|
Forum Mikromodelarzy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wakamij
Aktywny
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:30, 13 Lut 2006 Temat postu: Japoński niszczyciel Matsu - skala 1/700 |
|
|
Zgodnie z zapowiedzią wklejam moją pierwszą prezentacjęa. Jest to mój nieco "zmodernizowany" wpis z niebieskiego forum, główna różnica to lepsze zdjęcia.
Jest to mój trzeci model w tej skali, ale tak naprawdę pierwszy, z którego jestem w pełni zadowolony. Wcześniejszy Mogami do tej pory nie jest ukończony (brak radaru...), natomiast na pierwszy model w mikroskali litościwie spuszczę zasłonę milczenia...
Na poniższym zdjęciu widać niszczyciel w całej okazałości:
Wzorem Grzegorza Nowaka, który zaraził mnie skalą 1/700 wypada nieco bliżej przedstawić okręt.
Matsu był niszczycielem eskortowym. Ta klasa okrętów pojawiła się we flocie japońskiej dopiero w drugiej połowie wojny, co wynikało z ogromnych strat zadawanych żegludze przez amerykańskie okręty podwodne i lotnictwo. Wykorzystywane wcześniej do tego celu stare niszczyciele czy najprzeróżniejsze eskortowce w praktyce nie wywiązywały się zbyt dobrze z powierzonych im zadań. Przyczyny tego były różne – przestarzałe uzbrojenie, zbyt małe kadłyby czy wreszcie niewystarczająca szybkość. Konieczne stało się zaprojektowanie niszczyciela eskortowego z prawdziwego zdarzenia. To właśnie doprowadziło do powstania prezentowanej jednostki, będącej protoplastą całej serii.
Dodatkową motywacja do budowy nowej linii projektowej niszczycieli były ciężkie straty, jakie japończycy ponieśli w tej klasie okrętów. Pogarszająca się sytuacja wojenna uniemożliwiała zastąpienie zatopionych jednostek nowymi niszczycielami typów Yugumo, Shimakaze czy Akizuki. Z konieczności typ Matsu miał przynajmniej częściowo zastąpić również wielkie niszczyciele.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Prace projektowe nad nowymi jednostkami rozpoczęto pod koniec 1942 roku. Przyjęto następujące założenia:
- krótki czas budowy okrętu,
- odporna na uszkodzenia konstrukcja,
- silne uzbrojenie torpedowe i przeciwlotnicze,
- możliwość zwalczania okrętów podwodnych,
- prędkość w granicach 28 węzłów.
Ostatecznie typ Matsu charakteryzował się następującymi danymi:
Wyporność: standardowa 1280 ton, pełna 1550 ton.
Wymiary: 100 x 9,35 x 3,3 metra.
Napęd: 2 turbiny i 2 kotły, łączna moc 19000 KM.
Prędkość: 27,5 w, zasięg 4680 Mm/16 w.
Uzbrojenie: 3 x 127 mm, 25 x 25 mm, 4 rury torpedowe 610 mm.
Załoga 211
Pomimo niewielkiego kadłuba japońskim konstruktorom udało się na nim zmieścić wyjątkowo silne uzbrojenie przeciwlotnicze i torpedowe, nie spotykane na innych jednostkach tej klasy. Zamontowano również bogate jak na japońskie warunki wyposażenie radarowe oraz przeciwpodwodne (2 zrzutnie i 4 wyrzutnie bomb głębinowych).
Wprowadzone na etapie projektu uproszczenia pozwoliły na skrócenie czasu budowy pojedynczej jednostki do nawet 6 miesięcy.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Typ Matsu uznany został za bardzo udany, planowano budowę aż 100 jednostek tego typu. Jednak ostatecznie udało się wprowadzić do służby 18 okrętów typu Matsu oraz 14 jednostek ulepszonego typu Tachibana – razem 32 okręty.
Niszczyciele typu Tachibana miały nieznacznie większą wyporność oraz zmieniony kształt rufy i masztu głównego. Poza tym było to prawie dokładne powtórzenie typu Matsu.
Służba prezentowanej jednostki nie była zbyt długa. Stępkę pod okręt położono 08.08.1943 w stoczni Maizuru Kaigun Kosho. Wodowanie nastąpiło 03.02.1944 natomiast oddanie okrętu do służby 28.04.1944.
Matsu zginął dość wcześnie – po jedynie 4miesiącach służby został posłany na dno przez amerykańskie niszczyciele nieopodal wyspy Bonin.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Wypada teraz powiedzieć parę słów o samym modelu. W istocie Matsu powstał z zestawu Tamiya zawierającego niszczyciel... Sakura, czyli jednostkę typu Matsu w ostatecznej konfiguracji, z dodatkowymi działkami 25mm oraz radarem Go 13 na tylnim maszcie.
