Forum Mikromodelarzy

MacGregor

Panowie, do tematu wracamy!
Proszę o odpowiedź na ważne pytanie - jakiego koloru były fartuchy ochronne na armatach 381 mm HOODA w maju 1941 roku?

blacman

melduje posłusznie, że w 1941 były szare - taki jak kadłub: medium grey (AP507B)

MacGregor

Łeeee... takie szare i smutne? Słabo to będzie wyglądało... Są jakieś inne propozycje?

blacman

... różowy ...?

na poważnie - ja bym zrobił białe i "przełamał" szarym olejem jak filtrem.

MacGregor

Pomijając wszelkie wizualizacje HOODa w 3D jakie można znaleźć w necie i w publikacjach - bo to w sumie indywidualna twórczość i wizja modelarzy - staram się bazować na nielicznych zdjęciach pokazujących HOODa w 1940 i 1941 roku. Poniżej jedno z nich. Proszę popatrzeć na odcienie szarości. Mam wrażenie, że fartuchy ochronne nie są w tym samym kolorze, co okręt, a jakieś nieco jaśniejsze. Dochodzę do wniosku, że chyba swoje pomaluję jednak nie na biało, lecz kolorem jasnoszarym i postaram się je lekko przycieniować.
Prawdopodobnie będę też zmuszony wymienić wszystkie cztery wieże armat 381 mm z Trumpeterowskich na te z zestawu Tamiya. Są po prostu bardziej poprawne wymiarowo i pod względem ogólnego kształtu. te z Trumpka są za krótkie w rzucie bocznym i patrząc od czoła nie mają poprawnego wyglądu. Trochę czeka mnie w tym roboty, bo inny jest system mocowania wiży w barbecie w Tamiya i w Trumpku, ale coś się wymyśli.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wcześniej zastanawiałem się nad kolorem dla pokładów deskowanych. Proszę popatrzeć na zdjęcie wykonane w marcu 1941 roku, czyli na dwa miesiące przed zatopieniem. Przez te dwa miesiące nikt nie wymieniał deskowania, więc... czy nie było to bardzo ciemne i mocno nasiąknięte morską wodą drewno? Na zdjęciu wygłada to tak, jakby kolor burt i nadbudówek byl nieco jaśniejszy niż deskowania!

[link widoczny dla zalogowanych]

spit5

Tę stronę chyba znasz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Patrzę z zainteresowaniem.

blacman

zdjęcia HMS Belfast:

myślę, że Hood miał ten sam typ deskowania. I tak sobie myślę, że deski nie blakły tak na okrętach służących na Morzu Północnym i Atlantyku jak to miało miejsce na Pacyficznych wodach.

tender

Siedzę cicho bo to nie moja działka, ale śledzę dyskusje na bieżąco. BTW, takiej aktywności na forum jak dzisiaj dawno nie było - co chwila wyskakuje mi informacja "masz nowa wiadomość" - pracować nie ma kiedy Very Happy

.
Popatrzyłem na Blacmanowe zdjęcia i nasunęła mi się taka refleksja: całą dyskusje o odcieniach desek można o kant rozbić - jedna porządna fala na pokład, "wet floor" (albo "wet deck") i widzicie jaki jest kolor dech...

Paczym dalej. Wink

MacGregor

No właśnie blacman - zapewne HOOD miał podobne deskowanie do BELFASTowego, ale - popatrz na te miejsca, gdzie dechy dostały trochę wody - kolor jak machoń wychodzi. Właśnie kiedy okręty walczyły z fakami na Morzu Pólnocnym czy Pólnocnym Atlantyku, to pewie właśnie takiego koloru pokłady deskowane były. Pacyfik to zupełnie inna bajka, poza tym okręty US Navy miały dechowanie malowane farbą Deck Blue. A Japońce? Też różnie to bywało, w zależności jak długo okręt służył w morzu itp.

A co powiecie na to zdjęcie?

[link widoczny dla zalogowanych]

Spit - stronę znam (ale dzięki za przypomnienie), sporo ciekawostek tam jest, ale w modelach 3D i grafikach sporo byków jest i trzeba uważać. To po prostu modele modelarzy, tyle, że wirtualne. Podobnie jak my, graficy 3D też prezentują swoją wizję okrętu i już.

