Forum Mikromodelarzy

MP

A i w miarę niezły planik na:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pitek

cieciwa

MP, dziwne, bo wszędzie gdzie patrzyłem (fakt - jakiś czas temu) bardzo mocno akcentowali, że "Abercrombie" i "Roberts" mimo, że nazywane bliźniakami mocno się od siebie różnią. Zarówno konstrukcyjnie, jak i kamuflażem.

MP

Tematu bardzo nie zgłębiałem.Jednostki są praktycznie te same.Różnice są w kształcie podstawy art.głównej na hms Abercrombie wielokąt na hms Roberts okragła .Rufowe stanowisko pom-pom na Hms Abercrombie -ośmiolufowe na Hms Roberts -czterolufowe.No i oczywiscie malowanie.Prawdopodobnie będzie różnic więcej w detalach pokładu itd. Trzeba by było dokładnie przestudiować plany stoczniowe.M.P.

Pitek

Dzięki Waszym dyskusjom to tylko mam wodę z mózgu Laughing

, a myslałem, że biorę się za model wokół którego nie ma zbyt dużo kontrowersji Razz

.

Sprawę budowy konkretnej wersji przesądziła ta stronka mr. Jima Baumanna: [link widoczny dla zalogowanych]
Myslę, że temu panu mozna zaufać co do kamuflażu, że jesli nawet nie był identyczny to napewno bardzo zblizony, a przynajmniej będę miał okręt według stanu, kiedy brał udział w jakiejkolwiek bitwie, a nie tylko płynął na wojnę z Japonią, na którą nie zdążył dopłynąć bo się skończyła Razz

, tylko cholercia tam na jednym ze zdjęć wyraźnie widać deski na pokładzie Shocked

i co ja mam z tym fantem zrobić? Crying or Very sad

No nic noc jest długa będę grzebał dalej.

spit5

Cześć
W numerze 1/2005 MSiO jest artykuł Marka Twardowskiego o monitorach "Roberts" i "Abercrombie". Może tam coś znajdziesz.

Pitek

Dzięki, to doszła mi pozycja, którą muszę zdobyć Wink

Co do tego deskowania, to na wszystkich zdjęciach modeli, które widziałem pokład ma kolor desek, owszem nie zauważyłem wytrasowanego deskowania, ale wątpię żeby anglicy malowali metalowy pokład na kolor zbliżony do drewna.

Tak się zastanawiam, czy to nie jest jakaś pomyłka mr. Baumanna, szczególnie że kolor pokładu na jego Abercombie też jest drewnopodobny. Czy nie chodziło mu przypadkiem o Robertsa? Według profili Roberts faktycznie miał cały pokład metalowy, ale Abercombie drewniany?
Czy ktoś jest w stanie definitywnie roztrzygnąć mój problem z deskowaniem lub jego brakiem w Abercombie?

A tak przy okazji:
Robotnicy w stoczni stwierdzili, że mają trochę wolnych mocy przerobowych, więc prawdopodobnie siłą rozpędu powstanie równolegle też HMS Roberts. Razz

lothar79

Pitek!

Rzeczywiście, zdjęcia Ci słabiutkie wyszły. Ale będę Ci namiętnie sekundował. "Pływadło", no i do tego "z ręki". To tygrysy lubią najbardziej...

Pozdrawiam serdecznie

Pitek

Dzięki!

Ba nawet dwa, własnie trwają prace przy Robertsie, jutro powinny się pokazać jakies kolejne lipne fotki z wręgami obydwu kadłubów.

Jeszcze może napisze dlaczego tak się bawię z kadłubami, zamiast wyciąć w końcu dość proste kształty z jakiegoś klocka plastyku czy drewna, w końcu przy tej wielkości po przyklejeniu do podłoża by się i tak nie zniekształciły.
ano dlatego, że w planach na przyszłość mam strzelenie od podstaw Hooda i Prince of Walles, a wielkość ich kadłubów zobowiązuje do zastosowania jakiegoś usztywnienia i stąd takie eksperymenta

zibi

Nooooooooooooooo plany ambitne, bardzo ciekawe czyli chcesz zrobic to klasycznie a jak z wypełnieniem burt, jak znajde dobre warunki do robienia zdjęc moim fotoaparatem to siem pochwale moimi wypocinami

Pitek

Pomysł mam taki, żeby chwilowo poszycie przykleić z papieru, wzmocnić cyjanoglutem i cały środek zalać żywicą chemoutwardzalną.
to powinno dać dość sztywną konstrukcję, a i ewentualne korekty profilu kadłuba nie powinny być problemem, bo wystarczy trochę szpachli lub szlifu, ale co z tego wyjdzie to się okaże Wink

MacGregor

Pitek, ABERCROMBIE na 100% nie miał deskowanych pokładów, więc Twoja robota nad deskami idzie na marne...

A ja właśnie nabyłem śliczny model 1:700 żywiczny ABERCROMBIE z Kombriga. Jest naprawdę znakomity!

jacekkarolczak

Oj MacGregor - zazdroszczę , tylko żeby Ci życia starczyło na sklejenie tego wszystkiego - Ty masz już chyba spory hangar z pudełkami?

MacGregor

Jacek, pudełek Ci u mnie dostatek i jestem PEWIEN, że życia mi nie wystarczy, ale co tam! Wiesz jak to jest z chciwością ludzką - i tak się pazernie kupuje nowości

A ten model z Kombriga HMS "Abercrombie" mam chyba w jakiejś nowej edycji, bo sprawdzałem relację na steel.navy i okazuje się, że mam sporo elementów powymienianycyh na lepsze! Zmieniono przede wszystiim kiepską pierwotnie wieżę dział 381 na zupełnie nową! Ponieważ wieża ta była taka sama jak na pancernikach typów "Queen Elizabeth" i "Royal Sovereign" - mam wrażenie, że Kombrig szykuje nowości w postaci tychże właśnie pancerników, co byłoby kontynuacją linii produkcyjnej brytjskich drednotów.

Razem z "Abercrombie" dopłynął do mnie także z Kombriga HMS "IRON DUKE". No i powiem tyle, że to jeden z najpiękniejszych i najlepiej opracowanych modeli w 1:700 jakie moje oczy widziały. Jego budowa to będzie czysta radość.

Pitek