Jak się zapewne domyślacie, okręt został poddany wyjątkowo głębokiej waloryzacji. W praktyce 90% elementów zostało przerobionych lub wręcz dorobionych od podstaw.
I tak, maszty, radar 13 Go (przy maszcie rufowym), podstawa radary 22 Go (za pomostem dowodzenia), pojedyncze relingi, stojaki i zrzutnie bomb głębinowych oraz platformy potrójnie sprzężonych działek 25 mm to elementy robione całkowicie od podstaw.
Nie wprowadzałem żadnych zmian do: kotwic, wyrzutni bomb głębinowych, wywietrzników i żurawików łodziowych.
Wszystkie inne elementy zostały w mniejszym (rzadziej) czy większym (częściej) stopniu przerobione.
Olinowanie tradycyjnie wykonałem z żyłki 0,04 mm. Jedyne elementy fototrawione jakie wykorzystałem to: drabinki i relingi (podwójne) Abera oraz magazynki działek 25 mm i włazy produkcji Eduarda. Wszystko inne powstało albo poprzez przeróbkę wymienionych blaszek Abera lub całkowicie od podstaw z drutu, plastikowych pręcików, kawałków plastiku oraz kartonu
Malowałem pędzelkiem, farbkami Humbrola (szary – mieszanka 79 i 140, wnętrza szalup 110 oraz czarne kapy komina 33), Testors (gun metal 1795E – działka 25 mm i olinowanie) oraz Tamiya (czerwony – mieszanka XF-7 i XF-9).
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wakamij dnia Wto 14:37, 14 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grzegorz Nowak (W)
Moderator
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:10, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
suuper! można się wiele nauczyć, a relacji na kartonworku nie zauważyłem...
i odnośnie tego co Wakamij napisał:
>>> Wzorem Grzegorza Nowaka, który zaraził mnie skalą 1/700 wypada nieco bliżej przedstawić okręt.<<<
to chodzi oczywiście o Grzesia Nowaka MacGregora, nie o mnie , jeśli ktoś miałby jakieś wątpliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacGregor
Moderator
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 14:27, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Witam Cię Wakamij na łonie mikromodelarskiej rodziny!!!
Oj, brakowało nam Ciebie
Twój "MATSU" jest wykonany znakomicie.
Jednak będe uparcie namawiał Cię do wykonania mu serii lepszych zdjęć pomimo tego, iż sa mówisz, że owe zdjęcia są juz lepsze, niż na kartonowymworku.
Pamietaj, że tym maluszkom najwększą krzywdę na zdjęciach wyżądza lampa błyskowa!!! Wspaniale wykonany model podczas błysku flesza ukazuje jakby w krzywym zwierciadle to, co w świetle dziennym jest jego atutem. Nawet jeśli gdzieś pada lekki cień itp - zdjęcia bez lampy robione mikromodelom są zdecydowanie lepsze. Lampa przekłamuje kolory - to kolejna jej wada. Wiem, że zimą jest niełatwo o dobre światło dzienne, ale czasem zdarza się słoneczny dzień.
Namawiam więc do odłączenia lampy!!!
Popatrzcie poniżej - może ja się mylę, ale które zdjęcie wygląda ciekawiej?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrK
Obserwator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 17:55, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć!
Po raz kolejny podziwiam Twój model.
Szczególnie olinowanie... Może napisałbyś trochę więcej o technice jego wykonania.
Dorzuć może tez fotkę z "wzornikiem" - czyli grosikiem - by wszyscy mogli docenić jakie to maleństwo.
pozdrawiam
Piotr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wakamij
Aktywny
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:56, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zgodnie z życzeniem, zdjęcie ze wzornikiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Piotrze, o olinownaiu z żyłki napisałem już w Twoim poście. Natomiast zdjęcia MacGregora są rzeczywiście rewalacyjne.
W moim przypadku problemem jest jednak wyłaczenie lampy w małpie - aparat jest tak uproszczony, że po prostu nie ma takiej funkcji... Co prawda jestem szczęśliwym posiadaczem cyfrowej lustrzanki, tu jednak problemem jest tryb makro - niedostepny bez specjalnego obiektywu, na który na razie mnie nie stać... Ale pracowicie gromadzę niezbędne srebrniki. Na razie muszę poprzestać na tym co mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotrK
Obserwator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 10:43, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć!
Dzięki za zdjęcie z "odnośnikiem". Teraz widać jakie to maleństwo...
Jeśli nie możesz wyłączyć w aparacie lampy, to musisz znaleźć takie oświetlenie by automat nie chciał jej użyć. Czyli najlepiej zrobic fotkę przy oświetleniu zewnętrznym.
Pozdrawiam
Piotr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal Theme by Zarron Media
|