Co do recenzji modelu Trumpka to wszystkie te byki już dawno odkryłem, a nawet niestety o wiele więcej...

blacman

... i o tym sobie pomyślałem teraz właśnie - jak wklejałem zdjęcia.

Trzeba z góry założyć scenerię naszego modelu. Jeśli jest to postój w porcie - pewnie pokład będzie suchy i jasny. Jeśli w morzu - a zwłaszcza wzburzonym - mokry.

Tak też myśle, że na Pacyfiku mogło być podobnie:

suchy:

mokry:

OK - już siadam i obserwuję cichutko....

spit5

Ja do 3D też podchodzę z rezerwą (dowodem jest dyskusja na FOW o 3D Takao), podstawa to dobrej jakości datowane zdjęcia.
W zdjęciu amerykańskiego pancernika bardziej mnie interesuje brązowy pokład na którym jest reflektor i flagi sygnałowe. Wybryk czy norma?
A wracając do koloru desek pokładu, zaraz zaczniemy rozbijać g..... na atomy. Jaki to gatunek drewna, a deska desce nierówna, itp. Szkoda czasu. Tamiya ma w swojej ofercie XF-78, mam ją, stosuję i uważam, że jest to dobra baza do pomalowania pokładu + cieniowanie kredkami lub nawet tylko ołówkiem.
Tyle mojego wymądrzania się. Very Happy

tender

spit5 na prezydenta!!!

MacGregor

No i Spit załatwił temat deskowania!

To brązowe na pomoście amerykańskiego pancernika USS IDAHO to najprawdopodobniej jakaś odmiana linoleum. Zdjęcie pochodzi z 1940 roku, Amerykanie testowali różne rodzaje pokryć metalowych pokładów, aż doszli do prostokątnych mat antypoślizgowych układanych na najczęściej "maszerowanych" trasach pokładów metalowych, co dobrze widać na licznych zdjęciach chociażby USS INDIANAPOLIS z lat wojny.

MacGregor

Prac mozolnych i niewdzięcznch przy tym paskudnym modelu ciąg dalszy miał miejsce dziś. Spodziewałem się, że czas demolki mam już za sobą, a blachy na rufie, burtach i w dziobowej części nadbudówki i nadburcia da się po prostu nakleić. Nic bardziej błędnego. Blachę opracowano tak, że wymienia ona części plastikowe i tyle. Trzeba było znowu demolować, wycinać ścianki i dopasowywać blacharkę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na szczęście niepotrzebnie się obawiałem - blacha spasowana jest świetnie.

[link widoczny dla zalogowanych]

To tylko przymiarka na sucho:

[link widoczny dla zalogowanych]

Demolka będzie trwała dalej. Na starej blasze Eduarda - w sumie przeznaczonej do modelu z Tamiya, ale co tam - znalazłem osłony dla stanowisk wyrzutni pocisków rakietowych i osłony dla stanowisk armat plot 102 mm. Więc plastikowe muszą iść pod nóż.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak jak wspominałem wcześniej, wieże armat kal. 381 mm z Trumpetera niestety pójdą na złom. Na próbę zmontowałem pierwszą wieżę z zestawu Tamiya ożenionego z tym, co konieczne od Trumpka. Wpakowałem w to to lufy z zestawu FlyHawka, choć w zasadzie lufy, które mialem z Mastera w niczym nie ustępują FlyHawkowi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wieża z Trumpka jakoś dziwnie przypomina bardziej wieżę od jakiegoś cudacznego czołgu, niż od okrętu...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Myślę, że te wieże z Tamiya, choć także nie idealne i niedoskonałe są lepsze i takie pozostawię.

blacman

jeśli machniesz szybko siateczkę do tych wież (podejrzewam nawet, że już masz...) to mogę ją wrysować w 1/700 i wytrawić...

Mam skończoną blaszaną testową wieże art głównej do Hiei - i będę trawił pod koniec maja. A bryła wież Hooda barrdzo jest podobna do Hiei.. i zasadniczo łatwa - bo ściany pancerza są proste. Very Happy