|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:02, 10 Sty 2007 Temat postu: lodołamacz Mikojan - 1:400 - fotorelacja |
|
|
Zachęcony (o ile można być zachęconym "groźbą" czarnej Wołgi ) przez pewnego osobnika z tego forum zaczynam tę oto fotorelację. Nie obiecuję, że będzie arcyciekawie, aczkolwiek zapraszam do oglądania.
Oprócz 98M postanowiłem reanimować jeszcze jednego pacjenta, który zaniemógł z trakcie sklejania w 2002 roku (zaczęty rok wcześniej) i tak trwał aż do teraz.
Pacjent nazywa się Mikojan i jest lodołamaczem radzieckim, wydanym przez JSC w skali 1:400.
Kilka słów o okręcie - ukończony w 1941 roku, praktycznie w dniu rozpoczęcia wielkiej wojny ojczyźnianej, wypierał ponad 11 tys. ton przy 106 metrach długości, 23 metrach szerokości i zanurzeniu 9 m. Autonomiczność jednostki wynosiła 27 dób.
Po wcieleniu do służby, a jednocześnie marynarki wojennej lodołamacz uzbrojono w 3x130mm (inne źródła mówią o 5 armatach), 4x76,2mm plot i 4 km i skierowano do służby w roli krążownika pomocniczego na Morzu Czarnym, akwenie dość nietypowym jak na lodołamacz (należy jednak wspomnieć, iż okręt budowany był w Nikołajewie, co tłumaczy tę nietypowość przydziału).
Mikojan bazował w Sewastopolu, zaś w listopadzie 1941 r przeszedł do Poti, gdzie go rozbrojono, a następnie do Batumi. Stamtąd przez Bosfor, Cypr, Kanał Sueski, wokół Afryki i przez Kanał Panamski przeszedł do Seattle, na remont i ponowne uzbrojenie w 4x76,2mm i kilkanaście działek małokalibrowych oraz km'ów.
Z Seattle przez radziecki Daleki Wschód, a następnie Drogą Północną Mikojan wraz z konwojem przeszedł do Arktyki, gdzie operował bez większych przygód (nie licząc wpadnięcia na minę w listopadzie 1942r. czy opieki nad konwojem JW 53 na początku 1943r.) do końca wojny, a po rozbrojeniu do końca lat 60-tych.
Tyle tytułem wstępu. Czas na konkrety. Jak już pisałem, model zacząłem dawno temu. Był to jeden z pierwszych modeli, gdzie pokusiłem się o retusz. Był to tylko czarny tusz, ale lepsze to, niż nic.
[link widoczny dla zalogowanych]
Te kilka lat model przeleżał mając sklejony kadłub, jeden poziom pokładówki dziobowej, pokładówkę kotłowni, boczną-lewoburtową oraz rufową. Przy okazji posiada zagadkowe pogniecenia na burtach, zapewne efekt wyprostowywania na siłę kadłuba, nieco zwichrowanego klejem (wtedy kleiłem tylko wikolem) - to tylko domysł.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli któraś z części nie ma retuszu lub ma szary, to są to nowe elementy doklejone w ciągu ostatnich kilku dni. Na ostatnim zdjęciu widać nieco zmasakrowane nadburcie na dziobie (w rzeczywistości wygląda to znacznie gorzej) - nie pamiętam już jak to się stało. Oraz można zauważyć wychylone ku burtom boczne stanowiska dziobowej nadbudówki - zauważyłem to dopiero na zdjęciu.
