Forum Mikromodelarzy

trojaa

oj tam oj tam... przygnie się trochę i będzie ok Smile

blacman

Się "podegnie" ździebko.... Oby to poprawiło skuteczność japońskich artlylerzystów...

blacman

Witam...
prace nad Chitose trwają ...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

ale zdarzyła się tragedia:
chwila nieuwagi (2 min!) i na prawie skończonym Takao (1/350) przetoczył się biały tajfun w postaci domowego kota

i oto skutek:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

moja motywacja do modelowania opadła na podłogę....

mirekw

o ja pierdzielę!!! współczuć tylko mogę...obrazki jak z koszmarów
odbuduje się i piękny będzie okręt

nie wolno tracić motywacji, nie teraz, nie na tym etapie!!!!!

trzymam kciuki

mam nadzieję, że kot jeszcze żyje:)

pozdr

Witek@

Kot dopuścił się barbarzyństwa. Twoja motywacja nie powinna jednak podążać drogą odwetu

Odbudujesz,trzymam kciuki....choć za kota niekoniecznie

tender

Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska.
Józef Piłsudski

Po nocy jest dzien, po burzy zawsze wychodzi slonce. Schowaj model na kilka dni, tak, zebys go nie ogladal, poczytaj sobie o Pearl Harbor albo o innych bitwach na Pacyfiku po ktorych pokaleczone okrety wracaly do sluzby a potem spokojnie zrob plan odbudowy.
Glowa do gory, dasz rade

tender

Zeby sie za bardzo nie spocic przy pracy Rolling Eyes

polazilem troche po necie i zobacz co znalalem pod tym adresem [link widoczny dla zalogowanych]

It is my fourth warship model. The third is not shared as having been badly engaged in an unfair fight by a cat. The cat won. Too bad... - podkreslenia moje.

Nie jestes sam, o ile to jakas pociecha Smile

talex0

Witaj

Koty to dranie (tutaj pewnie naraziłem się Kasi). Też miałem przygody z kotem. Tak jak powiedziałeś ... chwila nieuwagi..., uchylone drzwi do mojego modelarskiego królestwa i skończyło się częściowym pożarciem i pogryzieniem gotowych elementów modelu.
Moim zdaniem odbudowa jest możliwa, ale dużo trudniejsza od budowy. W Twoim przypadku będzie potrzeba wszystkich nabytych umiejętności, aby doprowadzić to rumowisko do poprzedniego stanu. To jest na pewno wyzwanie i mam nadzieję, że je podejmiesz. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam.
Tomek Cool

blacman

Dzięki Panowie za wsparcie ...

Taisho

Kibicuję odbudowie Wink

blacman

Takao w renowacji... kot śpi... ja jestem czujny...

tymczasem pomalowałem nieco Chitose:

zamknięta armata 127mm
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz kilka fotek ogólnych - wyposażenie burtowe tylko częściowo zamocowane....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

czy dajecie podkład przed malowaniem takich maleństw?

spit5

Ją zawsze daję podkład.

blacman

A jaki podklad stosujesz?
Ja mam jedyna obawe i opor, ze podklad zakryje detale...pewnie to jest niczym nieuzasadnione. Slabo sie znam na chemii modelarskiej.

spit5

Jaki podkład?
Do metalu MrGunze Metal premier. Do plastiku DECO COLOR Primer w aerozolu. Kiedyś używałem specjalnego podkładu do plastiku stosowanego w lakiernictwie samochodowym. Ten podkład jest super. Wystarczy rozpylić mgiełkę aerografem i trzyma jak diabeł. Muszę znowu go kupić.