend powstało kilka kratowniczek i dziabongów, typu pomost reflektora przed rufową nadbudówką, sam reflektor, pomost pod Oerlikony na śródokręciu (jeszcze bez Oerlikonów), kilka głupotek typu bębnym wentylatorki, etc.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Brak wody mnie wkurzał, więc zaczęłam robić wodę. Na razie warstwa pierwsza, z papierowego ręcznika, wytytłana w rzadkim wikolu.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Zaś z prac stricte budowlanych - powstała skorupka nadbudówki rufowej.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

viltianus

Dziś mamy etap, jak to ładnie był określił Andrzej, "Łokręcik na pieluszce, maluśki, ło...!!"
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Ta pieluszka to kolejna warstwa szkieletu pod wodę.

Z prac stricte budowlanych: powstał ażurowy wsporniczek pod antenę na nadbudówce dziobowej (to ten nad groszakiem), głośniczek z tyłu tejże nadbudówki (nie widać go, aparat nie wyostrzył), trzy zdechłe kawalątki relingu na nadbudówce rufowej, trzy pudełeczka z tłoczonymi drzwiczkami, kilka drabinek. Przemalowałam też burty Vegi dwoma odcieniami washa - dziób, który ma być jasny, Neutral Washem Vallejo, resztę (mniej więcej 3/4 długości okrętu) Warm Grey Washem MiGa.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]