Forum Mikromodelarzy

Krzychu74

Witam!
Chciałbym zaprosić wszystkich modelarzy z Kłodzka i okolic na kolejne spotkanie Grupy Modelarzy Męczących (modele i siebie wzajemnie) 7. sierpnia (sobota) b.r. o godz. 17-tej. Miejsce: "Amelia Cafe" na ulicy Jana Pawła II (zaraz obok targu).

Pozdrawiam.

Krzychu74

Witam!
Nieśmiało przypominam, że spotkanie już w przyszłą sobotę. Smile

Pozdrawiam.

Krzychu74

Witam!
Sierpniowe spotkanie już za nami. Niby było ciepło, ale wiał lekki chłodny wiatr, zaś pod koniec zrobiło się zimno i dało się odczuć coś jakby delikatny powiew jesieni.
Obecni byli: dwóch Grześków, Piotrek, Tomek i moja skromna, nie rzucająca się w oczy osoba. Wink

Jeden z Grześków przyniósł pudło. W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że pewnie kupił sobie buty i chce się pochwalić bo u nas na prowincji buty to nowość i mało kto je ma.
[link widoczny dla zalogowanych]

Widać ogromne zainteresowanie na twarzach Piotrka (biała koszulka) i Tomka (niebieska koszulka z kalendarzem na plecach Shocked

, który przydał się przy ustalaniu naszego wyjazdu do czeskich Kralików (jeśli wszystko dobrze pójdzie)), co to będzie? Walonki (trochę za małe pudełko, ale może to rozmiar dziecięcy), klapki, a może gustowne chińskie trampki???
Napięcie sięgnęło zenitu, ale ku naszemu rozczarowaniu Grzesiek przyniósł... model (no niby nic dziwnego przynieść model na spotkanie modelarzy, ale buty to wicie rozumicie, jednak buty...). Modelem okazał się M3 Lee/Grant, jak zwykle zrobiony z wnętrzem (kartonowym). Zestaw o ile dobrze pamiętam Tamiyi, skala 1:35

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

No cóż, może buty będą następnym razem... Wink

Piotrek przywiózł skończony model Topaza z Gryf Hobby, skala 1:25. Jak to mówi jeden z "wieszczuf": kawał grzmota.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Poza tym szkielet monitora rzecznego. Zapowiada się ciekawy model:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Reszta obiboków (w tym i ja, męczący Kawanishi już chyba z rok) nic nie przyniosła poza materiałami dokumentacyjnymi (gazety, monografie itp). Niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu drugiego Grześka gdyż dowiedziawszy się, że w pudełku nie ma butów oddalił się był w nieznane miejsce, aby zapłakać rzewnie nad utraconą szansą zobaczenia pierwszy raz w życiu jak wygląda obuwie... Smile

Do zobaczenia we wrześniu.

Pozdrawiam.