Forum Mikromodelarzy

MacGregor

Co to jest kilkanaście lat w Twoim Młodym Wieku?
A dopisywać do rachunku to możesz lepiej BC, bo masz go bliżej.
DajEwo psuje się częściej niż Fiesty czy Palio Laughing

jacekkarolczak

Dobra juz znalazłem. Tylko pytanie nr 2: macie jakieś pojęcie które z nich są z tych nowszych, lepszych wydań? Bo na tych fotkach - bardzo słabej jakości zresztą to nie zachwycają jakościa... Grześ co powiesz na to Mutsuki - warto je brać żeby zklecić z dwóch jedno?

MacGregor

Jacku, ten Mutsuki jest znakomity, naprawdę warto. Nie, żebym miał udziały w sprzedaży, hehehe, po prostu sam kupiłem obydwa Mutsuki - tego z Hasegawy i tego z Pit-Road i tak jak piszesz - z obu można zbudować najbardziej wierny i poprawny model! Tak jak już wcześniej pisałem - obydwa modele mają "złą" budę, czyli pomost dowodzenia. W wersji z 1941 w kamuflażu nie miał przebudowanej, zaokrąglonej "budy", a posiadał wciąż pomost starego typu.
Sam kadłub jest z modelu Pit-Road świetny. Ryflowanie, linoleum, podstawy wyrzutni torped - wszystko jest rewelka. Może po południu wstawię kilka fotek wyprasek modelu - sam zobaczysz.

Z pozostałych modeli polecałbym zdecydowanie lotniskowce "AMAGI" i "CHITOSE" - są wykonane znakomicie, choć UWAGA! Nie mają samolotów w zestawie! Jeśli nie liczyć symbolicznych 4 sztuk na wypraskach. Mam "AMAGI" i uważam, że jest znakomity.

Wszystkie niszczyciele japońskie, torpedowce i eskortowce są mniej więcej tej samej, znakomitej jakości co MUTSUKI. Moje uwagi o tym, że wiele starszych produkcji Pit-Road jest słabszej jakości dotyczyły modeli, których na Allegro raczej nie widzę. Nie polecam niszczcyiela amerykańskiego "Callaghan", bowiem to stareńki model i ma strasznie dużo poważnych błędów. Słabsze są też eskortowce typu "BUckley" o niepoprawnych kształtach kadłuba. Jeśli ktoś chciałby budować "Buckleye", to polecam żywiczne zestawy "Gendreau" z NIKO Model a jeśli mamy ochotę na niszczyciele typu "Fletcher" to polecam albo Tamiya, lub Trumpeter, który robi późniejsza wersję "Fletchera" w postaci USS "Sullivans".

Na uwagę zasługują z oferty na "Allegro" jeszcze krążowniki amerykańskie "Cleveland" i "Miami". Są naprawdę świetne a z uniwersalnych ramek po zbudowaniu modeli pozostanie jeszcze wiele elementów do wykorzystania na innych modelach.

Polecam okręt warsztatowy "AKASHI", który ma interesująca konstrukcję, podobnie jak "JINGEI" - okręt-bazę dla japońskich okrętów podwodnych - też bardzo unikalna konstrukcja.

Warto zwrócić uwagę, że torpedowce i eskortowce japońskie pakowane są po dwie sztuki - w cenie mniej więcej jednego niszczyciela! A to już coś.

jacekkarolczak

Szatanie - kupiłem to Mutsuki. To już mam gwiazdkowy prezencik dla samego siebie... Tylko skończyć Mogami i już. A propos Mogami to będzie relacyjka ale czekam na fotki od Grzesia Nowaka nr 2....

MacGregor

Na Allegro jest wciąż jeszcze "AKASHI". Zobaczcie co pewien zdolny Japończyk z nim zrobił...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze taka piękna grafika...
[link widoczny dla zalogowanych]

jacekkarolczak

Grześ - kusicielu, Ty chyba jednak jesteś na procencie, co?