[link widoczny dla zalogowanych]
I to chwilowo tyle. Będą postępy - będą zdjęcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sebastian B
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 16:08, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Następny nietuzinkowy model , aż miło popatrzeć !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 22:14, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lodołamacze budowane w Leningradzie miały kominy proste, dokładnie takie jak te widoczne na rysunku montażowym. Rzecz w tym, że Mikojana, jak już wspomniałem, zbudowano w Nikołajewie. A jednostki nikołajewskie kominy miały pochylone o 5 stopni do tyłu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Części jednak owo nachylenie uwzględniają, nie ma więc potrzeby odpowiedniego ich przycinania. Przy okazji można na fotce zobaczyć pięknie pofalowany (od wikolu) pokład - przy nadbudówce kotłowni za dziobowym kominem oraz przy nadbudówce rufowej w 1/3 jej długości od dziobu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponadto pomalowałem na czarno kapy kominów, które w wycinance były jasnoszare, tak jak cały okręt. Na stronie JSC są fotki gotowego modelu z czarnymi kapami, co moim zdaniem wygląda znacznie ładniej.
[link widoczny dla zalogowanych]
W trakcie sklejania są dźwigi pokładowe oraz działa artylerii głównej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 17:30, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jak wyżej wspomniałem, tworzę armaty 130mm, które na chwilę obecną wyglądają tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Oraz dźwigi:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 22:44, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kilka zdjęć z tego, co w wolnych chwilach sklejam. Czyli podstawy pod szalupy, nawiewniki. Na każdym kolejnym zdjęciu coraz bardziej widać koszmarnie pofalowany pokład i pogięte burty.
[link widoczny dla zalogowanych]
Widok na nadbudówkę wraz z dwiema pierwszymi szalupami, które nieco uplastyczniłem, dzięki czemu nie są już takie pudełkowate.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacGregor
Moderator
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Czw 9:56, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Toff, będziesz stosował jakieś relingi - fototrawki na ten przykład?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 20:22, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zacząłem od odcięcia "skrzydełek" które miały służyć przyklejeniu żurawików łodziowych do pokładu. Uznałem, że przy takiej ich wielkości będą bardziej przeszkadzać niż pomagać (rozwarstwianie się papieru przy odginaniu, szczególnie że odgiąć trzeba by było kolorem do "środka").
[link widoczny dla zalogowanych]
To był jednak błąd, bowiem przy późniejszym wycinaniu elementu papier się giął i naciągał, prawie do przedarcia. Odcięcie "skrzydełek" pozostawiłem na koniec, a elementy wycinałem tak, jak widać poniżej.
[link widoczny dla zalogowanych]
Inna sprawa to niekoniecznie idealne pasowanie do siebie połówek żurawików, które kleiłem BCG. I to chwilowo tyle.
___________________________________________________________
P.S. Relingi będę stosował. Na początek wypróbuję kartonowe laserowo wycinane, które już zamówiłem. Potem może przyjdzie czas na fototrawki, albo samoróbki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 0:48, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Na pokładzie przybyły dźwigi i żurawiki łodziowe.
[link widoczny dla zalogowanych]
Strugam też rufowy maszt. Jedna kolumna już wystrugana, druga "robi się". Kolumny to szlifowane wykałaczki - trochę jest z tym roboty, ale efekty zadowalające. Dla porównania obok gotowej kolumny leży zwykła wykałaczka.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 23:13, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Maszt rufowy na swoim miejscu. Jeszcze nie kompletny, ale już niedługo
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 0:25, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Szalupy są niezbyt skomplikowane. Klejone na krawędziach butaprenem (co widać na zdjęciu), zalane niewielką ilością wikolu wewnątrz złącz (na zewnątrz też nim lekko przesmarowane), a po przeschnięciu "rozpychane" drugą, zaobloną stroną pędzelka.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kleję na styk, bo wprawdzie części posiadają sklejki (foto poniżej), ale dla mnie jedynie niepotrzebnie pogrubiają element, więc bez żalu je obcinam.
[link widoczny dla zalogowanych]
I gotowe. Retusz - H64 Matt Light Grey, pędzelek to zmasakrowane codziennym malowaniem figurek "0".
