Forum Mikromodelarzy

JPG

Gdyby ktoś nie zajrzał do powitań (ja nie zaglądam Smile

), napiszę jeszcze raz:

Zacznę jak w AM*

Na imię mam Jarek i jestem modelarzem. Wpadłem w ten nałóg już w szkole podstawowej i od tego czasu z mniejszymi i większymi przerwami sklejam różne plastiki. Były już samoloty, które nigdy nie wychodziły mi tak jak chciałem, pancerka w 1/72 która zawsze mi wychodziła a nigdy za bardzo nie interesowała. Teraz korzystając z tego że wzrok mam jeszcze sprawny zacząłem przygodę z okrętami w 1/700 i muszę przyznać że coraz bardziej mi się to podoba.

Witam wszystkich.

A teraz konkrety. Oto mój pierwszy model w tej skali:

Japoński niszczyciel Yukikaze wersja 1945 z zestawu Aoshima w skali 1/700 wzbogacony o relingi Part.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

A tu trochę pobawiłem się w obróbkę grafiki. Smile

Tak naprawdę to nie mam o tym pojęcia.

Co sądzicie? Ujdzie?

Kat

Maszty wyglądają trochę topornie, w następnym modelu dobrze by było coś z tym zrobić, ale tak to wygląda dobrze, ładnie pomalowany Smile

Heilsberg

Nie chciałbym Cię martwić, ale chyba nawet na tych nie najlepszych fotkach widzę, że model nie widział papieru ściernego ani szpachli. Widać szparę między pokładem a burtami, tylna część wyrzutni torped ma jeszcze szew z podziału formy, na maszcie to samo. Przy powierzchni morza na rufie też widać szparę. Myślę, że jak na początek może być ale przykładaj się więcej na przyszłość w obróbkę po wycięciu i sklejeniu a przed malowaniem. Malowanie tylko to wszystko powyciąga.

JPG

Nie martwię się. Po to wrzucam tutaj fotki żeby inni zwrócili uwagę co jeszcze poprawić. Model jak model, ale dlaczego fotki nienajlepsze?

Heilsberg

Masz całkiem niezły aparat z manualnym ustawieniem ostrości i 4 megapiksele a fotki wychodzą jak mydło. I nie zmniejszaj fotek do 800x600. Po co? Na niektórych fotkach aż kompresja .jpg wyłazi. Niech fotki mają po 250-300 kb albo więcej. W końcu modemu już i tak nikt nie ma.

JPG

Aparat niestety nie jest mój i jeśli nie sprawdzę niektóre ustawienia potrafią być zaskakujące.

800x600 zastosowałem po to żeby móc pokazać je na forum nie rozwalając go na boki, ale ostatecznie wstawiłem miniaturki a pomniejszone fotki zostały.

Mogę robić zdjęcia w 1024x768 mają wtedy 100-180kb mogę robić większe tylko nie wiem czy to ma sens. W trybie makro w 1600x1200 można podziwiać fakturę farby.

A efekt "mydła". Obstawiam że to skutek brudnego obiektywu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Lepiej? Teraz dopiero widać wszystkie niedoróbki na modelu Razz

Witek@

nie licząc kompresji która "zjada" szczegóły na fotografii kłania sie tutaj koledze JPG obróbka zdjęć.Zrzut z matrycy cyfraka to tylko półfabrykat

No ale nie jest to akurat tematem...więc kilka słów o modelu:
Maszty zbyt toporne o czym już wspomnieli koledzy.Do tego worka dorzucę lufy.
Zaślepki iluminatorów-dobrze,że są.Szkoda,że zaślepiłeś wszystko jak leci bo z regóły kilka niezaślepionych iluminatorów w górnym rzędzie powinno zostać

Slady zacieków z rdzy,ponownie fajnie,że są...jednak jest pewne ale.Mianowicie są zbyt duże i chyba zbyt mocne.Przyznam,że to trudna sztuka z tymi zaciekami.Ja zacieki itp ślady testowałem do wczoraj na testowym modelu.Metod próbowałem kilkunastu chyba i ostatecznie zadawalające efekty przynosi metoda do której dobrnąłem wczoraj w nocy: mocno rozcieńczona farbka koloru rdzy nakładana jest na kadłub za pomocą żyłki wędkarskiej 0,10mm.Żyłka jest na tyle cienka ,że należy ją mocno zamoczyć w naszej rdzy.Tutaj ile nałożyć farby farby na zyłkę decyduje stopień rozcieńczenia farby.Jak już mamy odpowiednio "nałożoną" farbę na żyłce to jednym płynnym ruchem przecieramy kadłub w wybranym miejscu.Powinien zostać cieniutki ślad farby na modelu.Następnym krokiem jest roztarcie tej nałożonej farby ruchem w kierunku w którym powinien ten zaciek spływać.Do tego celu zaadoptowałem "ustrojstwo" do czyszczenia monitorów LCD.Najważniejsza w tym urządzeniu jest część robocza.Ta część to nie mniej ni więcej to ściereczka,miękka nie pozostawiająca kłaczków,taka irchopodobna.Sposób jest wynikiem wielu godzin zabawy w brudzenie i daje zadawalające efekty ,zwłaszcza w tej skali

Po za tym jak na pierwszy (chyba gdzieś to na konkurencyjnym forum wyczytałem ) model w 700-tce efekty są powiedzmy zachęcające

Witek@

Moja wersja zdjęcia

Tak sobie pozwoliłem...

Heilsberg

No i pewnie, że lepsze fotki. Owszem fakturę farby widać ale ja oglądając fotkę wiem, że to makro wyciągnęło i się nie przejmuję i nie czepiam. A od razu pozwala mi to zobaczyć niedociągnięcia. Bo przecież po to pokazujesz model na forum by usłyszeć pozytywy i negatywy. A ja, żeby się wypowiedzieć muszę widzieć model taki jaki jest. Jak będzie ktoś na forum robił fotomontaże by model wyglądał jak zdjęcie oryginału to wtedy ok, tak robić by nie było widać niedociągnięć modelu.
A jak na pierwszy model to idziesz w dobrym kierunku. Jakby tak wszyscy zaczynali to byłoby całkiem całkiem. Tylko nie popadaj w samouwielbienie. Very Happy

JPG