Dobrałem sobie jeszcze dwa ałe eskortowce - ciekawe bo niedostępne np: w ofercie Tamiyki. A za 41 zeta dwa okręciki to super deal. Moze jakąś dioramkę by się skrobnęło, w końcu Mutsuki + eskortowce + kupa holowniczków i innego ustrojstwa - hmmm. Tylko chyba urlop by trza wziąć Sad

MacGregor

Jaki tam kusiciel ze mnie...
Najgorsze jest to, że sam walczę z sobą o tego AKASHI, choroba.
Gdyby nie to, że większośc tych modeli posiadam, to bym sam zrobił niezłe spustoszenie na Allegro

Na następny raz na pewno będę zamaiwął AKITSUSHIMĘ, NOTORO i KAMIKAWA MARU. A może i CHOGEI.

Jacek, liczę na relację z budowy tej dioramki!

A tak co do procentu... Ja po prostu robię co mogę, by spopularyzować skalę 1:700 wtym naszym kraju. Ot i wszystko.

jacekkarolczak

I chwała Ci za to!!! Tak samo jak za popularyzację japońszczyzny na naszym rynku wydawniczym. Bo to tematy, które elektryzowały od zawsze chyba nie tylko mnie.

ergie

ergie

No i paczka właśnie do mnie dotarła. Akitsushima jest świetna (no może poza małymi wklęśnięciami poskurczowymi w części dziobowej kadłuba) Notoro lekko rozczarowuje przez to że są w nim tylko dwa samolociki (trza będzie dorobić ich jeszcze kilka) Ale tak w ogóle modeliki są super Very Happy

MacGregor

ergie, może jakaś recenzyjka na forum? Jakieś fotki wyprasek, czy cuś, bym zobaczył czy tego NOTORO warto brać next time

ergie

Grzegorz zanim coś "mundrego nasmarujem" mała linka coby zaspokoić Twoją ciekawość dotyczącą IJN Notoro

[link widoczny dla zalogowanych]

A oprócz małej ilości samolotów modelik jest miodzio, przydałoby się tylko dokupić blaszki Pit-Road'a dedykowane do tego modelu.
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu jeszcze sznureczek do wyprasek Akitsushimy
[link widoczny dla zalogowanych]

PS.
Na ebayu model Notoro "poszedł" ostatnio za 102,5 dolary Cool

MacGregor

Bingo! Dzięki ergie, nie znałem tej stronki! A tu takie fajne materiały informacyjne.
Ja się bardzo cieszę, że Boguś Czyżyński jest normalnym człowiekiem i iustala normalne ceny na nasz rynek. Powiem tylko tyle, że skoro za niszczyciel bierze 45-54 zł, to jest to uczciwa cena, bowiem w pewnym sklepie w Łodzi za te same modele domagano się około 75-80 zł i twierdzono, że to taniocha, okazja i w ogóle. A dziś ludzie mają internet, widzą ile dularów kosztuje na PFH, HLJ czy Trident i nie ma co kombinować! Prawda wyjdzie na jaw.

No to jestem pewien, że z kolejnej dostawy biorę NOTORO, AKITSUSHIMĘ, i KAMIKAWĘ MARU.

jacekkarolczak

Taaa... Ten pewien sklep z Łodzi to ja znam - oj znam. Blaszki Eduarda to w nim kosztują po 50-70 zeta. A Tamiyka - od 48-150.... Zdzierstwo ot co.

jacekkarolczak

Jupi! Dotarła do mnie paczka z Pit-road`ami. Pancerne pudło - nic nie uszkodzone. Super. Mutsuki plus dwa eskortowce typu Etorofu. Będzie co kleić. Mr Macgregor - cieszę się że dałem Ci się namówić. Mutsuki rzeczywiście wypaśny. Tamiya mogłaby się jeszcze sporo nauczyć. Zachwyciły mnie drobne detale jak żurawiki czy pelotki. Są bardzo finezyjnie odlane.Nie myślałem że tak się da... Miłe ukojenie po Mogami

I od razu na wstępie pytanie: co masz na ich temat? Bo nie chciałbym powtórzyć błędu. A Mutsuki/Kumano niebawem skończe po ciężkich walkach z pokładem rufowym i na święta chyba ruszy Mutsuki. Mam tę monografię "Japońskie niszczyciele 1920-45" ale tam trochę mało....