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 0:17, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oprócz klejenia kolejnych szalup, skleiłem też bębny linowe oraz bębny wind, prawdopodobnie w oryginale obsługujących dwa bomy na maszcie rufowym, które to zapewne służyły do opuszczania/podnoszenia wodnosamolotów pokładowych.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejne fotki już jutro (a właściwie dziś ). Zaś do końca już niewiele - cztery nawiewniki, reflektory, masz dziobowy, wspomniane bomy, relingi (na które czekam) , samoloty, wklejenie gotowych już szalup i artylerii na swoje miejsca i jeszcze kilka drucianych detali. I olinowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzychu74
Admin.
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2883
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Czw 0:55, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Witam!
Bardzo fajnie Ci wychodzi.
Do kolekcji radzieckich lodołamaczy przydałby się jeszcze Krasin.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian B
Przyjaciel Forum
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 2:40, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dalej , dalej , dalej ... proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:30, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kilka rzutów oka na szalupy na swoich miejscach. Tu widać również wczoraj robione bębny i windy...
[link widoczny dla zalogowanych]
...oraz wspomniane w moim poprzednim poście cztery nawiewniki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Komplet wyposażenia łodziowego na pokładzie To mój drugi model z "otwartymi" szalupami. Pierwszy był USS Indianapolis, ale on na pokładzie niósł tylko dwie sztuki i nie wyglądało to tak ciekawie jak tu Przynajmniej moim zdaniem.
[link widoczny dla zalogowanych]
A to już wykonane jakiś czas temu armaty p.lot. 76mm cierpliwie czekające w pudełku na kroplę wikolu, która na stałe umocuje je tam gdzie trzeba.
[link widoczny dla zalogowanych]
I na koniec dziś widok na zmasakrowany dziób już z kotwicami.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toff
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 20:36, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tematem dzisiejszego odcinka jest: wodnosamolot KOR-1.
Lodołamacz miał na wyposażeniu 3 sztuki tego ustrojstwa.
Poza za małą powierzchnią spodu pływaka, którą musiałem "zaszpachlować" wikolem samolot nie sprawił kłopotów.
Namęczyłem się za to całkiem zdrowo z drucikami na zastrzały górnego płata.
Wetknięte w nakłute dziurki, zalane pół-kroplą cyjanopanu trzymały się dobrze, ale trafienie nimi w odpowiednie otworki w kadłubie przed kabiną pilota (oczywiście wszystkimi czterema jednocześnie) nie było już takie łatwe, proste i przyjemne.
Pływak główny (tzn. jego zastrzały) przykleiłem cyjanopanem na styk.
[link widoczny dla zalogowanych]
Samolot chciałem nieco podrasować:
- wyciąłem "otwory" dla pilota i obserwatora,
- zamieniłem zastrzały na druciano-miedziane (w wycinance są jako części papierowe połączone z centropłatami),
- wyciąłem otwory w osłonie silnika (chyba niepotrzebnie, prawie tego nie widać),
- dodałem kaem (z takiego samego drucika jak zastrzały),
- wychyliłem powierzchnie sterowe stateczników poziomych,
- jeszcze nie dodałem oszklenia - ale tu cały czas się zastanawiam, czy jest sens (w przypadku kabiny obserwatora może i jest, bowiem oszklenie było całkiem bogate).
Retusz nieco skopałem. Najpierw retuszowałem H30 Matt Dark Green, ale gdy farba podeschła, wyszło, że odcień tak nie bardzo, ten tego... To było wczoraj, dziś zaś raczej przypadkiem natrafiłem na H149 Matt Dark Green. Niby oba matowe ciemnozielone, ale jeden drugiemu nierówny i ten drugi już bardziej pasował, ale trafił tylko na "baniaczki", które jednak wykonałem w wersji płaskiej.
I muszę pomyśleć nad doświetlaniem z boku żółtym światłem. Bo jaki efekt daje doświetlanie diodową czołówką widać na zdjęciach.
A jeśli kogoś ciekawi KOR-1, to może zajrzeć tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|